Stajnia w mieście z nowym parkiem dla wszystkich [ZDJĘCIA]

2019-10-30 13:00:00(ost. akt: 2019-10-30 15:16:51)

Autor zdjęcia: Marek Lewandowski

Trzeba mieć końskie zdrowie, żeby cały dzień zajmować się zwierzętami i pomagać chorym dzieciom. Ewa Obrycka-Błaut postanowiła właśnie temu poświęcić swoje życie zawodowe. Zrezygnowała z pracy w korporacji i zajęła się fundacją Końskie Zdrowie, którą założyli jej rodzice.
Pomysłów pani Ewie nie brakuje. Jej najnowszy projekt, to zagospodarowanie terenu leśnego, który od lat jest dzierżawiony przez fundację. Nowa powierzchnia rekreacyjno-rehabilitacyjna jest dla każdej fundacji jak skarb. Tym bardziej nie dziwi radość pani Ewy Obryckiej-Błaut. A wszystko to dzięki dofinansowaniu z PO FIO Warmia Mazury Lokalnie 3.

Nowy park jest dla wszystkich. Dlatego też nosi taką właśnie nazwę - „Koński park dla wszystkich”. Jest to miejsce, które ma służyć jako dobro wspólne lokalnej społeczności.

- Ten zadrzewiony teren zawsze był częścią terenu fundacji, ale nie był zbyt udostępniany do użytku. Teraz to się zmieni – opowiada Ewa Obrycka-Błaut. - Park otaczają padoki, są na nich konie. Można się położyć, zrelaksować. Tu jest duży cień, więc w te upały jest troszkę chłodniej i dzieci mogą tu jeździć ścieżką dookoła. Dzieci, jak tu jeżdżą, są bardzo zadowolone, bo to trochę tak, jakby były w terenie. Ja mam na nie oko z punktu obserwacyjnego, więc wszystko zawsze jest pod kontrolą.

W ramach prac wykonano częściowe ogrodzenie parku od strony ulicy i sąsiednich garaży - by
zadbać o bezpieczeństwo i czystość tego obszaru, wytyczono punkt obserwacyjny na wzniesieniu w parku tak, by bezpiecznie „parkować” wózki dla osób niepełnosprawnych lub by taras ten był punktem obserwacyjnym i orientacyjnym w parku dla wszystkich użytkowników, wyznaczono strefę odpoczynku – hamaki i strefę aktywności zarówno podczas rehabilitacji, czyli hipoterapii, jak i po zajęciach - rozwieszenie lin do ćwiczenia równowagi.

To miejsce ma być miejscem leśnych przygód w mieście. - Chcemy zaprosić wszystkie osoby
niepełnosprawne do leśnej przygody w miarę możliwości fizycznych, pokazując że integracja zaczyna się we wspólnej przestrzeni publicznej. Nadzór Fundacji Końskie Zdrowie nad terenem parku daje także pewność, że miejsce to nie zostanie zdewastowane i będzie na bieżąco używane, przeglądane technicznie i konserwowane i będzie długo służyło dobru wspólnemu społeczności lokalnej.

Fundacja, to nie tylko konie. - Organizowane są tu rożne zajęcia – dodaje pani Ewa. - Pokazujemy na przykład jak wygląda życie na wsi, dzieci sieją nowalijki, dowiadują się skąd bierze się rzodkiewka, czy sałata, że warzywa nie są ze sklepu, a w dzisiejszych czasach to nie jest taka oczywista sprawa. Skupiamy się, przy maluchach, na około stajennej edukacji, dzieci są bliżej natury, mamy na przykład oswojoną kurkę Tereskę, którą dzieci uwielbiają.

Koński park dla wszystkich, to z pewnością nie ostatni pomysł, jaki pani Ewa zrealizowała. Dzięki pomocy rodziców Fundacja Końskie Zdrowie będzie się ciągle rozwijać.


Karolina Król