Takiego miejsca jeszcze w Elblągu nie było [ZDJĘCIA]

2020-05-19 16:15:00(ost. akt: 2020-05-19 16:06:45)
Sklep Społeczny pod Cisem

Sklep Społeczny pod Cisem

Autor zdjęcia: kk

Meble małych gabarytów zalegające w twojej piwnicy i sprzęty, z których już dawno nie korzystasz, mają szansę na drugie życie. Wszystko za sprawą Sklepu Społecznego pod Cisem, który właśnie się otworzył.
Dom pod Cisem przy ulicy Stawidłowej w Elblągu zyskał od dzisiaj (18 maja) nową funkcję. — Promując ekonomię społeczną, gospodarkę obiegu zamkniętego, filantropię i dobroczynność postanowiliśmy, że zrobimy coś, czego w Elblągu jeszcze nie ma — mówi Arkadiusz Jachimowicz, prezes Elbląskiego Stowarzyszenia Wspierania Inicjatyw Pozarządowych.

Tak powstał pierwszy w mieście sklep społeczny składający się z trzech stref. Pierwsza z nich to ta związana z targes.pl, czyli platformą pośredniczącą w sprzedaży produktów i usług przedsiębiorstw tworzących niepowtarzalny klimat Warmii i Mazur. — Pierwszy raz w Warmińsko-Mazurskiem pojawiło się miejsce, gdzie gromadzimy do sprzedania produkty przedsiębiorstw społecznych z naszego województwa. Meble, torby i akcesoria tworzone są przez uczestników m.in. spółdzielni socjalnych, czy warsztatów terapii zajęciowych — zauważa prezes ESWIP.


Kolejną częścią sklepu jest strefa charytatywna. — Mieszkańcy mogą z dobrego serca przekazać swoje rzeczy, które nie są im już potrzebne, a przychód z ich sprzedaży przekazany będzie na szczytne cele. Pieniądze gromadzimy w funduszu grantowym i przekazywać je będziemy na różnego rodzaju inicjatywy społeczne w Elblągu, a w tym roku również na potrzeby związane ze skutkami pandemii — wyjaśnia Jachimowicz.

Ostatnia strefa to ta, w której znajdziecie rzeczy używane. — Uczymy, że nie należy wyrzucać przedmiotów mogących przydać się jeszcze innej osobie. Gospodarka obiegu zamkniętego polega m.in. na tym, by jak najdłużej wykorzystywać takie surowce jak na przykład drewno. Wiąże się też z okazywaniem szacunku dla środowiska i zasobów naturalnych — dodaje prezes stowarzyszenia.

Jak zapowiada, wnętrze sklepu może wyglądać zupełnie inaczej za kilka lat.
— Bardzo się cieszę, że uruchamiamy te inicjatywy na rzecz Elbląga, ale powtarzam, że to dopiero początek działalności. Powierzchni jest nieco za mało, by prowadzić sklep z prawdziwego zdarzenia. Przez jakiś czas będziemy prowadzili tutaj tzw. pilotaż, docelowo chcielibyśmy, żeby w Elblągu pojawiła się duża hala, w której z rozmachem poprowadzimy centrum ponownego użytkowania przedmiotów — zapowiada.

Co odróżnia sklep społeczny od innych działalności handlowych? — Nie działamy tutaj dla maksymalizacji zysku. Te, które zostaną zgromadzone w sklepie, przeznaczymy na działalność tego budynku, wkład własny do projektów społecznych, które realizujemy, ale także na zatrudnienie pracowników — informuje Justyna Duks, kierownik Domu pod Cisem. — Docelowo zależy nam na tym, aby zatrudniać tych, którym trudniej znaleźć pracę, czyli np. osoby niepełnosprawne — dodaje.

Sklep czynny jest od wtorku do piątku w godz. 10-17 oraz w soboty od 10 do 14. Warto jednak wspomnieć, że osoby pragnące oddać przedmioty do sprzedaży, mogą to robić również w poniedziałki. Organizatorzy zachęcają do wcześniejszego kontaktu. — To, co zbieramy, to meble małych gabarytów, skrzynie, krzesła, fotele, artykuły dekoracyjne i oświetleniowe, sprzęty elektroniczne, sportowe i akcesoria dziecięce — wylicza Justyna Duks. Przekazane przedmioty zyskają drugie życie w pracowniach „złotej rączki” i krawiecko-tapicerskiej znajdujących się w Domu pod Cisem.

W planach są letnie społeczne akcje wymiany dotyczące przedmiotów kolekcjonerskich, ubrań czy zabawek. Bardzo prawdopodobne, że niebawem odwiedzający sklep będą mogli się napić czegoś ciepłego w... kawiarni.

Kamila Kornacka