Drużyny Olimpii Elbląg bliżej Centralnej Ligi Juniorów

2019-06-25 11:26:10(ost. akt: 2019-06-25 11:29:31)
Zdjęcie ilustracyjne, Olimpia Elbląg

Zdjęcie ilustracyjne, Olimpia Elbląg

Autor zdjęcia: Marek Lewandowski

Po pierwszych, nieprzegranych meczach barażowych o wejście do Centralnych Lig Juniorów U-15 i U-17 bliżej awansu są zespoły Olimpii Elbląg.
BARAŻE O CLJ U-15
• MOSP Białystok — Olimpia Elbląg 2:2 (0:1)
0:1 — Winiarski (23), 1:1, 2:1 — Antkiewicz (41, 43), 2:2 — Redesiuk (75)
OLIMPIA: Kowalczyk — Kozak, Berdyczko, Leszczyński, Łąpieś, Gorzycki, Pryczkowski, Klemens, Wiśniewski, Główiński, Winiarski. Po przerwie grali jeszcze: Kozera, Grączewski, Płaza, Kaczmarzyk, Redesiuk, Sokół.
W pierwszym spotkaniu o wejście do CLJ U-15 trampkarze Olimpii zremisowali na wyjeździe z mistrzem województwa podlaskiego, co stawia ich w niezłej sytuacji przed rewanżem w Elblągu. Pierwsza połowa toczyła się z przewagą gospodarzy, choć jako pierwsi gola zdobyli goście: prostopadłe podanie Bartosza Leszczyńskiego sfinalizował Dawid Winiarski, który wyprowadził elblążan na prowadzenie. Miejscowi dążyli do wyrównania, ale bardzo dobrze w bramce spisywał się Dariusz Kowalczyk i wynik do przerwy nie uległ już zmianie.
Po przerwie MOSP zaatakował całym zespołem i w ciągu dwóch minut zdobył dwa gole, wychodząc na prowadzenie. Podopieczni Bohdana Konarzewskiego nie dawali jednak za wygraną: w ostatnim kwadransie rzucili się do ataku i na pięć minut przed końcem, po strzale z dystansu Filipa Redesiuka, doprowadzili do wyrównania. — To był bardzo wymagający rywal, więc remis możemy uznać za sukces — ocenia trener Olimpii Bohdan Konarzewski. — W rewanżu postawimy na atak, nie zapominając o obronie. Gramy przed własną publicznością i nie możemy jej zawieść — dodaje. A rewanż zostanie rozegrany już dzisiaj o godz. 17 na stadionie przy ul. Moniuszki.

BARAŻE O CLJ U-17
• Olimpia Elbląg — Znicz Pruszków 1:0 (0:0)
1:0 — Szmukała (59)
OLIMPIA: Kapłon — Mazurek, Biel, Gruz, Sarnowski, Kaźimierowski (55 Rogowski), Pohlid (46 Lewandowski), Szmukała (65 Junik), Łojeczko, Siwko (60 Mączkowski), Kottlenga (70 Szpakowski)
Do przerwy był to wyrównany pojedynek, jednak ze wskazaniem na Olimpię, która częściej utrzymywała się przy piłce. Bardzo dobrze w pierwszej odsłonie grały obie formacje defensywne, dlatego też kibice nie zobaczyli goli. Jednak po godzinie gry elblążanie wyszli na prowadzenie: po wyjściu z kontrą Mateusz Siwko obsłużył podaniem Mateusza Szmukałę, a ten uderzeniem z pierwszej piłki zza linii pola karnego umieścił piłkę w siatce. Po utracie gola pruszkowianie przeszli do bardziej zdecydowanych ataków, uzyskali przewagę, ale nie mieli pomysłu na strzelenie gola. Bardzo dobrą partię rozegrał też bramkarz Olimpii Dawid Kapłon, który mocno przyczynił się do wygranej gospodarzy — Goście to solidny zespół i w rewanżu na pewno zrobią wszystko, żeby wygrać. My nie możemy dać się zepchnąć do defensywy i... jedziemy powalczyć o punkty — twierdzi trener Olimpii Karol Przybyła.
Mecz rewanżowy — już jutro w Pruszkowie.
Jerzy Kuczyński