Pogotowie Socjalne nie jest szkołą

Likwidacja Pogotowia Socjalnego w Elblągu od początku budzi ogromne kontrowersje. Decyzja ta ma zarówno swoich zwolenników jak i przeciwników. Sprawą zainteresował się także wojewoda warmińsko-mazurski, który stwierdził nieważność uchwały podjętej 16 kwietnia przez elbląską Radę Miasta.

Przypomnijmy: 16 kwietnia, podczas nadzwyczajnej sesji Rady Miasta podjęto decyzję o zamknięciu Pogotowia. Jak tłumaczył Witold Wróblewski, decyzja ta była spowodowana tym, że pracownicy Pogotowia nie udzielili pomocy osobie z podejrzeniem zakażenia koronawirusem.

Do sprawy włączył się Artur Chojecki, wojewoda warmińsko mazurski, który podjął decyzję o wstrzymaniu zamknięcia Pogotowia Socjalnego. - Wojewoda warmińsko-mazurski rozstrzygnięciem nadzorczym stwierdził nieważność uchwały rady miasta Elbląga w sprawie likwidacji Pogotowia Socjalnego z powodu braku konsultacji tej decyzji władz miasta ze związkami zawodowymi – poinformował Krzysztof Guzek, rzecznik wojewody warmińsko-mazurskiego.

- 12 maja wpłynęło do Urzędu Miasta rozstrzygnięcie nadzorcze pana wojewody unieważnienia uchwały dotyczącej likwidacji Pogotowia Socjalnego – informował prezydent Elbląga. - Wojewoda uznał, że podjął taką decyzję z powodu braku opinii związków zawodowych. Wykazaliśmy w uzasadnieniu uchwały, czterema orzeczeniami Sądu Administracyjnego, że nie wymagana jest opinia związków zawodowych przy likwidacji jednostek budżetowych funkcjonujących na zasadach ogólnych.

Artur Chojecki w swojej decyzji przywołał orzeczenie Naczelnego Sądu Administracyjnego, które dotyczyło likwidacji jednostki edukacyjnej. - Trudno Pogotowie Socjalne zaliczyć do jednostek edukacyjnych, dlatego w tej sprawie i ja i nasi prawnicy mamy odmienny pogląd – dodaje Witold Wróblewski. Myślę, że nadużyciem jest porównanie jednostki oświatowej do Pogotowia Socjalnego, czy izby wytrzeźwień. Do Rady Miasta należy decyzja odnośnie ewentualnego złożenia skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

Prezydent Elbląga uważa, że sprawa ma drugie dno. - Wygląda mi to na decyzję polityczną, ponieważ po uchwale Rady Miejskiej przekazaliśmy, na wniosek pana wojewody, wszystkie odpowiedzi na zapytania co do procedury i prawidłowości podjęcia decyzji przez Radę. O rozstrzygnięciu natomiast poinformowany zostałem medialnie 7 maja przez przewodniczącego związków zawodowych. Oficjalne pismo wpłynęło do biura Rady dopiero 12 maja.

- Po raz pierwszy widzę taką sytuację, że procedura rozstrzygnięcia pana wojewody wcześniej została przekazana związkom zawodowym i niektórym radnym, a nie do organu, który tę decyzję wydał – kończy prezydent.

Do prezydenta Elbląga z oficjalnym pismem w sprawie likwidacji Pogotowia Socjalnego zwrócili się również elbląscy policjanci, którzy przekonują jak ważną rolę spełnia ta jednostka. „Korzystając z możliwości jakimi dysponuje elbląskie Pogotowie Socjalne, policja w bardzo szybkim czasie może podejmować interwencje wobec osób nietrzeźwych (…). Bez wsparcia ze strony Pogotowia Socjalnego, sprawowaniem opieki nad osobami w stanie nietrzeźwości, zapewnieniem im pierwszej pomocy, a w wielu przypadkach nawet zabiegów higieniczno-sanitarnych musiałaby się zająć policja samodzielnie. Interwencje policji, które przy wsparciu Pogotowia Socjalnego realizowane są zwykle w godzinę, przedłużyłyby się nawet do trzech godzin (…). W konsekwencji policja zamiast wykonywać swoje podstawowe zadania i chronić mieszkańców przed przestępczością, musiałaby się zajmować niańczeniem osób nietrzeźwych” – pisali policjanci.

na