Dziś 27. rocznica śmierci dr Oli

2020-02-06 12:19:43(ost. akt: 2020-02-06 12:20:25)

Autor zdjęcia: Zdj. archiw. Aleksandra Szymańska

Dziś mija 27 lat od tragicznej śmierci dr Aleksandry Gabrysiak, która, według swoich pacjentów, była lekarzem ciała i duszy. Zginęła w swoim mieszkaniu razem z przybraną córką o ciosów nożem, których dokonał podopieczny dr Oli, Zbigniew B.
Wcześniej dr Aleksandra udzieliła Zbigniewowi B. pomocy, gdy ten trafił pod jej skrzydła wprost z więziennej celi. Był częstym gościem w jej domu. Zbigniew B. 6 lutego 1993 roku miał zaledwie 19 lat. Najpierw zabił przybraną córkę lekarki - Marię. Później ten sam los spotkał ją samą.

Co kierowało zabójcą? Tego nie wiadomo do dziś. Podobno zadurzył się w Marii, ale Zbigniew nie zrzucił winy na zakochanie. Podczas rozprawy twierdził, że w dniu tragicznych zdarzeń był pijany. I to na alkohol zrzucił winę.

Aleksandra Gabrysiak miała niezwykły dar odnajdywania ludzi, którzy sięgali dna i potrzebowali pomocy nie tylko tej medycznej. Ratowała życie nienarodzonym, godziła zwaśnione małżeństwa, ratowała samobójców, pomagała odnajdywać sens życia. To ona wędrowała na dworzec i pomagała bezdomnym, narkomanom i chorym na AIDS, opiekowała się samotnymi matkami odrzuconymi przez swoje rodziny, zwracała się do więźniów.

Wiadomość o śmierci dr Oli zszokowała jej współpracowników, przyjaciół, a także całą opinię publiczną. W pogrzebie obu kobiet uczestniczyło wielu elblążan, którzy tłumnie przybyli je pożegnać. Na domu, w którym mieszkała umieszczono pamiątkową tablicę. Dziś elbląskie hospicjum nosi imię Aleksandry Gabrysiak.

K