To nie tak miało być [ZDJĘCIA]

2020-02-09 12:04:15(ost. akt: 2020-02-09 12:07:07)
Meblarze tym razem nie sprostali drużynie USAR-a

Meblarze tym razem nie sprostali drużynie USAR-a

Autor zdjęcia: Marek Lewandowski

I LIGA PIŁKARZY RĘCZNYCH\\\Fatalnie drugą rundę rozgrywek rozpoczęli piłkarze ręczni Mebli Wójcik Elbląg. Przed własną publicznością przegrali z beniaminkiem USAR-em Kwidzyn, który zrewanżował się za porażkę w I rundzie.
• Meble Wójcik Elbląg — USAR Kwidzyn 31:38 (16:19)

MEBLE WÓJCIK: Ram, Dąbrowski, Jaworski — Kowszuk 7, Chyła 6, Stępień 6, Budzich 4, Ławrynowicz 4, Pałasz 2, Bystrow 1, Nowak 1, Krauze, Sprzak, Załuski, kary: 6 min.

Najwięcej dla USAR-u: Janiszewski, Sannefeld po 6, Cieślak 5, kary: 2 min.

Przed meczem elblążanie zapowiadali zwycięstwo i tylko w rachubę wchodziło zdobycie trzech punktów. Co innego teoria, a jednak co innego okazało się w praktyce. Tak wysokiej porażki przed własną publicznością w tym sezonie podopieczni trenera Grzegorza Czapli jeszcze nie doznali. Przegrali różnicą siedmiu bramek. Początek spotkania zapowiadał się całkiem dobrze, po myśli gospodarzy. W piątej minucie po golach Daniela Pałasza, Rafała Stępnia, Maksymiliana Chyły oraz Bartłomieja Ławrynowicza wygrywali 4:3 i tę 1-bramkową przewagę utrzymywali do dziesiątej min gry (7:6).

Po kolejnych pięciu minutach po golach Łukasza Cieślaka 2 i Bartosza Janiszewskiego, to goście wyszli na prowadzenie 9:7 i jak się później okazało, tego prowadzenia nie oddali już do końca. W 25 min wygrywali 15:12 i po pierwszej odsłonie tego pojedynku, na przerwę schodzili z 3-bramkową przewagą 19:16. Po przerwie nadal na boisku rządzili goście i na kwadrans przed zakończeniem wygrywali 27:23.

Meblarze jakby nie wierząc w sukces, oddali inicjatywę przyjezdnym, którzy bez przerwy dziurawili siatkę bramki elbląskiej. Defensywa miejscowych wyglądała jak "ser szwajcarski a w poczynaniach ofensywnych brakowało dokładności jak i skuteczności i nic też dziwnego, że w 55 min gry przyjezdni prowadzili już 36:26 i właściwie było to już "pozamiatane", gdyż w tym czasie drużyna kwidzyńska miała trzy punkty w kieszeni.

W ostatnich pięciu Meblarze poderwali się do ataku, chcąc zmniejszyć różnicę porażki i to im się udało. Po golach Stępnia 2, Chyły, Piotra Budzicha oraz Kiryła Bystrowa ostatecznie przegrali 31:38. Kolejny mecz Meblarze w najbliższą sobotę zagrają na wyjeździe z Gwardią Koszalin.


Jerzy Kuczyński