Przyjeżdżają z miast, mogą mieć wirusa!

2020-03-31 13:00:00(ost. akt: 2020-03-31 11:35:48)

Autor zdjęcia: Marek Lewandowski

Wiele osób, w ucieczce przed koronawirusem, z całymi rodzinami opuszczają duże miasta, gdzie zagrożenie jest największe, udając się m.in. do małych miejscowości turystycznych, w tym do Krynicy Morskiej. Tamtejszy burmistrz w trosce o stałych mieszkańców zaapelował do przedstawicieli rządu o zamknięcie dla ruchu „obcych” pojazdów Mierzei Wiślanej. Póki co jednak bezskutecznie.
W obliczu zagrożenia koronawirusem, "w trosce o bezpieczeństwo i zdrowie mieszkańców oraz osób pracujących w Krynicy Morskiej", burmistrz Krzysztof Swat 24 marca zwrócił się do wojewody pomorskiego z wnioskiem o wprowadzenie czasowego zakazu wjazdu na Mierzeję Wiślaną w celach turystycznych i wypoczynkowych. Jak tłumaczy, wniosek ten dotyczy nie tylko wynajmu, ale również właścicieli apartamentów w tzw. apartamentowcach, którzy przyjeżdżają do własnych lokali.

— Nasi mieszkańcy jak i inni właściciele obiektów noclegowych w większości stanęli na wysokości zadania zawieszając prowadzenie działalności i wycofali swoje oferty z portali internetowych — napisał w piśmie skierowanym do przedstawiciela rządu gospodarz Krynicy Morskiej.

Jak dodał, rozporządzenie Ministra Zdrowia z 20 marca wprowadzająca stan epidemii zamiast zaostrzyć ograniczenia, doprowadziło do uchylenia wcześniej wprowadzonego zakazu prowadzenia działalności noclegowej na krótki najem.

— Skutkuje to wysypem ofert dotyczących wynajmu apartamentów, pokoi itp. — stwierdził burmistrz Swar. — Nasi mieszkańcy mając poczucie odpowiedzialności, i aby uchronić nas wszystkich przed ewentualnym rozprzestrzenianiem się koronawirusa, w dalszym ciągu stosuje się do poprzedniego zakazu. Niestety, większość obiektów noclegowych w Krynicy Morskiej należy do osób mieszkających w innej części Polski i nie wszystkim chyba zależy na ochronie i bezpieczeństwie osób mieszkających na stałe w naszym mieście, stąd oferty zapraszające do przyjazdu do Krynicy Morskiej w okresie zagrożenia koronawirusem.

Jak zauważył Swat, niektórzy mieszkańcy kraju uciekając od koronawirusa z dużych miast przyjeżdżają z całymi rodzinami do mniejszych miejscowości, przeważnie turystycznych, i wynajmują pokoje nie zdając sobie sprawy z tego, że mogą być nosicielami zagrożenia. Dlatego burmistrz zaapelował do wojewody pomorskiego o wprowadzenie czasowego zakazu przyjazdu na Mierzeję Wiślaną osób w celach turystycznych i wypoczynkowych.


Mija tydzień, a Mierzeja nadal pozostaje otwarta dla wszystkich.

— Niestety mój apel nie poskutkował i w sobotę przy pięknej słonecznej pogodzie bardzo dużo osób odwiedziło nasze miasto — poinformował nas Krzysztof Swat. — Mój apel do wojewody jest w dalszym ciągu aktualny. Policja twierdzi, że nie ma podstaw do kontroli i zawracania osób z "obcymi" rejestracjami jadącymi na Mierzeję Wiślaną. Gdyby w rozporządzeniu z 24.03.2020 roku (w myśl którego do 11 kwietnia włącznie nie będzie można się swobodnie przemieszczać poza celami bytowymi, zdrowotnymi, zawodowymi – przyp. red. ) był dopisek "zakaz przemieszczania się poza miejsce (miasto) stałego zamieszkiwania” to problem byłby rozwiązany, bo nikt nie mógłby wyjechać poza wyjątkami przewidzianymi w rozporządzeniu — zauważył gospodarz Krynicy Morskiej.

Łukasz Razowski


Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Janos #2897222 | 89.66.*.* 31 mar 2020 17:46

    Należy spełnić życzenia Kryniczan i zamknąć wjazd na mierzeję do końca 2030 roku

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz