Prawdziwi pogromcy duchów

2019-11-02 14:37:45(ost. akt: 2019-11-02 14:46:51)
zdjęcie ilustracyjne

zdjęcie ilustracyjne

Autor zdjęcia: pixabay

W ostatnim czasie filmy grozy znów cieszą się ogromną popularnością. Oglądamy je już nie tylko w kinach, ale głównie na internetowych platformach filmowych. Co, jeżeli te przyciągające rzesze widzów produkcje to nie tylko efekt bujnej wyobraźni reżyserów, a swoje źródła mają w prawdziwym życiu?
Poznajcie Eda i Lorraine Warrenów, najpopularniejszych demonologów na świecie. Ed, weteran II wojny światowej i swego czasu funkcjonariusz policji, od zawsze interesował się przypadkami zjawisk, których nikt nie był w stanie wytłumaczyć. Zagłębił się w ten temat i stał się demonologiem samoukiem i jedynym świeckim egzorcystą akceptowanym przez kościół katolicki. Lorraine nie musiała się uczyć, miała wrodzone dary, była jasnowidzem i medium. W 1952 roku założyli Stowarzyszenie ds. Badań Parapsychicznych, napisali kilka książek, wykładali na uniwersytetach, a co najważniejsze, wzięli udział w setkach spraw dotyczących zjawisk paranormalnych.

Na podstawie niektórych z nich powstały filmy, zarówno dokumentalne, jak i fabularne, a zainteresowani tematem po dziś dzień zastanawiają się, czy para demonologów z Connecticut miała do czynienia z prawdziwymi demonami.


Annabelle

Jedną z najbardziej znanych spraw, nad której rozwiązaniem pracowali Warrenowie była historia znanej dziś wielu osobom lalki. Szmaciana zabawka trafiła w ręce młodej pielęgniarki w latach 70. Wkrótce w jej domu zaczęły pojawiać się wiadomości będące wołaniem o pomoc. Pewnej nocy lalka zaczęła krwawić, kobieta zaangażowała do pomocy medium. Dowiedziała się, że lalkę zamieszkuje duch małej dziewczynki o imieniu Annabelle.

Diagnoza ta była błędna, a poprzez nieostrożny seans spirytystyczny kobieta zwabiła do siebie niebezpieczny byt niefizyczny. Dopiero Warrenowie zdołali jej pomóc. Ed stwierdził, że lalka nie może być zamieszkana przez ducha dziecka. Duchy nie są bowiem w stanie opętać przedmiotu, tylko ludzi. Mimo odprawionych egzorcyzmów Warrenowie uważali, że zabawka nadal jest niebezpieczna. Obecnie znajduje się ona w zamknięciu, w muzeum Warrenów, w którym przechowują groźne przedmioty pod kluczem. W 2014 roku premierę miał film pod tytułem Annabelle, który inspirowany był wspomnianymi wydarzeniami i nie była to jedyna produkcja bazująca na tej historii.

Amityville

Kolejna sprawa, którą zajmowali się Warrenowie, to ta związana z nawiedzonym domem z Amityville. Historia zaczęła się w 1974, kiedy jeden z ówczesnych mieszkańców posiadłości zabił sześcioro członków swojej rodziny: rodziców i czwórkę rodzeństwa. Kolejne małżeństwo, ze względu na przeszłość nieruchomości, kupili ją w atrakcyjnej cenie, niestety, wytrzymali w swoim nowym domu tylko 28 dni.

Para twierdziła, że nocami słychać było w ich domu dziwne odgłosy, kroki, tupot stóp, drzwi i okna otwierały się same, a stale panujący wewnątrz zapach zgnilizny sprawił, że oprócz małżeństwa, dom zamieszkiwały też roje much. Mężczyzna popadł w apatię, twierdził, że dręczyły go obsesyjne myśli i głosy próbujące skłonić go do zabicia żony. Jej z kolei zdarzało się nocą lewitować i widywać dziwne, zakapturzone postaci.

Historia do dziś pozostaje niewyjaśniona, najczęściej można się jednak spotkać z opiniami mówiącymi, że była tylko mistyfikacją. Na podstawie tych zdarzeń powstało wiele filmów takie jak Amityville z 2005, Horror Amityville z 1979, czy Amityville II: Opętanie z 1982.

Obecność

Kolejną popularną sprawą Warrenów jest ta ukazana w filmie Obecność z 2013 roku i dotyczy rodziny Perron zamieszkującą dom w Rhode Island, do którego wprowadzili się w 1971 roku.

Była to kolejna rodzina, która musiała stawić czoła zjawiskom paranormalnym. Słyszeli szepty i zawodzenie dziecka, leciwy dom wydawał się pełen duchów. Przeszłość posiadłości okazała się bardzo ciekawa, zapisały się w niej samobójstwa poprzednich domowników, czy historie o nawiedzającym dom od lat duchu legendarnej czarownicy, która posądzana była o składanie ofiar z niemowląt.

Warrenowie wielokrotnie wspominali, że była to najtrudniejsza sprawa, z jaką przyszło im się zmierzyć, rodzina Perronów zarzucała im za to przez lata, że nie pomogli, a pogorszyli sytuację i dziwne wydarzenia stawały się coraz częstsze po ich wyjeździe. Obecnie zamieszkująca dom rodzina potwierdza, że czasem w domu dzieją się dziwne rzeczy, ale nie dochodzi do nich zbyt często.

Wspomniane historie to tylko mała część życia małżeństwa, które swego czasu wzbudzało skrajne emocje nie tylko wśród swoich rodaków, ale i na całym świecie. Wielu zjawisk, o których opowiadali, nie udało się logicznie wytłumaczyć, ale po dziś dzień stanowią inspiracje dla kolejnych twórców kina grozy.

kk