Osiem drużyn w zawodowej Superlidze kobiet

2019-07-03 10:08:27(ost. akt: 2019-07-03 10:09:50)
Aleksandra Jędrzejczyk ze Startu Elbląg

Aleksandra Jędrzejczyk ze Startu Elbląg

Autor zdjęcia: Marek Lewandowski

Jak już informowaliśmy, kobieca Superliga w najbliższym sezonie ma być ligą zawodową. Obecnie trwa proces licencyjny, ale dla wielu klubów problemem jest zgromadzenie wymaganego budżetu (minimum półtora miliona złotych).
Poza tym wprowadzono dodatkowe obostrzenia w kwestii regulowania wszystkich należności finansowych wobec zawodniczek, sztabów szkoleniowych oraz pracowników.

- Do tej pory warunki spełniło tylko osiem klubów - informuje komisarz Superligi Piotr Łebek. - Są to: Perła Lublin, Metraco Zagłębie Lubin, Energa AZS Koszalin, Start Elbląg, KPR Gminy Kobierzyce, Piotrcovia Piotrków Tryb., Ruch Chorzów oraz beniaminek JKS Jarosław.

Natomiast do 1 lipca licencji nie otrzymały: Pogoń Szczecin - po dymisji prezesa oraz zarządu nie znalazła sponsorów i przestała istnieć, UKS PCM Kościerzyna - nie zebrał niezbędnych środków finansowych, KPR Jelenia Góra - tuż po zakończeniu rozgrywek poinformował, że gra w Superlidze go nie interesuje, Korona Handball Kielce - nie spełniła wymogów finansowych, ale jej działacze odwołują się od tej decyzji i zapewniają, że wszystko zrobią, by w najbliższych kilkunastu dniach dopiąć budżet.

W tej sytuacji nadal nie wiadomo, w jakim systemie odbędą się rozgrywki. - Rozważane są między innymi cztery rundy systemem każdy z każdym, ale to wszystko powinno się wyjaśnić w najbliższych dniach - informuje komisarz Piotr Łebek.
JK