Jak to jest z tymi notariuszami?

W Polsce odbywa się już od 10 lat, w Elblągu odbył się po raz pierwszy – Dzień Otwarty Notariatu, to akcja, dzięki której notariusze wychodzą naprzeciw mieszkańcom. Dziś, 30 listopada do Ratusza Staromiejskiego przybyło bardzo dużo osób. – Byłem zaskoczony, bo przyszli mieszkańcy zanim jeszcze otworzyliśmy drzwi – mówił Sławomir Wroński. – Przewidywaliśmy tylko trzy stanowiska, ale, w związku z tym, że było tak intensywnie, uruchomiliśmy pięć stanowisk. Cieszymy się z tego, bo to oznacza, że miało to sens.

- Testamenty, odrzucenia spadku, instytucja zachowku – głównie tego dotyczyły pytania elblążan, którzy do nas przyszli – mówił Sławomir Wroński. – I zawsze zaznaczaliśmy, że za rozmowę, na co dzień, nie pobieramy opłat. Opłaty są za wykonaną czynność, czyli na przykład za zrobienie umowy darowizny, lub spisanie testamentu.

- Myślę, że takie dni, jak dzisiejszy jest potrzebny – Bożena Bober. - Mogliśmy uświadomić mieszkańcom jaka jest rola notariusza. Od wielu osób słyszę, że porady prawne u notariusza są płatne, a to nie jest prawdą. Uświadamiamy ludzi w różnych kwestiach, pomagamy, a jaki wybór podejmie dana osoba, to już jej decyzja. My jesteśmy od informowania i pomagania.

- Chcieliśmy uaktywnić i pokazać elblążanom notariat, z czym wiąże się praca notariusza i w jaki sposób możemy być pomocni – dodaje Wroński. - Jest teraz coraz głośniej na temat różnych przykrych spraw, które mogą człowieka dotknąć, a wielu rzeczy można uniknąć poprzez krótką rozmowę i zasięgnięcie informacji. Ważne jest, żeby ludzie nie bali się notariusza, my staramy się wskazać różne kierunki rozwiązania problemu. Zależy nam na takiej edukacji prawniczej, żeby każdy miał możliwość czegoś się dowiedzieć.

K