Marsz żywności "Ratujmy planetę - nie marnujmy"

2019-10-14 17:00:00(ost. akt: 2019-10-14 17:03:55)

Młodzi elblążanie strajkowali przeciwko marnowaniu jedzenia


Młodzi elblążanie strajkowali przeciwko marnowaniu jedzenia

Autor zdjęcia: Michał Skroboszewski

Podobnie jak w poprzednich latach, w tym roku również ulicami Elbląga przejdzie marsz pod hasłem „Ratujmy Planetę – Nie Marnujmy”. W przemarszu wezmą udział dzieci i młodzież z placówek szkolno-wychowawczych w przebraniach przypominających produkty spożywcze, warzywa oraz owoce.
16 października obchodzimy Światowy Dzień Żywności. Święto to obchodzi się corocznie na całym świecie, od kiedy w 1979 roku zostało ustanowione przez Organizację ds. Wyżywienia i Rolnictwa. Celem obchodów Światowego Dnia Żywności jest pogłębianie świadomości opinii publicznej na temat globalnych problemów żywnościowych i wzmocnienie poczucia solidarności w walce z głodem, niedożywieniem i ubóstwem.

To nie do pomyślenia, że wciąż w niektórych miejscach na świecie panuje głód, kiedy w krajach wysoko rozwiniętych marnuje się tyle ton żywności. Nie dość, że marnujemy jedzenie, to niszczymy również tym środowisko, bo zużywamy na marne surowce roślinne i zwierzęce, a także wodę i energię, które są potrzebne do ich wytworzenia. Ponadto tworzymy góry odpadów, które także niszczą naszą planetę.

W tym roku Bank Żywności w Elblągu organizuje marsz pod hasłem „Ratujmy planetę – nie marnujmy”. Ma on na celu uświadomienie ludzi, w jak dużym stopniu marnowanie żywności przyczynia się do niszczenia środowiska przyrodniczego. Marsz wyruszy 16 października o godz. 12.00 z Placu Konstytucji (spod pomnika). Trasa przemarszu będzie prowadzić do Galerii El, gdzie nastąpi jego uroczyste zakończenie.

Podczas marszu odbędzie się konkurs na najaktywniejszy udział danej szkoły czy przedszkola, a także na najciekawszy strój. Tegoroczną nagrodą dla placówki, która wygra jest „Szkolna jadłodzielnia”, czyli nieduża witryna chłodnicza, w której uczniowie będą mogli zostawiać kanapki, warzywa czy owoce dla tych, którzy danego dnia zapomnieli o drugim śniadaniu. No bo kto z nas nie pamięta z czasów szkolnych kanapkowego problemu.

Joanna Meryk