Fontanny nie dają ochłody

2020-08-18 18:00:00(ost. akt: 2020-08-18 12:47:46)

Autor zdjęcia: K

Fontanny w Pasłęku, Fromborku i Olsztynie działają, władze Elbląga natomiast postanowiły ich nie uruchamiać. Z tą decyzją nie wszyscy się zgadzają.
Z tym problemem zwróciła się do nas pani Ewa. — Podczas spaceru w upalny dzień moją uwagę zwróciło niesamowite zjawisko znane tylko w Elblągu — napisała do nas Czytelniczka. — W środku lata fontanna na terenie Starego Miasta nie działa i nie daje radości, szczególnie dzieciom, tak jak było to w latach ubiegłych.

— Dalej Plac Słowiański i kolejna nieczynna fontanna — kontynuuje pani Ewa. — Ale największe zaskoczenie, to nieczynna fontanna przy ulicy 1-ego Maja, gdzie wśród pergoli wypoczywający ludzie oglądają suche dno fontanny. Bardzo bym chciała, żeby woda ponownie zagościła tam, gdzie być powinna.

Główny Inspektor Sanitarny nie wprowadził zakazu w zakresie funkcjonowania fontann oraz tężni ulicznych w związku z panującą pandemią. Wydał jednak ostrzeżenie w tej kwestii. „Fontanny różnego typu i zespoły fontann w formie parków fontann, instalacje wodne typu „dry plaza” i tężnie uliczne — są formą atrakcji wodnych, stanowiących urozmaicenie odpoczynku i zachętę do spędzania czasu w ich sąsiedztwie. Przyciągają one licznych odwiedzających, co może utrudniać utrzymywanie przez nich dystansu społecznego – jednego z głównych środków zapobiegania szerzeniu się zakażeń wirusem SARS-CoV-2. Cząstki wirusa odkrztuszane przez osoby zakażone podczas kaszlu, kichania, śmiechu czy głośnej rozmowy mogą w tych warunkach łatwo zostać zainhalowane przez znajdujące się w pobliżu osoby zdrowe, stając się przyczyną zakażenia.

Ryzyko szerzenia się infekcji SARS-CoV-2 w przypadku uruchomienia fontann, instalacji wodnych typu „dry-plaza” i podobnych oraz tężni ulicznych wynika przede wszystkim z licznego gromadzenia się ludzi wokół powyższych obiektów i związanej z tym możliwości szerzenia się infekcji drogą kropelkową i przez bezpośredni kontakt. Ewentualne skażenie aerozolu wodnego ma w praktyce niewielkie znaczenie.”

Władze Elbląga o swojej decyzji poinformowały mieszkańców przed majówką. — W tym sezonie, z uwagi na stan zagrożenia epidemiologicznego, nie zostaną uruchomione miejskie fontanny – wyjaśniał wówczas Łukasz Mierzejewski z Biura Prasowego Urzędu Miejskiego w Elblągu. — Decyzja ta jest zgodna z zaleceniami Głównego Inspektoratu Sanitarnego i Powiatowego Inspektora Sanitarnego, w których wskazano, że aerozol wodno-powietrzny powstający wokół pracujących fontann może być dodatkowym nośnikiem dla cząsteczek wirusa.

— My się boimy, że ta woda, która wytryskuje wraca do niecki i z powrotem jest wytryskiwana do góry — tłumaczy Marek Jarosz, dyrektor elbląskiego sanepidu. — To już nie chodzi tylko o koronawirusa. Nasze zdanie zawsze było takie same, fontanny nie służą do kąpieli i przebywanie w strefie tego aerozolu zawsze niesie ze sobą pewne ryzyko. Ja rozumiem, że w najgorętszych momentach ludzie chcieliby się schłodzić, natomiast to schłodzenie może być kosztem zdrowia. Uważam, że fontanna może być miejscem, które może się przyczynić do rozszerzania się zakażenia. Nie ma bowiem mowy w takim miejscu o zachowaniu odpowiedniego dystansu.

Inaczej niż w Elblągu sprawa wygląda na przykład we Fromborku. — Nasza fontanna co roku jest gotowa do użytkowania od 1 maja — mówi Damian Krasiński, zastępca burmistrza Fromborka. — W tym roku, z uwagi na obostrzenia, wstrzymaliśmy uruchomienie fontanny w tej atrakcyjnej części, czyli pompy i atrakcje świetlne. W lipcu Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego wyraził swoją opinię na temat funkcjonowania fontann i ona pozwoliła na uruchomienie tej fontanny. Uruchamiając ją chcieliśmy zachować pełną ochronę naszych mieszkańców i turystów, dlatego też postanowiliśmy wokół fontanny zamieścić informacje, że w tym wyjątkowym dla wszystkich czasie nie służy ona do kąpieli, jest zakaz kąpieli się w niej.

K


Czytaj e-wydanie
Dziennik Elbląski zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl