Pierwszy punkt Concordii Elbląg

2019-08-04 12:00:00(ost. akt: 2019-08-04 13:19:14)

Autor zdjęcia: Marek Lewandowski

III LIGA PIŁKI NOŻNEJ\\\Po wyrównanym, ale stojącym na przeciętnym poziomie meczu Concordia Elbląg, zremisowała z trzecim zespołem ubiegłego sezonu Lechią Tomaszów Maz.
• Concordia Elbląg — Lechia Tomaszów Maz 0:0
CONCORDIA: Łakuta — Maciążek, Szawara, Lewandowski, Tomczuk (71 M. Pelc), Bukacki, Pawłowski, Kozak, Danowski (58 Skierkowski), Lisiecki (84 Goljasz), Lenart.

Piłkarze Concordii po dwóch sezonach przerwy, od bezbramkowego remisu rozpoczęli sezon w III lidze 2019/2020.W pierwszym meczu o ligowe punkty w elbląskim zespole zagrało czterech debiutantów, w tym Rafał Maciążek, Rafał Lisiecki, Bartosz Danowski oraz 18-letni bramkarz Paweł Łakota, który należał do najlepszych zawodników w swoim zespole.

Z młodych piłkarzy także zadebiutował 19-letni Piotr Goljasz.

W pierwszej części spotkania, to goście prowadzili grę. Częściej byli przy piłce i stwarzali groźniejsze sytuacje, ale ich zapędy kończyły się przed polem karnym gospodarzy. Pierwszy strzał na bramkę elblążan, goście oddali dopiero w 8 min, kiedy to z 20 metrów i w dodatku niecelnie uderzał Igor Kania. Gra przeważnie toczyła się od pola karnego, do pola karnego. W 30 min przyjezdni byli blisko zdobycia gola, ale po uderzeniu Kamila Szymczaka, piłkę z najwyższym trudem obronił Łakota. Elblążanie nie chcieli być gorsi i też wyprowadzali kontrataki. W 33 min Radosław Lenart pognał prawym skrzydłem, ale wyjście bramkarza Lechii Mateusza Awdziewicza, uratowało gości od utraty gola. Pięć minut później w doskonałej sytuacji,ponownie znalazł się Lenart, ale przegrał pojedynek sam na sam z golkiperem gości.

W drugiej odsłonie meczu, podopieczni trenera Łukasza Nadolnego zagrali odważniej. Momentami na boisku panował duży chaos, czego efektem były liczne faule. Strzałów na bramkę z obu stron było niewiele. Póki co najwięcej zamieszania w szeregach rywali stwarzał Lenart. W doliczonym czasie gry, to on dośrodkował w pole karne do Piotra Goljasza, piłkę przeciął stoper gości Paweł Jakubczyk i zdawało się. że piłka wpadnie do siatki i będzie to bramka samobójcza, ale ta minimalnie poszybowała nad poprzeczką i gospodarze mieli tylko rzut rożny.

— Z przebiegu całego spotkania remis jest sprawiedliwy. Pierwszą część zagraliśmy słabiej. Wyszliśmy zbyt usztywnieni i przy tym graliśmy nerwowo. Mieliśmy też i swoje sytuacje i ten pojedynek powinniśmy rozstrzygnąć na własną korzyść. Było to ciekawe widowisko. Co prawda nie wygraliśmy, ale i ten punkt trzeba cenić — podkreślił po meczu trener elblążan Łukasz Nadolny.

— Zdawaliśmy sobie sprawę, że nie będzie to łatwy mecz i taki też był dla obu stron. To było wyrównane spotkanie i cieszymy się że z trudnego terenu wywozimy cenny punkt— stwierdził po meczu trener Lechii Mateusz Sobota.


W meczu 2.kolejki Concordia zagra w sobotę u siebie o godz. 17. z KS Wasilków.

Jerzy Kuczyński