Proteza stopy w sam raz dla ręki. Po raz pierwszy w Polsce nowatorską metodę zastosował ortopeda z Elbląga
2019-04-03 15:08:45(ost. akt: 2019-04-04 14:50:48)
Jałowa martwica kości księżycowatej. Wielu nazwa tej choroby nic nie mówi. I dobrze, bo to schorzenie prowadzi do trwałego kalectwa i całkowitego usztywnienia nadgarstka. Mirosław Kulmaczewski, ortopeda ze Szpitala Miejskiego w Elblągu znalazł jednak sposób, by u pacjentów cierpiących na to schorzenie przywrócić sprawność ręki. A sposób znalazł się w protezie... stopy.
Choroba Kienbocka czyli jałowa martwica kości księżycowatej w nadgarstku, to schorzenie prowadzące nieuchronnie do trwałego kalectwa. Nie są znane przyczyny tego schorzenia, które przede wszystkim dotyczy ludzi młodych, często dwudziestolatków. Operacje nie przynosiły ulgi cierpiącym pacjentom. Do czasu...
— W zeszłym roku jedna z firm, która zajmuje się dystrybucją protez stawów stopy wpadła na trop lekarza ortopedy z USA, który do leczenia tego schorzenia zaadoptował protezę, która służy do rekonstrukcji jednego ze stawów stopy. W Polsce do tej pory nikt nie pokusił się, by pomysł kolegi ze Stanów przenieść na nasz rodzimy grunt. Wtedy pomyślałem, dlaczego by jednak nie spróbować — mówi Mirosław Kulmaczewski, koordynator pododdziału chirurgii ręki w Szpitalu Miejskim im. św. Jana Pawła II w Elblągu.
W czerwcu 2018 roku doktor Kulmaczewski przeprowadził pierwszą tego typu operację na 28-letnim pacjencie. — Mężczyzna, mechanik samochodowy z zawodu, przeszedł wcześniej trzy operacje nadgarstka. Niestety choroba nadal postępowała. Zaproponowałem mu więc wszczepienie protezy stopy. Wcześniej cały plan operacji mikrochirurgicznej "ułożyłem" sobie w głowie — opowiada lekarz.
Zabieg polegał na usunięciu chorej części kostki nadgarstka i wszczepieniu na jedną z kości, które pozostaną, części protezy przeznaczonej na stopę.
— Operacja zakończyła się sukcesem: pacjent wrócił do sprawności. Czeka go jeszcze jedna, kosmetyczna operacja, ze względu na to, że trzeba "posprzątać" po tych trzech wcześniejszych zabiegach. — mówi Mirosław Kulmaczewski. — Mam nadzieję, że tym sposobem uda się przedłużyć żywotność nadgarstka i sprawność ręki. Ta metoda przyjęła się w stanach około 3 lata temu, wyniki odległe nie są więc jeszcze znane, ale w tej chwili rokowania są dobre.
Do tej pory w Szpitalu Miejskim im. św. Jana Pawła II w Elblągu przeprowadzono trzy takie operacje. Wszystkie zakończyły się pełnym sukcesem. Kolejna jest zaplanowana na 7 maja. Niestety, tego typu zabiegi nie są refundowane, jak w przypadku operacji stawów biodrowych, czy kolan.
— Narodowy Fundusz Zdrowia płaci tylko za zabieg. Sama proteza, której koszt wynosi ok. 9 tysięcy złotych nie jest refundowana, więc my (szpital w Elblągu - red.) dodatkowo finansujemy ją dla pacjenta. Jednak efekty warte są tego, byśmy te operacje kontynuowali. Mamy nadzieję, że w przyszłości w NFZ włączy refundowanie tych protez — nie ukrywa Mirosław Gorbaczewski, dyrektor Szpitala Miejskiego w Elblągu.
Na chorobę Kienbocka w naszym regionie cierpi niewielka liczba pacjentów. — Operujemy jednak chorych z całej Polski i myślę, że jeśli informacja o tych zabiegach pójdzie w Polskę, to być może pacjentów będzie ich więcej — nie ukrywa doktor Kulmaczewski.
Pododdział chirurgii ręki powstał w Szpitalu Miejskim w Elblągu w 2008 roku.
— Na początku to był mały oddział, ale z każdym rokiem wykonywaliśmy coraz więcej skomplikowanych zabiegów i nasz kontrakt się powiększał. W tej chwili jesteśmy jednym z potentatów jeśli chodzi o oddział chirurgii ręki w skali kraju, w wielu różnych zakresach np. przeszczepach ścięgien. To jedyny taki oddział w województwie, a dodatkowo raz w tygodniu pełni dyżur ogólnopolski więc jest to i oddział ponadregionalny — dodaje Mirosław Gorbaczewski.
Podczas dyżuru ogólnopolskiego chirurdzy z Elbląga zajmują się pacjentami, którzy doznali amputacji ręki. Przeprowadzają ciężkie zabiegi mikrochirurgiczne. Takie dyżury odbywają się w każdy poniedziałek.
Warto przypomnieć, że Mirosław Kulmaczewski ma na swoim koncie też inne, nowatorskie operacje. W 2017 r. wszczepił pacjentowi w miejsce odrąbanego kciuka drugi palec z nogi. Operacja także zakończyła się sukcesem.
Aleksandra Szymańska
Aleksandra Szymańska
Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Ox #2709187 | 5.173.*.* 4 kwi 2019 09:14
Lekarz z pasją a nie tylko ściagacz kasy jak teraz młodzi.
Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz
hanka #2709076 | 37.8.*.* 3 kwi 2019 22:06
Mamy doskonałych lekarzy, oby tylko nikt im nie przeszkadzał, a docenił!
Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz
słusznie #2708930 | 37.8.*.* 3 kwi 2019 18:22
brawo dla lekarza, że poszukuje i znajduje właściwe rozwiązania ponadstandardowe i umie to zrobić. Widać, że to lubi, a nie jak inni ortopedzie. Kasa misiu kasa ...
Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz
As #2708885 | 93.105.*.* 3 kwi 2019 17:28
Super lekarz nie wiedziałem że u nas sa tacy fachowcy. Szacun pełen.
Ocena komentarza: warty uwagi (15) odpowiedz na ten komentarz