Concordia zaczęła na szóstkę

2019-03-31 17:46:42(ost. akt: 2019-03-31 17:48:32)
GKS Wikielec pokonał u siebie Mamry Giżycko

GKS Wikielec pokonał u siebie Mamry Giżycko

Autor zdjęcia: Mateusz Partyga

FORBET IV LIGA PIŁKARSKA. Ponad 120 dni czekali kibice na powrót warmińsko-mazurskiej „ekstraklasy”, czyli czwartej ligi zwanej już oficjalnie forBET IV ligą. W 18. kolejce padły 32 gole, a na osiem meczów tylko dwa razy wygrywali goście.
* Drwęca Nowe Miasto Lubawskie – Concordia Elbląg 0:6 (0:5)
0:1 – Rogoz (12), 0:2, 0:3 – Malanowski (15, 20), 0:4 – Pawłowski (28), 0:5 – Malanowski (43), 0:6 – Pelc (84)
DRWĘCA: Lendzionowski (85 Piotrowicz) – Radomski, Marcfeld, Domżalski (46 Robaczewski), Sołtysik (60 Jankowski), Piceluk (66 Emelianov), Rzepkowski, Olszewski, Wolski, Sternicki, Radomski
CONCORDIA: Leszczyński – Edil (63 P. Pelc), Szawara, Rogoz (58 Kuczyński), Lewandowski, Bukacki, Skierkowski (77 Drewek), Pawłowski (80 M. Pelc), Tomczuk, Duda, Malanowski (69 Ratajczyk)

O sile ofensywnej Concordii stanowi przede wszystkim Patrycjusz Malanowski, który miał przed meczem w Kurzętniku 22 ligowe gole na koncie, a na otwarcie wiosny od razu ustrzelił hat-tricka. Zdecydowany lider grał na dzień dobry z ostatnią w tabeli Drwęcą, więc o niespodziance raczej no mogło być mowy. No i rzeczywiście...

Już w 12. min, po dośrodkowaniu Sebastiana Tomczuka z rzutu wolnego, Paweł Rogoz z bliska pokonał Jakuba Lendzionowskiego, po czym piłkarze Concordii wykonali świeżo upieczonemu ojcowi Radosławowi Lenartowi „kołyskę”. W ciągu kolejnych ośmiu minut dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Malanowski, a zwłaszcza jego drugi gol był efektowny (lob z ok. 30 metrów za plecy bramkarza). Do przerwy piłkę w siatce Drwęcy umieścili jeszcze Dominik Pawłowski i po raz trzeci Malanowski. Wynik ustalił na sześć minut przed końcem Mariusz Pelc.

— Dziś zagraliśmy dwie różne połowy. Jestem bardzo zadowolony z pierwszej, bo zawodnicy wykonali wszystkie przedmeczowe założenia — ocenił Łukasz Nadolny, trener Concordii. — Po przerwie w nasze poczynania wkradło się jednak rozluźnienie i rywale stwarzali sobie sytuacje. Gospodarze byli zdeterminowani, aby zdobyć chociaż jednego gola, cieszę się jednak, że udało nam się nie stracić bramki.

* Motor Lubawa – Czarni Olecko 2:1 (1:0)
1:0 – Śnieżawski (35), 1:1 – Duda (80), 2:1 – Koprucki (88)
MOTOR: Kościński – Koprucki, Burchart, Zelmański, R. Śnieżawski, Junior Bah (Chmielewski), Zasuwa (Kapusta), Sobotka, Józefowicz, Szymański (Michalak), Olejniczak (Majas)
CZARNI: Grygo – Jasinski (66 Stępień), M. Cichocki, Wiktorzak, Wielgat, Skalski, Dzięgielewski, Kozłowski, Słowicki (66 Cwalina), Duda (85 Szarnecki), Stawiecki (66 A. Cichocki)

Wicelider z Lubawy na własnym boisku wygrywał w tym sezonie siedem razy i tylko raz przegrał, no i tę statystykę po sobotnim meczu z Czarnymi udało się poprawić. — Chciałbym pogratulować swojej drużynie ciężko wywalczonego zwycięstwa. Drużyna z Olecka postawiła nam niezwykle trudne warunki, grając bardzo agresywnie i imponując zdyscyplinowaniem w defensywie. Gościom należą się pochwały — powiedział po meczu Krzysztof Malinowski, szkoleniowiec Motoru. — Na pewno widowisko nie stało na najwyższym poziomie — ocenił z kolei grający trener gości Kamil Szarnecki. — Grało nam się ciężko, a tak naprawdę było to nasze pierwsze wejście na naturalną murawę, gdyż wcześniej wszystkie sparingi graliśmy tylko na sztucznej nawierzchni. Moim zdaniem, był to typowy mecz na remis.

* Granica Kętrzyn – Tęcza Miłomłyn 6:1 (2:0)
1:0 – Ł. Swacha-Sock (8), 2:0 – Staroń (45+1 samob.), 3:0 – M. Rałowiec (53), 4:0, 5:0, 6:0 – Kowalewski (55, 61, 64), 6:1 – Kiljański (68)
GRANICA: Papliński – Baran (79 Turczyn), Czerniakowski, Rotenberg, Miłoszewski, Ł. Swacha-Sock, K. Rałowiec, Roksela (80 Szmyd), M. Rałowiec (70 Jaskólski), Machniak (75 M. Swacha-Sock), Kowalewski(70 Dwulat)
TĘCZA: Staroń – Szostek, Oliwa, J. Koszewski (75 Widłackij), Jakubowski, Kowalkowski, Wyralski (75 Klonowski), Dębski (53 A. Koszewski), Więtek, Leśnicki, Kraszewski (46 Kiljański)

Tuż przed spotkaniem w Kętrzynie uczczono minutą ciszy (w przeddzień 15. rocznicy Jego śmierci) pamięć Józefa Łobockiego, zasłużonego trenera Stomilu Olsztyn, Jezioraka Iława i właśnie Granicy, z którą awansował do III ligi. Sam mecz właściwie bez historii, bo dominacja gospodarzy była bezsporna. Ba, gdyby kętrzynianie mieli nieco lepiej nastawione celowniki, to goście wracaliby do Miłomłyna z dwucyfrowym bagażem bramek. Warto odnotować, że w sobotę swój debiut w drużynie seniorów Granicy zaliczył Krzysztof Jaskólski, który w dniu meczu miał dokładnie 15 lat, 1 miesiąc i 16 dni!

* Mrągowia Mrągowo – Jeziorak Iława 1:1 (0:0)
1:0 – Kuśnierz (55), 1:1 – Figurski (63)
MRĄGOWIA: Marszałek – Glinka, Bumbul, Michałowski, Kudlak, Kowalski (74 Skrzęta), Jaroszewski, Wypniewski (53 Spirydon), Barszczewski, Rusiecki (79 Rosoliński), Kuśnierz
JEZIORAK: Jędrzejewski – Foj, Kressin, Figurski, Kuciński, Ksiuk, Madej (73 Święty), Galas, Suchocki (87 Bojarowski), Sagan (82 Parulis), Czarnota
— Od razu mieliśmy rywala z górnej półki i to się potwierdziło na boisku — stwierdził po meczu trener mrągowian Tomasz Aziewicz (za mragowia.pl). — Jeziorak miał przewagę optyczną, bardzo dobrze operował piłką, był pełen zaangażowania i determinacji. My z drugiej strony tanio skóry nie sprzedaliśmy i postawiliśmy twarde warunki. Wyszliśmy na prowadzenie, ale później daliśmy sobie strzelić gola. Reasumując: mecz na remis. Trzeba docenić ten punkt. Ja jestem zadowolony.

* Unia Susz – Tęcza Biskupiec 3:1 (0:0)
1:0 – Staniec (51), 2:0 – Luliński (57), 2:1 – Sirojc (62), 3:1 – Bieńkowski (73)

* Rominta Gołdap – Olimpia II Elbląg 1:4 (1:2)
0:1, 0:2 – Sochań (2, 14), 1:2 – Gulbierz (29 karny), 1:3 – Markowski (76), 1:4 – Olewnik (90)
ROMINTA: Wołos – Rynkowski (80 Żukowski), Piwko, Tylenda, Mościński, Pachucki (90 Jastrzębski), Dyniszuk, Ołów (63 Makowski), Paszkowski, Kułak, Gulbierz
OLIMPIA II: Kapłon – Markowski, Szmydt (86 Olewnik), Sochań, Rynkowski (67 Kordykiewicz), Krasa (84 Milanowski), Kiełtyka, Zaleski (46 Nestorowicz), Ziewiec, Bucio (67 Bradtke), Wierzba

• GKS Wikielec – Mamry Giżycko 2:1 (1:0)
1:0 – Kacperek (40), 2:0 – Karczewski (55), 2:1 – Świderski (85)
GKS: Malanowski – Korzeniewski, Kacperek, Jajkowski, Wodzicki, Płoski (67 Słomski), Kowalczyk (70 Goździejewski), Kwiatkowski, Piórkowski (74 Sobociński), Jankowski, Karczewski
MAMRY: Sosnowski – Bańkowski, Rutkowski (70 Szafran), Bognacki, Stępień, Drężek, Wiszniewski, Waszkiewicz (56 Świderski), Rutkowski, Rusiak, Darda

Jako pierwsi okazję do zdobycia gola mieli gospodarze, jednak główkę Aleksandra Kowalczyka wybronił Rafał Sosnowski. Później na listę strzelców mógł się wpisać Adrian Płoski, ale nie wykorzystał dwóch dogodnych sytuacji. Skoro nie strzelali piłkarze ofensywni (Remigiusz Sobociński, tak jak w sparingach, zaczął mecz na rezerwie), to za robotę wzięli się obrońcy. W 40. min nowy nabytek klubu z Wikielca, iławianin Patryk Wodzicki dograł piłkę w pole karne, a tam nogę dostawił... stoper Piotr Kacperek.

W 55. min gospodarze podwyższyli po trafieniu Marcina Karczewskiego, ale nadzieję na lepszy wynik dał Mamrom wprowadzony w drugiej połowie Michał Świderski, który po kontrze zdobył kontaktowego gola. Goście ruszyli do ataków, ale wynik już się nie zmienił.

• Zatoka Braniewo – MKS Korsze 1:1 (0:1)
0:1 – Paweł Sawicki (44), 1:1 – Kicmanik (67)
ZATOKA: Ptak – Koczara, Budny (65 Woś), Kimso, Ruda (46 Kicmanik), Matelski, Wolski (46 B. Wieliczko), Śniegocki (87 Niewiadomski), Lewandowski (57 Chomko), Graczyk, D. Wieliczko
MKS: Zięba – Branicki, Wołowik (68 Krajewski), Fliś, Solecki (84 Gąsiorowski), Kozłowski, Trafarski (87 Juraniec), Piwiszkis, Piotr Sawicki, Paweł Sawicki, Gwizdek

— Goście mieli więcej z gry, wyglądali lepiej piłkarsko, a na dodatek prowadzili składniejsze akcje — przyznaje kierownik braniewskiej drużyny Marcin Końpa. Po dobrym początku Zatoki (groźny strzał Kamila Graczyka), od 10. min inicjatywa należała do MKS, który tuż przed przerwą dopiął swego. Celnym strzałem z woleja popisał się Paweł Sawicki i było 0:1. Po przerwie podopieczni trenera Tomasza Klimczaka dążyli do wyrównania i udało im się to w 67. min, kiedy Jakub Kicmanik dostał piłkę od Graczyka i wykorzystał sytuację sam na sam. W doliczonym czasie gry gospodarze mogli wyjść na prowadzenie, ale po główce Bogdana Wieliczki piłka trafiła w słupek.
PaP, zico, JK

TABELA IV LIGI
1. Concordia 52 74:7
2. Motor 41 29:13
3. Wikielec 39 47:18
4. Jeziorak 34 48:31
5. Mrągowia* 33 38:13
6. Mamry 32 34:24
7. Biskupiec 29 45:25
8. Korsze* 28 34:24
9. Granica 27 35:28
10. Zatoka 24 35:25
11. Olimpia II 21 24:42
12. Czarni 15 23:44
13. Rominta 11 16:56
14. Unia 11 20:56
15. Miłomłyn 6 16:63
16. Drwęca 6 15:64
* mecz mniej