Udało się dogonić lisa [ZDJĘCIA]
2019-11-03 10:29:08(ost. akt: 2019-11-03 10:33:12)
Dzień świętego Huberta obchodzony jest 3 listopada, ale jeźdźcy świętują go nieco wcześniej, bo na przełomie października i listopada. To właśnie w tym okresie w klubach jeździeckich, stajniach i stadninach organizowane są tak zwane Hubertusy. Na czym polegają i skąd wzięła się ta tradycja?
Święty Hubert był zapalonym myśliwym aż do dnia, gdy podczas polowania ukazał się mu biały jeleń z gorejącym krzyżem pomiędzy rogami. Przemówił do niego wówczas Stwórca, nakazując zaprzestanie krwawych praktyk i oddanie się w służbę Bogu. Św. Hubert nie sprzeciwił się Panu i rozpoczął posługę kapłańską i misyjną, by wkrótce stać się biskupem. Jego sława rosła nawet po jego śmierci w 727 roku, ponieważ wierzono, że miał dar uleczania ludzi i zwierząt. Kult św. Huberta w Polsce sięga XV w., a w epoce saskiej utrwalił się i mianowano go patronem myśliwych.
W sobotę, 2 listopada, świętowano dzień św. Huberta również w Elblągu. Jeźdźcy spotkali się na terenie Fundacji Końskie Zdrowie, by wspólnie uczestniczyć w pogoni za lisem. Nie chodzi na szczęście o żywe zwierzę, lisem jest bowiem jeździec dosiadający jednego z najszybszych koni i to on stara się uciec przed innymi. Zadaniem innych jest dogonienie go i zerwanie lisiej kity, a ten, komu uda się to zrobić najszybciej, zostaje zwycięzcą.
W sobotę, 2 listopada, świętowano dzień św. Huberta również w Elblągu. Jeźdźcy spotkali się na terenie Fundacji Końskie Zdrowie, by wspólnie uczestniczyć w pogoni za lisem. Nie chodzi na szczęście o żywe zwierzę, lisem jest bowiem jeździec dosiadający jednego z najszybszych koni i to on stara się uciec przed innymi. Zadaniem innych jest dogonienie go i zerwanie lisiej kity, a ten, komu uda się to zrobić najszybciej, zostaje zwycięzcą.
W tegorocznym Hubertusie udział brały nie tylko konie i jeźdźcy z Fundacji Końskie Zdrowie. Pojawili się również goście z elbląskiej Stajni Wilkowo i to właśnie stamtąd pochodzi zwyciężczyni, 13-letnia Julia. – Jeżdżę konno już 8 lat, zaczynałam, kiedy miałam około 5 lat. Konie to najlepsze istoty na świecie. Są bardzo mądre, zdecydowanie można się do nich przywiązać i wydaje mi się, że one też przywiązują się do ludzi. Planuję połączyć swoją przyszłość z jeździectwem, staram się trenować jak najczęściej. Zimą mam 3 treningi w tygodniu. Mój koń, na którym dziś udało mi się dogonić lisa, ma na imię Balbinka. Ma 12 lat, więc jest prawie w moim wieku, ale znam ją, odkąd miała 3 lata.
Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć prezentujących te niezwykłe wydarzenie i jeszcze raz gratulujemy zwyciężczyni.
kk
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez