Nie brakuje porzuconych zwierząt, ale i chętnych do ich adopcji [zdjęcia]

2019-05-12 07:00:18(ost. akt: 2019-05-12 18:15:41)
Rozbudowa schroniska dla zwierząt w Elblągu

Rozbudowa schroniska dla zwierząt w Elblągu

Autor zdjęcia: Marek Lewandowski

Bezdomne, porzucone psy przebywające w elbląskim schronisku doczekają się nowych wybiegów. Najważniejsze jest jednak to, że w regionie nie brakuje osób, które decydują się na zapewnienie czworonogom prawdziwego domu i rodziny.
Trwa przebudowa wybiegów budynku psiarni w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Elblągu. Po zakończeniu prac powstanie tyle samo kojców dla czworonogów, ile było do tej pory, a więc osiem. Jak podkreślają pracownicy ośrodka, inwestycja ta, która finansuje elbląski samorząd, była potrzebna, żeby wybiegi spełniały wymogi powiatowego lekarza weterynarii w kwestii zapewnienia w tych boksach ścian i podłóg wykonanych z materiałów łatwych do mycia i odkażania.

OTOZ Animals prowadzi Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Elblągu od 2009 roku. Jak się okazuje, praca miłośników zwierząt nie idzie na marne.

— W pierwszych trzech latach naszej działalności przyjmowaliśmy około 600 psów i 300 kotów rocznie. W kolejnych latach dało się zauważyć spadek tej liczby, zwłaszcza w przypadku psów, zaś w ubiegłym roku przyjęliśmy 447 psów i 209 kotów. Widać więc, że nasza praca przynosi efekty i ilość porzuconych zwierząt maleje — przyznaje Agnieszka Wierzbicka, kierownik OTOZ Animals Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Elblągu.

Jeśli chodzi o koty, to w zeszłym roku opiekunowie z różnych powodów oddali do schroniska 17 swoich pupili. Pozostałe 192 koty trafiły do placówki jako zwierzęta znalezione lub błąkające się bezpańsko po ulicach miasta.

— Żaden z nich nie został odebrany przez swojego opiekuna, choć większość była z kotami oswojonymi — podkreśla Wierzbicka.

Jeśli chodzi o psy, to w ubiegłym roku opiekunowie oddali do schroniska 72 zwierzęta. Pozostałe 375 to psiaki, które ktoś znalazł i oddał lub szwendały się po ulicach.

— Spośród nich 122 psy zostały odebrane przez swoich opiekunów. Można więc powiedzieć, że pozostałe 253 zostały porzucone — dodaje kierowniczka schroniska.

Na szczęście są też tacy, którzy przygarniają czworonogi. Dzięki staraniom pracowników schroniska oraz wolontariuszy procent adopcji jest bardzo wysoki.

— W tej chwili kształtuje się on na poziomie ponad 100 procent w stosunku do zwierząt przyjętych — podaje Wierzbicka.

Mimo tych optymistycznych danych, przedstawicielka schroniska przyznaje, że ogrom psiego i kociego nieszczęścia nadal jest zatrważający.

— Nie mamy na myśli tylko przypadków porzucania zwierząt, lecz również przypadki znęcania się nad swoimi zwierzętami — przyznaje. — Niekiedy, dla niektórych naszych podopiecznych, trafienie do schroniska jest bowiem wybawieniem od głodu i fatalnych warunków egzystencji. W naszej pracy codziennie stykamy się z krzywdą, jaką ludzie wyrządzili zwierzętom bądź to przez porzucenie ich, bądź to przez znęcanie się nad nimi, bądź to poprzez dopuszczenie do ich rozmnożenia. Dlatego rozmawiamy z dziećmi i młodzieżą w przedszkolach i szkołach o obowiązkach, jakie wynikają z posiadania zwierzęcia, i uczulamy je, że zwierzęta to istoty zdolne do odczuwania cierpienia, w związku z czym nie można ich krzywdzić, a trzeba zapewnić im poszanowanie i opiekę.

Pracownicy przytułku dla zwierząt z Elbląga apelują też do osób dorosłych, które są chętne do adoptowania psa czy kota, aby dobrze zastanowiły się nad swoją decyzją, bo będzie to decyzja na długie lata. Adopcja szczeniaka lub kociaka może potrwać nawet 15 czy 20 lat.

— Prosimy, by nie kierować się chwilowym impulsem, kaprysem dziecka czy na przykład wyjątkową urodą zwierzęcia, lecz głęboko przemyśleć, czy w naszym domu i sercu na pewno zawsze będzie miejsce dla tego stworzenia — zaznacza Agnieszka Wierzbicka. — Jeśli chodzi o okres wakacyjny, na szczęście nie obserwujemy drastycznego wzrostu liczby przyjmowanych wtedy psów i kotów, jednak warto przypomnieć opiekunom zwierząt, którym przyszło na myśl oddanie lub, co gorsza, porzucenie swojego pupila z powodu wyjazdu na wakacje, że w okolicach Elbląga działa kilka hoteli dla zwierząt, w których można umieścić swojego podopiecznego na czas wyjazdu.