Balonowy zawrót głowy [ZDJĘCIA]

2020-08-23 09:00:00(ost. akt: 2020-08-22 20:29:38)

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

Zawody balonowe, to jedna z atrakcji Pasłęka, która co roku cieszy oko wielu osób. Czas pandemii spowodował, że również ta impreza odbyła się w trochę innej formie.
To już po raz 24. balony zawitały do Pasłęka. W tym roku jednak zawodów nie było. W dniach 21-23 sierpnia odbyły się natomiast loty pokazowe w których wzięło udział 7 załóg.


Pierwszego dnia pogoda dopisała i ogromne balony przyniosły równie ogromną radość w tych trudnych czasach dla pasłęczan. Drugiego dnia było już gorzej – deszczowa pogoda sprawiła, że odbyło się jedynie pokazowe nadmuchanie jednego z balonów. Żaden natomiast nie wzbił się w górę.

- To już 24. edycja zawodów w Pasłęku – mówił Maciej Romanowski, starosta elbląski. – W tym roku, ze względu na panującą pandemię nie nazywamy tego zawodami, są jedynie pokazy, loty treningowe. Cały świat stanął, więc my również jesteśmy pokorni wobec tej zarazy.

Impreza rozpoczęła się piątkowym pokazem. - Muszę powiedzieć, że w piątek pokaz był wspaniały. Daliśmy trochę radości pasłęczanom, którzy też zmęczeni są panującą sytuacją. Najbardziej zależało nam na dzieciach, żeby dać im radość.

Jakie plany starosta ma na przyszłe lata? - Myślimy o tym, żeby imprezę w przyszłych latach przenieść na teren innych gmin – informował starosta. - Jeżeli w przyszłym roku sytuacja będzie trochę lepsza, to na pewno gmina Markusy, Młynary i Rychliki dostanie taką radość. Boimy się zbliżać do Zalewu, więc trudno jest nam coś pokazać na przykład w Tolkmicku. Ale zawsze możemy chociaż rozstawić balon i go pokazać. Mam nadzieję, że w przyszłym roku, kiedy będzie 25. edycja, to zrobimy to z przytupem. A jesteśmy w stanie z przytupem zrobić zawody dla 12 załóg.

- Nie byłem na pierwszej imprezie w Pasłęku. Pozostałych już nie ominąłem – mówił Włodzimierz Klusek, pilot jednego z balonów. – Od 40 lat mam tradycje lotnicze, w wojsku byłem pilotem, a z balonami mam do czynienia od 30 lat. Tutaj z przyjemnością zawsze przyjeżdżam, ponieważ tereny są atrakcyjne i dogodne do latania dla baloniarza, jest gdzie wylądować, szczególnie teraz, gdy mamy żniwa. Muszę przyznać, że jest tu sympatyczna atmosfera i organizacja na najwyższym poziomie. Rozłożenie balonu zajmuje kilkanaście minut, przy sprawnej załodze. W tym roku zawody się nie odbyły. Odrobina rywalizacji owszem, dodaje smaku takim imprezom, ale głównie chodzi o popularyzację sportu i dostarczenie miłych wrażeń obserwatorom. Każdy lot jest niepowtarzalny. Oglądanie ziemi z trzeciego wymiaru zawsze specyficznie nastraja i dostarcza mnóstwo przyjemności. Człowiek w trakcie lotu może oderwać się od przyziemnych kłopotów i trosk. Balony mają to do siebie, ze można lecieć bardzo nisko i powoli, można porozmawiać z ludźmi, którzy na przykład pracują na polu. Jest to niecodzienny widok i taki majestatyczny, wielki, kolorowy obiekt zawsze przyciąga uwagę.

Przypomnijmy: Pierwsze zawody zapoczątkował Bogusław Stankiewicz, wieloletni dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2 w Pasłęku. W tej miejscowości się urodził, ukończył szkołę podstawową i liceum. Był osobą o wielu talentach i zainteresowaniach, nauczycielem, fotografikiem, majsterkowiczem, hobbystą, działaczem społecznym i sportowym oraz lotnikiem. Z powietrza, latając motolotnią, uwieczniał na fotografiach piękno gminy. Fotografie te zdobiły potem wiele publikacji poświęconych Pasłękowi, były też prezentowane na wystawach.

K


Czytaj e-wydanie
Dziennik Elbląski zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl