Policja radzi jak korzystać z elektrycznych hulajnóg

Lekarze nie owijają w bawełnę - korzystanie z elektrycznych hulajnóg jest powodem wielu poważnych urazów.

"Dziś blisko 7 godzin składaliśmy roztrzaskaną żuchwę u 19-latka, który przewrócił się na hulajnodze. Potworny uraz, ekstremalny zabieg z dużym ryzykiem trwałego kalectwa, mimo naszych wysiłków. Przestrzegam, nie korzystajcie z elektrycznych hulajnóg. To jeden z najniebezpieczniejszych środków transportu. Niemal każdego dnia ktoś łamie sobie kości twarzoczaszki na hulajnodze w Warszawie"- ostrzegał w swoim facebookowym wpisie jeden z chirurgów.

Elektryczne hulajnogi pojawiły się tez na ulicach Elbląga.

— Wprowadziliśmy do miasta 20 jednośladów i mamy nadzieję, że przyniosą one użytkownikom dużo radości z jazdy oraz pomogą w codziennym, sprawnym poruszaniu się do pracy, czy na spotkania z najbliższymi – mówi Paweł Maliszewski, współwłaściciel blinkee.city.

Pomysł ciekawy i na pewno ułatwiający życie mieszkańcom, a juz na pewno kierowcom - być może dzięki nowej usłudze na drogi miasta wyjedzie mniej samochodów. Ważne jednak a by pamiętać o tym, by z elektrycznych jednośladów korzystać z głową.

— Urządzeń tych nie należy kwalifikować jako pojazdu w rozumieniu przepisów Prawo o ruchu drogowym - przypomina Jakub Sawicki z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. - Co prawda służy on jako środek transportu, jednakże brak jest stosownych umocowań prawnych, przepisów homologacyjnych, w tym także wynikających z dyrektyw Unii Europejskiej, oraz szczegółowych zasad korzystania. Wszystko to powoduje, że urządzenia te nie mogą być wykorzystywane na drodze publicznej, tak jak na przykład rowery. Możemy się nimi poruszać tylko po chodniku.

A właśnie uwagi na to, że hulajnogami elektrycznymi możemy poruszać się po chodniku, a ich prędkość jest znaczna, policja apeluje do ich użytkowników o zachowanie szczególnej ostrożności względem pieszych.