Opozycja krytykuje politykę tramwajową miasta
2019-09-26 08:00:55(ost. akt: 2019-09-26 07:01:37)
Wyeksploatowane wagony, zaniedbane torowiska. Taki obraz elbląskiej sieci tramwajowej przedstawił jeden z opozycyjnych radnych. Władze Elbląga tymczasem zapewniają, że robią, co mogą, żeby poprawić transport tramwajowy w mieście.
— Tramwaje Elbląskie to spółka wymagająca sporych inwestycji — zauważył podczas niedawnej sesji Rady Miejskiej radny Rafał Traks. — Na 28 wagonów, którymi dysponuje spółka, sprawnych jest 22. Wagony tramwajowe z lat 80. nie przeszły żadnego kapitalnego remontu, a tylko i wyłącznie doraźne naprawy. Jeden z wagonów, który miał być przygotowany do remontu, zardzewiał na placu zajezdni.
Jak podkreślił opozycyjny radny, najmłodsze wagony mają 13 lat — to popularne „ogórki”. Niestety z sześciu takich tramwajów jeździ tylko pięć.
— Z jednego delikatnie zaczęto wyciągać części do pozostałych pięciu wagonów — poinformował Traks. — W międzyczasie postawiono na zakup niemieckich wagonów, które pojechały do Poznania na modernizację. Z trzech wagonów jeden co najmniej od roku nie jeździ.
Przyznał jednocześnie, że co prawda w najbliższym czasie miasto planuje kupić pięć nowych wagonów, ale potrzeby są znacznie większe.
— Niestety, od 25 lat możemy obserwować brak planów rozwoju, brak pozytywnego nastawienia władz Elbląga do tramwajów — stwierdził elbląski radny. — W Tramwaje Elbląskie miasto zainwestowało sto milionów złotych. Ale przy takiej sytuacji, przy tak mocno wyeksploatowanym taborze i infrastrukturze to kropla w morzu potrzeb. Co prawda najnowszą inwestycją jest budowa nowej hali zajezdni i wymiana torowiska i trakcji, która ma być gotowa w styczniu 2020 roku, ale co z rozwojem infrastruktury? Gruntownej modernizacji wymagają odcinki torowisk przy ulicy Królewieckiej, Grunwaldzkiej, 1 i 3 Maja czy Obrońców Pokoju i Marymonckiej.
W swoim wystąpieniu przedstawiciel mieszkańców w Radzie Miejskiej podkreślił, że władze europejskich miasta jasno mówią, że tramwaj ma być głównym środkiem transportu i prezentują plany jego rozwoju.
— Miastom wojewódzkim łatwiej znaleźć środki na realizację tych planów, jednak na przykład Częstochowa nie jest dużym miastem wojewódzkim, a tamtejsze władze kilka lat temu zakupiły siedem, a teraz dziesięć nowych wagonów — podał przykład Traks. — Planują też rozbudować sieć tramwajową, remontują wiele kilometrów istniejących tras. Tam wystarczyło odpowiednie zaangażowanie. Dlaczego brak tej woli w Elblągu? — skwitował.
Tymczasem według Witolda Wróblewskiego, prezydenta Elbląga, wystąpienia opozycyjnego radnego było bardzo subiektywne i — jak powiedział — „nie oddaje istoty sprawy”.
— Nie mówi się o tym, że w przeciągu ostatnich lat wybudowano trakcje chociażby na ulicy 12 Lutego — stwierdził gospodarz miasta. — Nie mówi się, że modernizujemy bazę tramwajów. Mamy cztery tramwaje w produkcji, jeden jest zamawiany i trwają procedury. Realizujemy zadania na miarę tego, jakie możliwości mamy.
Jak podkreślił prezydent, obecnie Tramwaje Elbląskie to jedna z bardziej dofinansowywanych przez miasto spółek.
— Ja też bym chciał mieć, powiedzmy, nie wiadomo ile pieniędzy — przyznał Wróblewski. — Politykę tramwajową realizujemy, jak możemy. Radny Traks może uważać, że trzeba więcej, ale o tym, skąd wziąć środki na to, możemy podyskutować przy pracach nad budżetem miasta. Bo tutaj nikt nie ma „zaczarowanego ołówka”, abyśmy mogli sobie cały tabor odnowić w ciągu jednej kadencji. To jest koncert życzeń. Myślę, że nie powinno się w taki sposób wstawiać sprawy, zapominając o innych spółkach, na przykład o wodociągach, gdzie trzeba zmodernizować oczyszczalnię. Na tej zasadzie to tylko robimy ludziom, niestety, wodę z mózgu — podkreślił prezydent Elbląga.
Warto przypomnieć, że w lipcu Zarząd Województwa pozytywnie rozpatrzył wniosek o dofinansowanie projektu pn. Poprawa zrównoważonej mobilności mieszkańców Elbląga – etap III.
— Pozyskane dofinansowanie wynosi ponad 2 miliony 160 tysięcy złotych – podkreślał Wróblewski. — Zakres projektu obejmuje zakup nowego niskoemisyjnego taboru tramwajowego oraz wsparcie węzła przesiadkowego w obrębie placu Słowiańskiego (tramwajowo-autobusowego) poprzez wdrażanie systemów informacji i zarządzania ruchem oraz zwiększenie bezpieczeństwa pasażerów.
Jak wyjaśniali przedstawiciele elbląskiego ratusza, inwestycja zakłada zamontowanie dwóch tablic informacji pasażerskiej wewnątrz przystanków autobusowych, zakup biletomatu, wymianę wiaty przystankowej oraz zakup i montaż systemu aktywnego przejścia dla pieszych na przejściu pomiędzy przystankiem autobusowym przy poczcie, a przystankami tramwajowymi.
Prezydent Elbląga przypominał również, że z tych samych funduszy wsparte są realizowane inwestycje: modernizacja zajezdni tramwajowej oraz budowa węzła przesiadkowego przy placu Dworcowym.
Całkowity koszt realizacji projektu szacowany jest na ponad 3,1 miliona złotych.
Łukasz Razowski
Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
JAN #2796469 | 217.99.*.* 27 wrz 2019 10:26
Zabierzcie te przeklęte tramwaje z Olsztyna , które są potrzebne jak psu piąta noga
odpowiedz na ten komentarz
cvbn #2796289 | 81.15.*.* 26 wrz 2019 19:23
zamilczcie psioki
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz
to prawda #2796266 | 212.160.*.* 26 wrz 2019 17:41
komunikacja w elblągu jest rodem z muzeum...
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
rm #2796237 | 83.9.*.* 26 wrz 2019 16:16
Grymowicz rządzi jak Trzaskowski https://wpolityce.pl/polityka/465563-tyl ko-u-nas-olsztynowi-grozi-bankructwo-wyp ij-tlumaczy
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
QAZ #2796150 | 37.47.*.* 26 wrz 2019 12:59
"...Częstochowa nie jest dużym miastem wojewódzkim..." - Oczywiście nie jest miastem wojewódzkim. Ale pod względem powierzchni jest dwa razy większa od Elbląga oraz z ludnością również blisko dwa razy większą.
Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)