Nie ma bardziej atrakcyjnej rzeczy niż duchowość [ZDJĘCIA]

2019-10-17 21:00:00(ost. akt: 2019-10-17 22:54:40)

Autor zdjęcia: Joanna Meryk

Dzisiaj (17 października) odbyła się Uroczysta Inauguracja Roku Akademickiego 2019/2020 w Wyższym Seminarium Duchownym Diecezji Elbląskiej. Uczelnia do swojej wspólnoty przyjęła 9 nowych kleryków.
- Napawa entuzjazmem ilość kleryków przyjętych na pierwszy rok. Można powiedzieć, dwa razy więcej niż zwykle w naszej małej diecezji. Cieszymy się, że są to – mamy nadzieję – przemyślane decyzje panów. Trzech jest bezpośrednio po maturze, czterech czekało z tą decyzją przyjścia do seminarium, studiowało i dwóch jest po studiach kompletnych – mówi rektor uczelni Sławomir Małkowski.

Cała wspólnota liczy 26 studentów, chociaż w najwyższych latach jest ich mniej. Najbardziej liczne są pierwsze 3 roczniki, co napawa entuzjazmem. Zdarzają się przypadki, że do seminarium zgłaszają się ludzie starsi, ale to głównie na młodych czeka seminarium.

Dzisiejsze obchody rozpoczęła msza święta, a drugą część uroczystości otworzono Bogurodzicą w auli Wyższego Seminarium Duchownego. Następnie wszystkich przybyłych gości przywitał Ksiądz Rektor.

- Nie ma bardziej atrakcyjnej rzeczy niż duchowość, tylko są niektóre rzeczy zapomniane. To jest nasz tak ważny błąd antropologiczny. Zapominamy, że człowiek stoi na trzech nogach: duch, dusza i ciało i jeżeli jedna z tych sfer jest zaburzona, to nigdy nie zaznamy satysfakcji szczęścia i możemy spełniać się materialnie, zawodowo, ale zawsze czegoś będzie nam brakowało, gdzieś nas będzie goniło. Seminarium w zasadzie odkrywa te trzy płaszczyzny rozwoju człowieka i dlatego może dzisiaj jest niepopularne, bo trudno wyczytać na facebooku czy innych stronach internetowych głębie, pełnie człowieczeństwa, a my o tym po prostu młodym ludziom przypominamy, że jest jeszcze ta sfera niewidzialna, aczkolwiek doświadczalna bardzo mocno – mówi ksiądz rektor.

Głównym punktem uroczystości był obrzęd immatrykulacji alumnów. Wcześniej ślubowali oni już w Olsztynie, dzisiaj nastąpiło dopełnienie rytuału. Zapytaliśmy jednego z nich, co skłoniło go do wstąpienia do seminarium:

-Myślę, że wyjątkowe jest to, że jesteśmy na wyłączną służbę Panu Bogu, jak i ludziom. Wiele młodych ludzi nie widzi sensu kapłaństwa. Ja sam miałem dylemat czy może w medycynę nie uderzyć, ale dla mnie większą wartością było pomagać duszy niż ciału. Gdyż to ma wymiar taki duchowy i to się potem przekłada na życie wieczne – mówi jeden ze świeżo przyjętych kleryków.

Po ostatnim szumie medialnym wokół kościoła i księży można by było pomyśleć, że liczba chętnych, aby wstąpić do duchowieństwa będzie malała, a nie wzrastała.

-Tak jak męczeństwo chrześcijan było posiewem, zwiększała się liczba chrześcijan, tak samo te wydarzenia trudne dla kościoła są oczyszczające. Ja myślę, że każdy zdrowo myślący katolik i ksiądz powie, że dobrze, że ruguje się te wypaczenia zupełnie niezgodne z biblią, niezgodne z ewangelią i my powinniśmy stać na straży prawowitości. Powinniśmy być jako pierwsi którzy rugują takie zjawiska – mówi ksiądz rektor.

Seminarium to nie tylko modlitwa, ale też sport, nauka, wyjazdy na konferencje, do teatru czy do kina. Dla lepszego wyobrażenia sobie jak wygląda uczelnia i życie we wspólnocie duchownych, podczas uroczystości został przedstawiony film „Klerykiem być”, na którym pokazane zostały obawy i proces studiowania przeciętnego kleryka.

- Wstępując do seminarium, byłem pełen obaw. Oczywiście najważniejsze dla mnie było pójście za głosem Chrystusa, ale zastanawiałem się, jak przetrwam tu bez telefonu, rodziny, przyjaciół. Zastanawiałem się, czy dam radę codziennie wstawać o 6 rano i dostosować się do regulaminu teraz już rozumiem, że bycie tu nie jest karą. Seminarium to po prostu inny, piękny sposób na życie.


Joanna Meryk