Komplet punktów dla Concordii

2019-08-11 12:00:00(ost. akt: 2019-08-11 12:15:15)
Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne

Autor zdjęcia: Marek Lewandowski

III LIGA PIŁKI NOŻNEJ\\\ W meczu beniaminków piłkarze Concordii Elbląg, okazali się lepsi od KS Wasilków i na własnym boisku wywalczyli komplet punktów. To drugi mecz bez porażki, zespołu gospodarzy.
• Concordia Elbląg — KS Wasilków 2:1 (0:1)
0:1 — Ostaszewski (26), 1:1 — Pawłowski (53) 2:1 — Szawara (71 karny)
czerwona kartka: Ostaszewski (66 za 2 żółte)
CONCORDIA: Łakota — Lewandowski, Szawara, Maciążek, Bukacki, Danowski (46 Skierkowski), Pawłowski, Kozak, Lenart (46 Tomczuk), Lisiecki (46 P. Pelc), M. Pelc (46 Goljasz)

Gospodarze w odróżnieniu do pierwszego meczu z Lechią Tomaszów Maz (0:0-red) przeciwko drużynie gości w wyjściowym składzie dokonali tylko jednej zmiany. Miejsce Sebastiana Tomczuka zajął Mariusz Pelc. Sobotni mecz beniaminków stał na przeciętnym poziomie, choć dużo było walki, zaangażowania, ale mnożyły się błędy. W pierwszych 30 min gry lepsze wrażenie robili jednak przyjezdni. W 26 min to oni wyszli na prowadzenie. Adam Butkiewicz prostopadle zagrał piłkę między stoperów Concordii, a wbiegający w pole karne Dawid Ostaszewski z dwunastu metrów, strzałem po ziemi skierował futbolówkę do siatki. W 32 min goście powinni podwyższyć rezultat. Po strzale Karola Stysia piłka w polu karnym trafiła w rękę Radosława Bukackiego i arbiter wskazał na "jedenastkę"Rzut karny w bardzo dobrym stylu obronił Paweł Łakota i w ten sposób elblążanie wrócili do gry.

Po przerwie trener Łukasz Nadolny dokonał trzech zmian. Na boisku pojawili się Adam Skierkowski i Sebastian Tomczuk, którzy zastąpili Mariusza Pelca i Bartosza Danowskiego. Natomiast Piotr Goljasz wszedł za kontuzjowanego Radosława Lenarta (skręcenie kostki). Te zmiany okazały się dobrym posunięciem. Od początku drugiej odsłony meczu gra elblążan nabrała rumieńców. Grali zdecydowanie lepiej i to we wszystkich elementach gry. Przede wszystkim rozciągali grę skrzydłami i na efekty długo nie trzeba było czekać. W 53 min Bukacki dalekim wyrzutem z autu, posłał piłkę w pole karne, tam ją wybijał Przemysław Panek. Zrobił to niefortunnie, gdzie o mało nie skierował do własnej bramki, który z trudem przed siebie odbił bramkarz gości, a będący w polu bramkowym Dominik Pawłowski, dopełnił tylko formalności i w ten sposób doszło do remisu. Podopiecznych trenera Nadolnego ten wynik nie satysfakcjonował i zespół poszedł za ciosem. Zaczęła rosnąć przewaga. Kolejne dwie wyborne sytuacje zmarnowali Pawłowski oraz Adam Skierkowski, którym zabrakło skuteczności. W 67 min za faul na Tomczyku, 2 żółtą kartkę a w konsekwencji czerwona otrzymał Ostaszewski i goście musieli kończyć spotkanie w dziesiątkę. W 70 min po akcji całego zespołu w narożniku pola karnego sfaulowany został Goljasz i arbiter wskazał na wapno. Pewnym egzekutorem, strzałem pod poprzeczkę okazał się Tomasz Szawara.

W końcówce meczu gospodarze atakując non-stop, mieli kolejne sytuacje do zmiany wyniku, ale Tomczukowi i Pawłowskiemu zabrakło też trochę szczęścia, gdyż piłka minimalnie mijała bramkę gości.

Po meczu trener elblążan Łukasz Nadolny powiedział — O pierwszej połowie należałoby jak najszybciej zapomnieć. Graliśmy chaotycznie, bez polotu a przy tym mało rozważnie. W przerwie spotkania drużyna otrzymała reprymendę, dokonałem trzech zmian i jak widać to poskutkowało. Mogliśmy wygrać wyżej, co najmniej trzema golami

Jerzy Kuczyński