Olimpia i Concordia w rozjazdach

Jako pierwsi dziś o godz. 15.30 na boisko wyjdą piłkarze Olimpii Elbląg, którzy za rywala mają trzecioligową Stal Brzeg, zdobywcę wojewódzkiego Pucharu Polski w okręgu opolskim.

Drużyna Stali w drodze do tego triumfu, rozegrała pięć spotkań. W ostatnim finałowym meczu pokonała LZS Starowice 2:0. Zespół z województwa opolskiego na co dzień występuje w grupie trzeciej III ligi, gdzie z dorobkiem dziewięciu punktów zajmuje odległe trzynaste miejsce w tabeli.

Drużyna elbląska w nowym sezonie, zanotowała już pierwszy występ w rozgrywkach pucharowych. W rundzie wstępnej, grając przed własną publicznością pokonała ROW Rybnik 2:1 po golach Przemysława Brychlika oraz Damiana Szuprytowskiego.

— W spotkaniu ze Stalą na pewno występujemy w roli faworyta i nikt nie dopuszcza myśli o porażce. Jednak Puchar Polski rządzi się swoimi prawami, więc i my musimy się mieć na baczności — stwierdza trener Olimpii Adam Nocoń.

W sezonie 2017/2018, żółto-biało-niebiescy, pod okiem trenera Adama Borosa walczyli już na ziemi opolskiej i w pierwszej rundzie Pucharu Polski z Ruchem Zdzieszowice, przy remisie 3:3 pd przegrali w rzutach karnych 1:3. Wówczas w normalnym czasie gry, bramki dla Olimpii zdobywali: Anton Kołosow, Mateusz Szmydt i Bartosz Danowski. Po sobotnim spotkaniu z Bytovią, w niedzielę zespół Olimpii miał rozruch jak i odnowę biologiczną. Elblążanie, na mecz do Brzegu udali się w poniedziałek rano. W tym samym dniu zatrzymali się na nocleg w Namysłowie, a także przeprowadzili trening.

— Zagramy w najsilniejszym składzie. Nas interesuje zwycięstwo i to jest zadanie do wykonania — informuje trener Nocoń. Zrobimy wszystko, by wrócić z podniesionymi głowami — dodaje.

O wiele trudniejsze zadanie oczekuje w środę, zdobywcę Pucharu Polski na szczeblu naszego województwa Concordię Elbląg. Podopieczni trenera Łukasza Nadolnego, mają w dalszym ciągu niemoc do spotkań wyjazdowych o czym świadczą trzy porażki po 1:4 w spotkaniach wyjazdowych w III lidze. Elblążanie tym razem zagrają na południu Polski w Bielsko-Biała z tamtejszym Rekordem, grającym też na zapleczu II ligi w grupie trzeciej. Drużyna z Podbeskidzia, wywalczyła puchar województwa Śląskiego pokonując w finale rezerwy Górnika Zabrze aż 7:1.

— Na pewno nie jedziemy na wycieczkę, ale grać o jak najlepszy rezultat — mówi trener Concordii Łukasz Nadolny. Nie jesteśmy faworytem i to być może jest dobrze, bo do spotkania przystąpimy bez żadnego napinania się i bez żadnych obciążeń. Będziemy starali się powalczyć o zwycięstwo, ale tak to wszystko i tak zweryfikuje boiska — stwierdza Nadolny.

Elblążanie w meczu z Rekordem zagrają Pawła Pelca oraz Adama Dudy, którzy muszą pauzować za kartki, a także bez Sebastiana Tomczuka i Michała Lewandowskiego (sprawy osobiste).

Jerzy Kuczyński