Porażka Concordii w Kutnie
2020-10-25 11:01:15(ost. akt: 2020-10-25 12:55:28)
Nie wiedzie się Concordii Elbląg w tegorocznych rozgrywkach. Zespół, mimo dobrego występu w Kutnie, znów wrócił bez punktów, przegrywając z tamtejszym KS 1:2
• KS Kutno — Concordia Elbląg 2:1 (1:0)
1:0 — Szczepański (21), 1:1 — Bojas (54), 2:1 — Rokosz (69)
1:0 — Szczepański (21), 1:1 — Bojas (54), 2:1 — Rokosz (69)
CONCORDIA: Szawaryn — Maciążek, Szawara, Burzyński (80 M. Pelc), Kurs, P. Pelc (46 Danowski), Pawłowski, Szmydt, Otręba, Kopka, Bojas.
Na wyjazdowy mecz do Kutna, elblążanie udali się bez kilku piłkarzy. Nie zagrali: Michał Leszczyński (kontuzja), Radosław Lenart i Radosław Bukacki (choroba)
Już początek spotkania pokazał, że Concordia walczyć będzie o pełną pulę punktów. Przez pierwszy kwadrans, to oni dyktowali warunki gry. Gospodarze zepchnięci do defensywy, czyhali na wyprowadzenie kontry. Po jednej z takich akcji, w 21 min wyszli na prowadzenie. Na strzał z pola karnego zdecydował się Damian Szczepański i piłka ugrzęzła w siatce. Jeszcze do przerwy każda ze stron mogła zmienić wynik, ale zawodnikom zabrakło skuteczności. Po przerwie Concordia ruszyła całym zespołem do ataków, spychając swojego rywala do głębokiej defensywy. W 54 min po uderzeniu Jakuba Bojasa z przewrotki w polu karnym był już remis 1:1. Ta bramka jeszcze bardziej zmobilizowała gości. Podopieczni trenera Mateusza Bogdanowicza atakowali non stop. Gdy wydawało się, że drugi gol jest tylko kwestią czasu dla elblążan, to piłkarze z Kutna, objęli prowadzenie. W 69 min po rzucie rożnym w polu karnym gości powstało zamieszanie i wówczas miejscowi skierowali piłkę do siatki. Mimo przygniatającej przewagi elblążan, szczęśliwe zwycięstwo odnieśli miejscowi i w ten sposób trzy punkty zostały w Kutnie.
Już początek spotkania pokazał, że Concordia walczyć będzie o pełną pulę punktów. Przez pierwszy kwadrans, to oni dyktowali warunki gry. Gospodarze zepchnięci do defensywy, czyhali na wyprowadzenie kontry. Po jednej z takich akcji, w 21 min wyszli na prowadzenie. Na strzał z pola karnego zdecydował się Damian Szczepański i piłka ugrzęzła w siatce. Jeszcze do przerwy każda ze stron mogła zmienić wynik, ale zawodnikom zabrakło skuteczności. Po przerwie Concordia ruszyła całym zespołem do ataków, spychając swojego rywala do głębokiej defensywy. W 54 min po uderzeniu Jakuba Bojasa z przewrotki w polu karnym był już remis 1:1. Ta bramka jeszcze bardziej zmobilizowała gości. Podopieczni trenera Mateusza Bogdanowicza atakowali non stop. Gdy wydawało się, że drugi gol jest tylko kwestią czasu dla elblążan, to piłkarze z Kutna, objęli prowadzenie. W 69 min po rzucie rożnym w polu karnym gości powstało zamieszanie i wówczas miejscowi skierowali piłkę do siatki. Mimo przygniatającej przewagi elblążan, szczęśliwe zwycięstwo odnieśli miejscowi i w ten sposób trzy punkty zostały w Kutnie.
Jerzy Kuczyński
Czytaj e-wydanie
Dziennik Elbląski zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze
Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez