Chcą słupków na chodnikach

Częstą praktyką wśród kierowców jest parkowanie w miejscach do tego nieprzeznaczonych, często w okolicach szkół, przedszkoli, szpitali i przychodni, przy skrzyżowaniach i na chodnikach. Kierowcy setek nieprawidłowo postawionych pojazdów nie tylko łamią prawo, ale przede wszystkim stwarzają zagrożenie. Nie mówiąc już o niszczeniu m.in. zieleni.

— Przez takie zachowania nie dość, że niszczone są chodniki, zieleń i inne elementy miejskiej infrastruktury, to przede wszystkim stwarza to zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu, m.in. poprzez ograniczanie widoczności — podkreśla radny Marek Kamm, który w imieniu mieszkańców w tej sprawie interweniował u prezydenta Elbląga.

Jak dodał, w Elblągu liczba takich zdarzeń jest duża, a służby odpowiedzialne za egzekwowanie przepisów nie mogą od razu interweniować w każdym miejscu, by uniemożliwić pozostawienie samochodu w miejscach do tego nieprzeznaczonych.
„Idąc wzorem innych miast w Polsce, zasadne wydaje się ograniczenie tego zjawiska w sposób trwały, za pomocą słupków drogowych” — czytamy w interpelacji przedstawiciela elblążan która trafiła do władz miasta.

Strażnicy miejscy przyznają, że problem z parkowaniem w mieście jest poważny, a liczba pojazdów cały czas wzrasta.

— Najczęściej wykroczenia związane z nieprawidłowym parkowaniem popełniają elblążanie — informuje Karolina Wiercińska ze Straży Miejskiej w Elblągu. — Myślą, że wiedzą, gdzie i na jak długo mogą sobie pozwolić na pozostawienie swojego pojazdu, aby uniknąć kary. Osób przyjezdnych z innych miejscowości jest niewiele, chociaż też się zdarzają.

W 2018 roku strażnicy miejscy podjęli 1035 interwencji drogowych i wystawili 27 mandatów, pouczyli blisko 900 osób i przygotowali pięć wniosków do sądu o ukaranie. Lista przewinień zmotoryzowanych mieszkańców jest długa. Interwencje dotyczyły m.in. nieprawidłowego parkowania, np. postoju pojazdu bez uprawnień na miejscu dla inwalidy, niedostosowanie się do znaku „zakaz zatrzymywania” czy „zakaz postoju”, postoju poza miejscem wyznaczonym w strefie zamieszkania, niszczenia roślinności, postój na skrzyżowaniu, na chodniku, na ścieżkach rowerowych, na przejściu dla pieszych.

Jak informuje Wiercińska, miejsca najczęściej oblegane przez kierowców to m.in. tereny przy parkingach, na których obowiązuje strefa płatnego parkowania. Tam kierowcy, żeby nie płacić za parkowanie, stają gdzie popadnie. Podobne problemy są też przy szpitalach i przychodniach. Najgorzej jest przy szpitalu wojewódzkim.
— Tam kierowcy parkują na chodniku i trawniku, na skrzyżowaniu, przy samym wjeździe — precyzuje przedstawicielka strażników miejskich. — Szczególnie kłopotliwy jest parkowanie nieuprawnionych pojazdów na miejscu dla osób niepełnosprawnych.

Montaż barierek, o które apelują mieszkańcy, w miejscach wymienianych w interpelacji to zdaniem strażników dobry pomysł.

— Choć i tak wszyscy wiemy, że Polak potrafi i znajdzie sposób na pozostawienia pojazdu w miejscu niedozwolonym — przyznaje Wiercińska. — Faktem jest, że zamontowane do tej pory barierki czy też słupki w podobnych miejscach dają pozytywne efekty. Dlatego byłoby dobre rozwiązanie.

Władze miasta jednak nie spieszą się do „obarierkowania” miasta. Ale nie mówią „nie”.

— Do tej sytuacji przyczynia się mentalność naszego społeczeństwa, a efektem jest niewłaściwe zachowanie uczestników ruchu drogowego — mówi Witold Wróblewski, prezydent Elbląga. — Ponieważ podobne sygnały docierały do mnie już wcześniej, postanowiłem powołać Miejską Komisję Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, której opisany problem przekażę do analizy. Myślę, że obligatoryjne montowanie słupków na chodnikach, przy ścieżkach rowerowych i przed skrzyżowaniami mocno obniżyłaby estetykę miasta. Dlatego problem powinien być przeanalizowany i choćby pilotażowo, w wybranych lokalizacjach, zrealizowany.
Łukasz Razowski