Wątpliwości nadal są

2020-10-13 10:00:00(ost. akt: 2020-10-13 09:28:20)

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

Już od początku nowego roku ma dojść do przetasowania oddziałów dwóch elbląskich szpitali. Sprawa nadal budzi wątpliwości mieszkańców, które starano się rozwiać podczas wczorajszego zdalnego spotkania zorganizowanego dla wszystkich zainteresowanych.
Na czym polegać mają planowane zmiany? Oddział położniczo-ginekologiczny ze Szpitala Miejskiego św. Jana Pawła II trafić ma do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego. Natomiast pediatria ze szpitala wojewódzkiego przeniesiona zostanie do szpitala miejskiego.

Podczas wrześniowej konferencji Michał Missan wiceprezydent Elbląga i Mirosław Gorbaczewski dyrektor Szpitala Miejskiego zapewniali, że planowane działania mają charakter propacjencki i są zgodne z rekomendacjami i kierunkami rządowymi.

Jest to kolejny krok w tworzeniu nowoczesnego, uporządkowanego rynku usług medycznych w naszym mieście — mówił wówczas Michał Missan. I tłumaczył: — Pierwszym krokiem było w 2016 roku połączenie dwóch szpitali miejskich — przy ul. Żeromskiego i Komeńskiego. Po prawie czterech latach możemy powiedzieć, że był to bardzo dobry pomysł. Szpital bardzo dobrze funkcjonuje, a wynik finansowy nie budzi zastrzeżeń. Dziś, kiedy przystępujemy do kolejnego etapu, mam wrażenie, że ktoś znowu próbuje stworzyć sztuczne zagrożenie, dlatego chciałbym zapewnić, że nie dopuścimy do sytuacji, aby którykolwiek z pacjentów był niezaopiekowany, pozbawiony diagnostyki i musiał wyjeżdżać do innych szpitali, chyba że wymaga leczenia na poziomie klinicznym — zapewniał elbląski wiceprezydent.

Okazuje się jednak, że sprawa nadal budzi wątpliwości mieszkańców.

Jestem mieszkańcem Elbląga i sprzeciwiam się tym przenosinom, które według mnie są likwidacją tego oddziału — mówił w ubiegłym tygodniu Rafał Maszka, elblążanin i inicjator akcji "NIE dla likwidacji oddziału położniczo-ginekologicznego Szpitala Miejskiego w Elblągu". — Osoby za to odpowiedzialne nie mają żadnych argumentów, nie rozmawiają z lekarzami, położnymi, a tym bardziej z mieszkańcami. Nie ma żadnych konsultacji — twierdził mężczyzna.

Sytuacja zmieniła się, gdy elbląski Urząd Miejski postanowił zorganizować zdalne spotkanie dla wszystkich mieszkańców, którzy mają wątpliwości lub chcieliby poznać szczegóły planowanych działań. W konferencji, która rozpoczęła się wczoraj o 12, udział wzięli Michał Missan, Mirosław Gorbaczewski i Elżbieta Gelert, dyrektorka Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego. Niestety, w spotkaniu wzięła udział zaledwie garstka mieszkańców, nie zabrakło jednak Rafała Maszka, który pytał m.in. o to, ile łóżek przybyło w po remoncie oddziału ginekologicznego.

Na pytanie odpowiedziała Elżbieta Gelert: — Remont dotyczył oddziału położniczego, patologii ciąży i sal porodowych. Dotychczas mieliśmy trzy stanowiska porodowe, doszły trzy samodzielne stanowiska do porodów rodzinnych. Łóżek przybyło pięć — mieliśmy ich piętnaście, a teraz jest ich dwadzieścia — tłumaczyła dyrektorka szpitala wojewódzkiego.

Jedna z uczestniczek zapytała natomiast o kluczowe kwestie dla wszystkich pań: — Co zrobi pani dyrektor Gelert, by porodówka w szpitalu wojewódzkim była bardziej uczłowieczona? Oprócz aparatury potrzebna jest empatia i szacunek, z tego słynie Szpital Miejski i pracujące tam położne. Mam porównanie — rodziłam tu i tu — przekazała mieszkanka Elbląga.

Prawie sto procent położnych przejdzie ze Szpitala Miejskiego do wojewódzkiego — padła odpowiedź ze strony Elżbiety Gelert. — W związku z tym do dyspozycji pacjentek będą te same położne. Proszę wszystkie elblążanki, które mają jakiekolwiek uwagi, by je zgłaszały. Osoby są różne i na pewno nie zawsze empatyczne, ale nieprawdą jest, że wszystkie położne pracujące w szpitalu wojewódzkim mają zachowania mniej przyjazne dla pacjentów — stwierdziła pani dyrektor.

Mirosław Gorbaczewski, zapytany o to, jak planowane działania wpłyną na sytuację finansową Szpitala Miejskiego, uspokajał: — Szpital co roku jest na plusie. Wiem, że nie jesteśmy po to, aby mieć plusy, ale bez pieniędzy niczego nie da się zrobić. Każdego roku wydajemy miliony złotych na sprzęt najważniejszy dla pacjentów, posiadamy wszelkie niezbędne leki i nie mamy żadnych zaległości finansowych, czy zatorów płatniczych. Podjęliśmy wiele działań podnoszących jakość naszego szpitala. Nie ma szpitala, który byłby bezpieczny dla pracowników i pacjentów, a nie miałby środków finansowych na funkcjonowanie — takie szpitale nie są bezpieczne.


Czytaj e-wydanie
Dziennik Elbląski zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl


Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. on #2985344 | 109.241.*.* 13 paź 2020 20:06

    ...gdy czytam lub słyszę, że coś jest robione dla dobra pacjenta lub obywatela to wiem że tak nie jest i nie będzie...bo to robione jest dla dobra szpitala pani Gelert i szpitala pana Gorbaczewskiego..

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz