Aleksandry rozdane. Statuetki trafiły do Teresy Suchodolskiej i Artura Hauke [zdjęcia]

2019-03-28 08:18:34(ost. akt: 2019-03-28 10:32:49)
Teresa Suchodolska i Artur Hauke (drudzy od lewej) otrzymali Aleksandry za najlepszą role żeńską i męską

Teresa Suchodolska i Artur Hauke (drudzy od lewej) otrzymali Aleksandry za najlepszą role żeńską i męską

Autor zdjęcia: Marek Lewandowski

Poznaliśmy laureatów nagrody teatralnej Aleksandry za męską i żeńską rolę roku. Statuetki trafiły do Teresy Suchodolskiej i Artura Hauke za ich grę w spektaklu "Premiera". Uroczysta gala zbiegła się z obchodami 58. Międzynarodowego Dnia Teatru.
Aleksandry, czyli statuetki z brązu, są nie tylko wyróżnieniem dla aktorów za kreacje aktorskie, ale również upamiętniają wieloletniego dyrektora olsztyńsko-elbląskiej sceny, Aleksandra Sewruka. W środowy wieczór nagrody trafiły do Teresy Suchodolskiej i Artura Hauke. Oboje zostali wyróżnieni za grę w spektaklu "Premiera" w reżyserii Mirosława Połatyńskiego.

— Chcę powiedzieć trzy razy "dziękuję". Kapitule, że uhonorowała mnie tą wspaniałą nagrodą. To dodaje nam skrzydeł. Czujemy się dowartościowani, lubiani, ważni. Drugie "dziękuję" dla naszej wspaniałe, elbląskiej publiczności. Jesteście pierwszymi naszymi krytykami: zawsze czujemy ten życzliwy oddech z widowni. To nas buduje. Chcę też podziękować mojemu mężowi Piotrowi na którego zawsze mogę liczyć prywatnie i który wspiera mnie w tych trudniejszych momentach artystycznych, a to nie jest dla niego łatwe, a dla mnie to najważniejsze — mówiła Teresa Suchodolska, dla której to już czwarty Aleksander w karierze.

Radości z otrzymanego wyróżnienia nie ukrywał także Artur Hauke. To jego trzeci Aleksander.

— To dla mnie prawdziwa przyjemność i jeszcze większa zachęta, by z tą wielką przyjemnością dla Państwa dalej na tej scenie pracować — mówił szczęśliwy aktor.

Oprócz statuetek aktorzy otrzymali także nagrody finansowe od prezydenta Elbląga, vouchery oraz rowery. Aleksandry zostały także wręczone w kategorii przyjaciel teatru oraz najwierniejszy widz zbiorowy. Pierwsza nagroda trafiła do firmy Edba, a druga do Biblioteki Publicznej Gminy Gronowo Elbląskie.

Uroczysta gala zbiegła się z obchodami 58. Międzynarodowego Dnia Teatru. To święto obchodzone jest na całym świecie od 1962 roku. Datę 27 marca uchwalono dzień wcześniej, podczas 9. Kongresu Międzynarodowego Instytutu Teatralnego (ITI) w Helsinkach działającego pod auspicjami UNESCO. Data upamiętnia otwarcie w 1957 r. Teatru Narodów w Paryżu, corocznego międzynarodowego festiwalu teatralnego, który w założeniu miał spotkać ze sobą teatry z obu stron żelaznej kurtyny. W latach 70-tych ta inicjatywa powoli się wypaliła, ale święto teatru pozostało i obchodzone jest do dzisiaj. Międzynarodowemu Dniu Teatru towarzyszy zawsze orędzie przygotowane przez wybitnego człowieka teatru, adresowane do całego „teatralnego świata”.

W tym roku orędzie napisał kubański reżyser i dramatopisarz Carlos Celdran. Odczytał je ze sceny Marek Milczarczyk, który występował na deskach elbląskiej teatru m.in. w premierze „Romea i Juli” w 1982 roku:

"(...)Tradycja teatru jest horyzontalna. Nie ma nikogo, kto by powiedział, że teatr znajduje się w jakimś centrum świata, w jakimś mieście czy budynku uprzywilejowanym. Teatr, tak jak ja go odbieram, rozciąga się według pewnej, niewidzialnej geografii, miesza żywoty tych, co go tworzą z rzemiosłem teatralnym w jedną, scaloną ekspresję. Wszyscy mistrzowie teatru umierają ze swoimi momentami geniuszu i swym niepowtarzalnym pięknem, wszyscy znikają w ten sam sposób nie pozostawiając niczego, co by chroniło ich przed zapomnieniem i czyniło dostojnikami. Mistrzowie teatru to wiedzą, żadne uznanie nie ma znaczenia wobec pewności, że u podstaw naszej pracy leży tworzenie momentów prawdy, wieloznaczności, siły, wolności w czymś najbardziej nietrwałym. Nie pozostanie z tego nic więcej, niż jakieś dane lub nagrania prac na wideo i fotografie, które zachowają jedynie bladą ideę tego, co zrobili. I zawsze będzie brakować w tych zapisach cichej reakcji publiczności, która w mgnieniu oka rozumie, że to, co się dzieje na scenie, nie może być ani przełożone na to, co na zewnątrz ani tam odnalezione, że prawda, którą poznaje, to doświadczenie życiowe i że przez sekundę jest ona bardziej przejrzysta niż samo życie. Kiedy zrozumiałem, że teatr jest krajem samym w sobie i że to ogromne terytorium, które obejmuje cały świat, zrodziła się we mnie myśl, że to jest także wolność: nie musisz się oddalać ani ruszać z miejsca, w którym się znajdujesz, nie musisz biec ani się przemieszczać. Żyjesz tam, gdzie jest publiczność. Tam są twoi towarzysze, których potrzebujesz obok siebie (...)".

— Teatr towarzyszył naszemu istnieniu od zarania dziejów — mówił Gustaw Marek Brzezin, marszałek województwa warmińsko-mazurskiego. — To swoiste zwierciadło naszego życia, powodzeń, smutków, trosk i radości. Naszych zalet i przywar. Teatr to dla nas punkt odniesienia. Chcę podziękować wszystkim ludziom teatru za to, że spełniają dla nas bardzo ważne zadanie, bo teatr to moment wytchnienia, oderwania od rzeczywistości. To jest ta wolność, którą było słychać w dzisiejszym orędziu. To wolność osobista myśli, wyobraźni, pewnego rodzaju retrospekcja naszych problemów i zjawisk życia społecznego.

Galę Aleksandrów i 58. Międzynarodowy Dzień Teatru uświetniły piosenki z repertuaru elbląskiego teatru w wykonaniu aktorów, którzy zaśpiewali utwory z takich spektakli jak: ‘Allo ‘Allo, Cafe Sax, Edith i Marlene, Monty Python, A my róbmy swoje, Skrzypek na dachu czy Tuwim bez cenzury.
Aleksandra Szymańska