Ważą się losy jesionu przy Płk. Dąbka

2019-11-04 15:00:00(ost. akt: 2019-11-04 14:55:37)

Autor zdjęcia: kk

W piątek, 25 października, chwilę po godzinie 8, panią Katarzynę, która od lat mieszka przy ul. Płk. Dąbka, zaniepokoiło pojawienie się ekipy zajmującej się wycinką drzew. Okazało się, że pojawili się przy jej bloku, aby usunąć jesion, który nie tylko dla pani Katarzyny jest drzewem ważnym i cennym.
– Istnieje grupa miłośników tego zdrowego jesionu. Rozmawiałam z ludźmi, którzy znają to drzewo, te osoby mają ponad 70 lat i twierdzą, że jesion rósł już, gdy byli dziećmi, oceniają go na 90 lat – mówi pani Katarzyna, przedstawicielka grupy osób, które mają na celu uratowanie drzewa. – Zarząd Dróg i Parki Krajobrazowy to według nas dwie najważniejsze instytucje, które decydują o tym drzewie. Jest jeszcze Sielanka, w której byłam już kilka razy. Na razie uzyskałam informację, że mają jeszcze raz się spotkać, by przedyskutować losy tej rośliny. Ja przechodzę wielokrotnie obok tego drzewa, trudno zadecydować, w jakim stanie są jego konary, bo obecnie nie ma na nim ani jednego liścia. Zapewniam jednak, że jeszcze dwa tygodnie temu drzewo było ich pełne. Mam nadzieje, że odpowiednie osoby jeszcze raz wnikliwie przyjrzą się tej sprawie. Gdyby to drzewo miało odpowiednie wymiary, ale brakuje mu kilku centymetrów, to walczyłabym o to, by stało się pomnikiem przyrody i wtedy nikt by go nie ruszył. Musi jednak pożyć jeszcze około 10 lat, by mogło stać się takim pomnikiem. Zdaję sobie sprawę, że w zamian za to drzewo zostanie posadzone inne, ale takiej rośliny absolutnie nie da się zastąpić. Dziwię się, że w ogóle pojawia się chęć, by takie drzewa usuwać, bo liście spadające na balkony mieszkańców nie są moim zdaniem wystarczającym powodem do wycinki. Jeden z sąsiadów stwierdził, że gałązka spadła mu kiedyś na głowę i dlatego należy jesion wyciąć. To nie jest moim zdaniem racjonalne myślenie. Po prostu opadają ręce, żeby wycinać zdrowe, piękne, ogromne drzewo. Jesion na tle tej naszej bramy przy ul. Pionierskiej wygląda pięknie. Na szczęście zebrała się gromadka ludzi, którzy są przeciwni tej wycince i zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by je przed nią uchronić.

Prośba o zgodę na wycięcie drzewa argumentowana jest tym, że znajduje się ono blisko jezdni, przez co stanowić może zagrożenie dla pieszych i kierowców. Ponadto obwinia się je za wybrzuszanie chodnika, obok którego rośnie. Wydawanie zgody na wycięcie drzew i krzewów, które rosną na gruntach miejskich leży w kompetencjach Marszałka Województwa warmińsko-mazurskiego. Park Krajobrazowy Wysoczyzny Elbląskiej od 2 lat ma jego upoważnienie na udzielanie takiej zgody.

– Wobec tego, że zwrócono się do nas z wnioskiem o taką zgodę, udzieliliśmy jej. Zgodnie z procedurami została przeprowadzona wizja, formalnie wygląda to tak, że my się do tej prośby przychylamy, stwierdzamy, że rzeczywiście drzewo może tworzyć zagrożenie – mówi dyrektor parku, Alicja Nowak. – W związku z tym ta decyzja uprawniająca do przeprowadzenia wycinki jest, ale myślę, że dla tego drzewa może zrobi się jakiś wyjątek. Spróbujemy podejść do tego jakoś inaczej, ale to zawsze działa w dwie strony. Jeżeli drzewo się jednak złamie i wyrządzi komuś krzywdę, to kto będzie za to odpowiadał? Moim zdaniem jesion powinien zostać przebadany pod względem bezpieczeństwa, ale kto poniesie tego koszty? Wobec tego, że wynikła taka sytuacja, spróbujemy jeszcze inaczej do niej podejść. Widziałam to drzewo, rzeczywiście jest piękne. Wizualnie trudne określić jednak jego stan, strażnicy opisują, że ma miejscowe przemrożenia i to może uszkadzać konary. Ktoś musi się tym drzewem zająć, przebadać, zrobić cięcia pielęgnacyjne. Jeżeli chodzi o wybrzuszenie chodnika, to nie czarujmy się, ten chodnik ma już sporo lat i cały jest powybrzuszany. Rozumiem przejęcie zainteresowanych, samej byłoby mi szkoda drzew, które widzę przed moim oknem. Do tego tematu trzeba podejść racjonalnie, możliwe, że napiszemy do Zarządu Dróg, żeby rozpatrzyli inną możliwość. Formalnie mają przesłanki, by je wyciąć. Teraz jest jednak kwestia uratowania tego drzewa, by wszyscy byli zadowoleni i by nie stwarzało niebezpieczeństwa. Z naszej strony dobra wola jest, ale trzeba zawsze spojrzeć też na drugą stronę.

W tym tygodniu ważą się losy jesionu. Jak poinformował Łukasz Mierzejewski, inspektor w Biurze Prasowym UM w Elblągu, ostateczna decyzja jeszcze nie padła. Rozważone mają zostać inne rozwiązania, a wycinka będzie ostatecznością.

kk

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. er ce #2813841 | 83.23.*.* 4 lis 2019 17:27

    To nie drzewa stanowią zagrożenie lecz ludzie.Poza tym trzeba dać zarobić firmie wycinkowej . Jak tak dalej będzie to niedługo nie będzie co wycinać.

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz