Nauczyciele protestują od 11 dni. "Strajk musi boleć"

2019-04-18 09:53:34(ost. akt: 2019-04-19 09:05:23)

Autor zdjęcia: Pixabay

Mija 11 dzień strajku nauczycieli. Rozmowy rządu ze stroną związkową jak dotąd nie przyniosły konsensusu. Senator Jerzy Wcisła (KO) wprost mówi, że to rząd ponosi odpowiedzialność za to, że pedagodzy protestują.
- Strajk musiał zostać przeprowadzony w takim terminie, w jakim będzie bolesny. Podczas wakacji nie miałby sensu - mówił podczas wczorajszej konferencji prasowej senator Jerzy Wcisła (PO, KO)

Od 11 dni nauczyciele protestują domagając się podwyżki swoich pensji i zmiany w organizacji oświaty w Polsce.

- Przez trzy miesiące rząd polski nie było stać na spełnienie żądań nauczycieli. Tymczasem nagle Jarosław Kaczyński rozdaje różnym grupom społecznym obietnice rzędu 42 mld zł - wskazywał senator Wcisła.

Na konferencji prasowej senator Wcisła zaprezentował także wykres pokazujący wzrost kosztów utrzymania Kancelarii Sejmu (od 453 mln zł w 2016 r. do 591 mln zł w 2018 r), Kancelarii Senatu (od 158 mln zł w 2015 r. do 211 mln zł w 2018 r.) i Kancelarii Prezydenta (od 168 mln zł w 2015 r. do 210 mln zł w 2018r.). - Tymczasem przeciętne wynagrodzenie w edukacji wynosi tylko 97 proc. przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce i ma od 2014 r. tendencję zniżkową - podkreślał senator.

Dziś kolejne rozmowy rządu z nauczycielami.
as