Zasłużony remis Olimpii

2019-08-18 12:00:00(ost. akt: 2019-08-18 17:35:59)

Autor zdjęcia: Marek Lewandowski

II LIGA PIŁKI NOŻNEJ\\\ Elblążanie nadal są niepokonani. W sobotę w meczu na szczycie Olimpia Elbląg zremisowała u siebie z Widzewem Łódź 1:1. Od 52 min gospodarze grali w dziesiątkę. Czerwoną kartkę za faul ujrzał Michał Kuczałek.
• Olimpia Elbląg — Widzew Łódź 1:1 (0:1)
0:1 — Robak (42), 1:1 — Brychlik (89)
czerwona kartka Kuczałek (52 za faul)
OLIMPIA: Madejski — Sedlewski, Lewandowski, Wenger, Balewski, Ryk (46 Krasa), Miller (71 Brychlik), Żołądź,Kuczałek, Demianiuk, Szuprytowski
Rekordowa ilość, bo blisko dwa tysiące osób ( w tym około 300 z Łodzi), oglądało sobotni mecz na szczycie lidera tabeli Olimpii z trzecim Widzewem Łódź. Goście, tak jak zapowiadał przed meczem trener Marcin Kaczmarek, zagrali bez kontuzjowanego Przemysława Kity, którego zastąpił Rafał Wolsztyński.Od początku Widzew narzucił swój styl gry, atakując skrzydłami, przejął inicjatywę. Długimi okresami prowadził grę, ale z niej nic nie wynikało. Podopieczni trenera Adama Noconia dobrze poczynali sobie w defensywie. Trudno było łodzianom przeprowadzić atak pozycyjny, gdyż w porę również wkraczali pomocnicy. Tak naprawdę, to przyjezdni ani razu nie zagrozili bramce gospodarzy, w której dobrze spisywał się Sebastian Madejski.Strzelali: Daniel Tanżyna, Adam Radwański, Marcin Robak, Łukasz Kossakiewicz, ale sytuacji bramkowych brakowało.Z kolei Olimpia nastawiła się na grę z kontry. Po jednej z takich akcji, w 31 min Daniel Szuprytowski uderzył z 13 metrów, ale Tanżyna upadając, zablokował piłkę plecami.To była bardzo dobra sytuacja do zmiany wyniku. Przez cały czas trwały piłkarskie szachy. W 42 min zapanowała wielka radość w ekipie łódzkiej. Marcel Pięczek zaatakował lewą stroną boiska, ograł Oskara Ryka i dośrodkował w pole karne. Piłka trafiła do Michaela Ameyawa, który skoczył wyżej do główki od obrońców Olimpii,dograł do Marcina Robaka, a ten także głową uprzedził Madejskiego i piłka ugrzęzła w siatce. Po przerwie goście jakby pewni swego, liczyli że tę 1-bramkową przewagę dowiozą do końca. Na dodatek w 52 min w ferworze walki Michał Kuczałek kopnął w głowę Adama Radwańskiego, za co ujrzał czerwony kartonik. Od tego momentu i o dziwo gospodarze grając w dziesiątkę przejęli inicjatywę. Było dużo spięć przed polem karnym gości. Elblążanie jednak grali do końca nie tylko ambitnie, ale i walecznie i to się opłaciło. W 89 min Szuprytowski wygrał pojedynek z Rafałem Wolańskim, dograł piłkę do wychodzącego Przemysława Brychlika, a ten z kąta pola bramkowego doprowadził do remisu. To był prawdziwy cios dla gości. Mimo doliczonych czterech min gry, goście nie potrafili skonstruować, żadnej akcji ofensywnej.
Po meczu powiedzieli. Trener gości Marcin Kaczmarek — Zremisowaliśmy na własne życzenie. Podział punktów jest naszą porażką. Po tym co się wydarzyło, drużyna nie może mieć żadnego usprawiedliwienia. Tak w piłŻe grać nie można. Za błędy trzeba płacić. Trener elblążan Adam Nocoń — Cieszę się, że drużyna w pełni zrealizowała założenia taktyczne. Mimo iż nasz rywal wygrywał, nikt w drużynie nie tracił nadziei na dobry wynik i to się potwierdziło. Graliśmy do końca, pokazaliśmy charakter i w pełni na remis zasłużyliśmy. Jolejny mecz Olimpia zagra już w środę na wyjeździe z GKS Katowice

• Pozostałe wyniki 4.kolejki spotkań: Pogoń Siedlce — Znicz Pruszków 0:1 (0:1), Gryf Wejherowo —Resovia Rzeszów 0:3 (0:1), Bytovia Bytów — Stal Stalowa Wola 4:1 (3:0)
Błękitni Stargard — GKS Katowice 1:3 (1:2), Skra Częstochowa — Górnik Polkowice 1:0 (0:0), Stal Rzeszów — Lech II Poznań 2:0 (1:0), Legionovia Legionowo — Garbarnia Kraków 0:2 (0:1), Górnik Łęczna — Elana Toruń 1:3 (1:2)
PO 4 KOLEJKACH
1. Resovia 10 9:1
2. Bytovia 9 9:5
----------------------------
Stal Rz. 9 9:5
4. Garbarnia 9 7:3
5. Znicz 9 8:5
6. Olimpia 8 8:2
7. Widzew 6 6:4
8. Katowice 6 7:6
9. Elana 6 5:5
10. Błękitni 6 4:6
11. Górnik Ł. 5 3:4
12. Pogoń 4 5:5
13. Lech II 4 2:6
14. Lergionovia 3 4:8
-----------------------------
15. Skra 3 2:7
16. Błękitni 3 2:5
17. Gryf 1 1:7
18. Stal S.W. 1 3:11
Jerzy Kuczyński