Szkolne absurdy

2020-09-02 14:00:00(ost. akt: 2020-09-02 23:08:10)

Autor zdjęcia: www.pixabay.com

Szkoła w dobie pandemii ruszyła i nic nie jest w stanie jej zatrzymać. Niestety za nią poszła także dezinformacja i szereg niedomówień, z którymi borykają się rodzice. Poniżej przedstawiamy absurdy, z jakimi od 1 września muszą sobie poradzić nauczyciele, rodzice, a przede wszystkim dzieci.
– Słyszałam, że młodsi uczniowie do toalety będą chodzić całą klasą – dziwi się pani Kinga, mama dwójki dzieci w wieku szkolnym. – Będzie więc sikanie na żądanie. Choć w sytuacji „kryzysowej” dziecko podobno będzie mogło pójść do toalety samo. Klasa na piętrze, łazienka na dole. Pani kazała zabrać dzieciom farby, bo nie będą z nich korzystały ze względów higienicznych. Wielu rzeczy nie wiem, na przykład, jak będzie funkcjonowała świetlica.

– Nie mam kontaktu ani z wychowawcą, ani z dyrekcją, a na stronach internetowych nie ma żadnych informacji. Nie wiem nawet, o której moje dziecko dziś kończy zajęcia i czy świetlica jest czynna – opowiada pani Anna, mama drugoklasisty. – Dodzwoniłam się do sekretariatu i okazało się, że wszelkie pytania mam wysyłać drogą mailową. Pani z sekretariatu przekaże je wychowawcy i ten albo odpowie, albo zadzwoni.

– Myślę, że tych absurdów będzie coraz więcej – mówi pani Ela, mama 10-letniej Kornelii. – U nas na przykład dzieci młodsze wchodzą jednym wejściem, starsze drugim. I gdzie tu jest sens, skoro w szkole, w szatni i tak będą się mijać?

Według Bogusława Milusza, dyrektora Szkoły Podstawowej nr 11 w Elblągu, takie sytuacje zdarzają się co roku. – Dezinformacja na początku roku szkolnego jest normą – zauważa nasz rozmówca. – Wrzesień zawsze jest miesiącem, kiedy wszystko się dociera, bez względu na to, czy jest pandemia, czy nie. My najbardziej obawiamy się sytuacji, w której rzeczywiście coś się wydarzy. Wtedy może pojawić się większy problem – dodaje Milusz.

– W mojej szkole rodzice dostali wstępne procedury jeszcze w sierpniu – informuje Katarzyna Wyżlic, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 4 w Elblągu. – Rodzice zgłaszali mi swoje spostrzeżenia, wszystko modyfikowaliśmy i wspólnie stworzyliśmy dokument zawierający nowe zasady. Myślę, że dzięki temu procedury zostały dobrze opracowane – przyznaje dyrektorka.

K



Czytaj e-wydanie
Dziennik Elbląski zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl