Czystości powietrza w Elblągu strzeże specjalny dron antysmogowy

2019-03-20 12:48:47(ost. akt: 2019-03-21 12:23:28)

Autor zdjęcia: UM Elbląg

Jakość powietrza w Elblągu sukcesywnie się poprawia. Z trucicielami, którzy spalają w swoich piecach szkodliwe odpady walczy bowiem specjalny dron. To innowacyjne rozwiązanie na skalę całego kraju.
Jesienią 2018 roku, za kwotę 40 tys. złotych, miasto kupiło specjalnego drona, który służy do monitorowania powietrza w Elblągu. W ten sposób wypowiedziano walkę osobom, którzy spalają w swoich piecach odpady i paliwo o niskiej jakości. Urządzenie "pobiera" i bada stężenie najczęściej występujących pyłów w powietrzu: PM 10, który wpływa negatywnie na nasz układ oddechowy oraz PM 2,5 odpowiadający m.in. za astmę, choroby płuc czy nowotwory gardła i krtani. Jeśli wskaźniki znacznie przekraczają normy to trucicieli powietrza czeka kara.

— Choć mandat jest ostatecznością, a staramy się raczej działać prewencyjnie — mówi Sławomir Grzywiński, mł. insp. Straży Miejskiej w Elblągu, jeden z dwóch strażników, który ma pod "opieką" drona. — Przyznam, że elblążanie są żywo zainteresowani, gdy odbywamy loty dronem i chwalą, że ktoś wreszcie wpadł na pomysł, by w ten sposób szukać winnych, którzy zatruwają nam powietrze w mieście.

Loty kontrolne drona z wykorzystaniem systemów pomiarowych rozpoczęto jeszcze w styczniu. Do dziś wykonano w ten sposób 33 kontrole inspekcyjne, w wyniku których nałożono trzy mandaty w wysokości 700 zł. Zaś do 20 marca elbląska straż miejska przeprowadziła łącznie 271 kontroli, gdzie zachodziło podejrzenie spalania odpadami. Podczas inspekcji stwierdzono 66 wykroczeń i nałożono tyle samo mandatów na sumę 13 150 zł. W 205 przypadkach zastosowano środki tzw. pouczenia wychowawczego i sporządzono dwie notatki do postępowań wyjaśniających przed sądem.

Efekt? Jakość powietrza w Elblągu sukcesywnie się poprawia.

— Rzeczywiście mamy tendencję spadkową, jeśli chodzi o pyły ogólne, związki siarki, azotu czy tlenku węgla. W niektórych dniach sezonu grzewczego dochodzi jednak do przekroczenia wskaźnika benzopierenu, który jest związany właśnie z niską emisją i złymi warunkami atmosferycznymi. Smog powstaje bowiem w warunkach, gdy mamy niską temperaturę i duże zamglenie. Wtedy powstaje warstwa inwersyjna, która nie pozwala na pionowy ruch powietrza i ten zawieszony pył unosi się nad miastem — mówi Daria Bieńkuńska, Dyrektor Departamentu Ochrony Środowiska UM w Elblągu.

Okazuje się, że akcja z udziałem drona monitorującego jakość powietrza w Elblągu jest innowacyjna na skalę całego kraju.

— Została ona zauważona przez pełnomocnika rządu ds. czystego powietrza i pełnomocnika bezzałogowych statków powietrznych, którzy powołali Centralnoeuropejski Demonstrator Lotów, w skład którego wchodzi m.in Wojciech Chwiałkowski, pracownik Elbląskiego Parku Technologicznego. Zespół otrzymał zadanie wypracowania jednolitej metodyki pomiaru dla jednostek samorządu terytorialnego, jeśli chodzi o pomiary czystości powietrza z drona, która będzie potem rekomendowana na forum Unii Europejskiej, jako metoda pomiarowa za pomocą dronów. Takie działania są prowadzone tylko w dwóch miastach w Polsce: w Elblągu i w Katowicach. Pierwsze loty odbyły się wczoraj — mówi Tomasz Świniarski, dyrektor Departamentu Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego UM w Elblągu.

Strażnicy Miejscy, którzy wykonują loty dronem nad miastem ciągle szkolą się w tej niełatwej sztuce.

— Poprawiliśmy już parametry lotów, a świetnym pomysłem było także kupienie platformy, która ma m.in. opcję rozbudowy o możliwości pomiaru. Mamy opracowany harmonogram lotów i tworzymy mapę smogową Elbląga tak, by wiedzieć, w których dzielnicach naszego miasta najbardziej zwrócić uwagę na problem zanieczyszczonego powietrza. Za chwilę będziemy gotowi do latania dronem także po ciemku — dodaje Tomasz Świniarski.

By jeszcze bardziej poprawić jakość powietrza w Elblągu, miasto stawia na ekologiczne rozwiązania, m.in. sukcesywnie dociepla budynki czy montuje panele fotowoltaiczne, jak te na dachu budynku krytej pływalni na ul. Robotniczej. W szkołach prowadzone są działania proekologiczne, organizowane są także debaty traktujące o zwiększeniu czystości powietrza. Trzy lata temu wprowadzono także program związany z dofinansowywaniem do wymiany starych pieców kaflowych na nowe i ekologiczne źródła ciepła.

— W 2017 roku zlikwidowano 96 pieców, rok później już 116, w tym roku cztery, ale nie zapominajmy, że to dopiero początek. Łącznie to 216 pieców, spod których odzyskano powierzchnię ponad 10 tysięcy metrów kwadratowych — cieszy się Witold Wróblewski, prezydent Elbląga. — Mamy w budżecie 300 tys. zł na ten program i jest to dwa razy więcej w porównaniu do 2017 roku. W ciągu trzech lat na wymianę starych pieców zabezpieczyliśmy w budżecie łącznie 650 tysięcy złotych.
Aleksandra Szymańska