Port już gotowy na otwarcie kanału?
2020-10-26 13:04:55(ost. akt: 2020-10-26 13:12:53)
Elbląski port jest już inwestycyjnie przygotowany na otwarcie kanału przez Mierzeję Wiślaną — mówił Arkadiusz Zgliński podczas dzisiejszej Komisji Gospodarki Miasta. Jakie prace już zostały wykonane, a co jeszcze przed nami?
Już w latach ubiegłych wykonane zostały strategiczne inwestycje portowe, m.in. budowa uniwersalnego terminala składowo-przeładunkowego do składowania zarówno towarów masowych jak i drobnicowych. Jest to terminal o wielkości 5 hektarów z dwoma stanowiskami cumowniczymi i o łącznej długości 190 metrów — wyjaśniał dyrektor Portu Elbląg.
W 2006 zbudowany został również międzynarodowy terminal pasażersko-promowy z punktem odpraw granicznych. — Infrastrukturę odpraw pasażerów i drobnych samochodów dostawczych mamy już gotową, łącznie z obiektem służącym do kontrolowania i prześwietlania pojazdów tak, jak ma to miejsce na wszystkich przejściach granicznych — mówił Zgliński i tłumaczył: — Przy tym terminalu posiadamy swoje nabrzeża cumownicze o długości 200 metrów. Są one technicznie dostosowane do tego, by przy pogłębianiu torów wodnych, które realizować będzie Urząd Morski w Gdyni, i my będziemy mogli dostosować głębokości przy naszych terminalach.
Oznacza to, że elbląskie terminale będą mogły wykorzystać swój obecny potencjał w stu procentach. — Jeżeli ten potencjał zostanie wykorzystany już na etapie 70 proc., należy zacząć realizować kolejne inwestycje portowe — zauważa dyrektor.
Inwestycje, o które ma zamiar ubiegać się Port Elbląg to koszt rzędu 195 milionów złotych. Na co miałyby zostać przeznaczone te pieniądze? — Przede wszystkim na budowę nowego terminala wraz z nabrzeżami o długości około 500 metrów przy ul. Żytniej. Są to ostatnie tereny rezerwowe znajdujące się w granicach miasta i których właścicielem jest gmina miasto Elbląg. Dzięki temu, że jesteśmy spółką w stu procentach komunalną, możemy takie grunty wraz z miastem przystosować infrastrukturalnie pod kolejne terminale. Ten 20-hektarowy teren ma nie tylko ogromny potencjał, jeżeli chodzi o place składowe, czy możliwość budowy nowych magazynów i centrum logistycznego, ale przede wszystkim ze względu na przebiegającą obok bocznicę kolejową — odpowiada Arkadiusz Zgliński.
Na tę chwilę na przyelbląskich terminalach komunalnych takiej bocznicy nie ma. — Jeżeli jednak mamy być portem multimodalnym, to właśnie te tereny po wschodniej stronie rzeki, przy drodze 503, taką możliwość nam stwarzają. Są tam tory kolejowe, które możemy doprowadzić do samego terminala i nabrzeży, a koszt inwestycyjny będzie relatywnie niski i o wiele niższy, niż gdybyśmy mieli robić to po stronie zachodniej — zauważa dyrektor elbląskiego portu.
Arkadiusz Zgliński przyznaje, że spółka w dalszym ciągu stara się pozyskiwać tereny potencjalnie rozwojowe. — Takim najlepszym, ze wstępną infrastrukturą techniczną, jest teren przy ul. Portowej obecnie będący w posiadaniu Grupy Żywiec. Są tam magazyny, w których składowane są ogródki letnie i stłuczka z butelek. My zaraz za 4-metrowym pasem zieleni posiadamy natomiast swoje nabrzeża cumownicze. Przy tym terenie biegnie wspomniana bocznica kolejowa, jest to więc idealne miejsce do zwiększenia naszego potencjału przeładunkowego. Rozmowy w tej sprawie prowadzone są od lat. Prezydent wystąpił nawet do zarządu Grupy Żywiec o pozyskanie wspomnianego terenu — zdradza Zgliński.
Dyrektor elbląskiego portu przyznaje, że jednym z najważniejszych elementów budowy kanału przez Mierzeję Wiślaną jest poprawa warunków nawigacyjnych, czyli pogłębienie torów wodnych do głębokości 5 metrów. — Tory wodne rzeki Elbląg zostaną pogłębione do takich samych parametrów. Jest to dla nas idealne rozwiązanie, gdyż jednostki pływające z towarem, zamiast przewozić jednorazowo tysiąc ton, będą mogły przewozić 3,5 tysiąca ton — tłumaczy Zgliński.
Aby statki mogły bezpiecznie manewrować, niezbędne jest powstanie obrotnicy. — Dzięki temu, że jesteśmy partnerem projektu unijnego South Baltic Transport Loops pozyskaliśmy środki finansowe, dzięki którym opracowaliśmy koncepcję budowy obrotnicy, która konieczna jest ze względu na nowe warunki nawigacyjne. Najbardziej optymalnym wariantem jest budowa obrotnicy o średnicy 144 metrów — mówi Zgliński.
Obrotnica powinna powstać w Elblągu do końca 2022 roku, nie jest to jednak data ostateczna.
Czytaj e-wydanie
Dziennik Elbląski zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze
Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl
Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
@boh #2994922 | 89.38.*.* 27 paź 2020 20:32
Najwyraźniej ciebie interesuje - skoro odpowiedziałeś...
odpowiedz na ten komentarz
boh #2994642 | 37.47.*.* 27 paź 2020 16:16
nikogo to nie interesuje
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz