Mówią stop zardzewiałej śmierci [ZDJĘCIA]

2019-06-13 08:11:54(ost. akt: 2019-06-13 10:53:34)
Spotkanie z saperami

Spotkanie z saperami

Autor zdjęcia: Marek Lewandowski

Saperzy z 9 Braniewskiej Brygady Kawalerii Pancernej wybrali się do kina, żeby porozmawiać z młodzieżą o zagrożeniach związanych z niebezpiecznymi „pamiątkami” po II wojnie. Do elbląskiego Multikina zaprosili uczniów SP 19.
Oprócz wykładu, żołnierze Patrolu Rozminowania nr 9 pokazali w kinie film i zdjęcia ze swojej codziennej służby oraz przykładowy sprzęt, który pomaga im w wykrywaniu i podejmowaniu niewybuchów i niewypałów.

Patrol Rozminowania nr 9 to saperzy, którzy na co dzień służą w 9 Braniewskiej Brygadzie Kawalerii Pancernej. To żołnierze-specjaliści wojsk inżynieryjnych, którzy mają dodatkowe zadania do wykonania. Są służbą zajmującą się podejmowaniem, oczyszczaniem oraz niszczeniem przedmiotów wybuchowych i niebezpiecznych pochodzenia wojskowego. A na brak zajęcia nie mogą narzekać.

Mimo upływu 74 lat od zakończenia II wojny światowej, w naszym regionie nadal są znajdowane jej niebezpieczne pozostałości. Saperzy z Braniewa wyjeżdżają do tzw. interwencji prawie codziennie. Ze statystyk wynika, że np. w 2018 roku byli wzywani do ponad 250 interwencji i zabezpieczyli w tym czasie około 2 tys. niebezpiecznych pamiątek powojennych. Były to m.in.: 62 miny, 2 bomby lotnicze, 4 pociski rakietowe, 215 granatów moździerzowych i 67 granatów ręcznych. Każda z takich pamiątek nazywana jest „zardzewiałą śmiercią”, bo stanowi realne zagrożenie dla życia i zdrowia każdego z nas – przestrzegają saperzy.

— Nie wszystko, co znajdziesz, jest bezpieczne. Podstawowa zasada do zapamiętania: nie twoje, nie dotykaj — mówił st. chor. szt. Stanisław Śmigielski, dowódca Patrolu Rozminowania nr 9 z Braniewa.

Prelekcji saperów w Multikinie wysłuchało ok. 500. uczniów Szkoły Podstawowej nr 19 w Elblągu.

— To taki nasz wkład w akcję pod hasłem „Bezpieczne wakacje”. My dodajemy do tego apel: „Stop zardzewiałej śmierci”. Pokazujemy tym młodym ludziom, czym się zajmujemy. Zwracamy uwagę na to, żeby uważali na „skarby”, które mogą odkryć podczas wakacyjnych eskapad. Uczymy ich, jak mają postąpić w przypadku znalezienia przedmiotów wybuchowych i niebezpiecznych, pokazujemy im też, jak takie przedmioty mogą wyglądać — mówi st. chor. szt. Stanisław Śmigielski.

Wiedza przekazana podczas saperskich prelekcji szybko trafiała do odbiorców, bo była podana w atrakcyjny sposób. Saperzy przywieźli ze sobą do kina przykładowy sprzęt, który pomaga im w wykrywaniu i podejmowaniu niewybuchów i niewypałów. Uczniowie mogli poznać jego działanie, a nawet wczuć się w rolę sapera.

— To ciężka, trudna i niebezpieczna praca. Ja bym nie wytrzymał — mówi Wojtek z klasy VB, który miał okazję założyć przywieziony przez saperów kombinezon antywybuchowy i pracować z wykrywaczem metali. Kombinezon wraz z dodatkami waży ponad 50 kg. Chroni sapera m.in. przed siłą uderzeniową, odłamkami. Poruszanie się w nim bez przygotowania nie jest łatwe.

Spotkanie było również okazją do rozmowy z saperami, wymiany uwag i spostrzeżeń.

— Mój wujek znalazł coś niebezpiecznego podczas remontu drogi w Gronowie. Szybko zadzwonił na policję i przyjechali saperzy. A ja widziałem akcję saperów w Sztutowie — opowiadali żołnierzom uczniowie.

— To dobre przykłady na to, jak należy postąpić po ujawnieniu niewybuchu albo niewypału — podkreślali saperzy. — Kategorycznie zabrania się go dotykać. Z bezpiecznej odległości trzeba oznaczyć miejsce znaleziska i powiadomić dorosłą osobę. O fakcie i miejscu wykrycia przedmiotu informujemy policję. Pamiętajcie o numerze alarmowym 112 — apelowali saperzy.

To nie były ani pierwsze, ani ostatnie tego typu spotkania saperów z Braniewa z młodzieżą. Oprócz służby i pracy w terenie w miarę możliwości spotykają się z młodzieżą w szkołach, prowadzą pogadanki w 9 brygadzie.

A jeżeli chodzi o statystyki interwencyjne, to karty zgłoszeń cały czas się zapełniają. Tylko w ciągu trzech miesięcy tego roku żołnierze z Patrolu Rozminowania nr 9 z Braniewa zrealizowali 32 interwencje, usuwając 53 niebezpieczne „pamiątki”.

Marta Hajkowicz