Kryzys to nie tylko zagrożenie [ZDJĘCIA]

2020-10-31 09:00:00(ost. akt: 2020-10-29 12:56:07)

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

Na kryzys, który właśnie trwa, powinniśmy spoglądać nie tylko jak na zagrożenie, ale i szansę — mówił doktor Zygmunt Mietlewski podczas konferencji, której tematem były nowe wyzwania w biznesie. Jak obecna sytuacja wpłynie na polskie przedsiębiorstwa?

W ubiegłym tygodniu w Elblągu odbyła się konferencja o charakterze międzypokoleniowym, która adresowana była nie tylko do środowiska lokalnego, ale do wszystkich zainteresowanych działalnością gospodarczą, ekonomiczną i społeczną.

Ideą konferencji było stworzenie platformy do dyskusji i pozyskania informacji w oparciu o doświadczenia przedsiębiorców oraz dyskusji nad miejscem etyki w biznesie, a także o bieżących szansach i zagrożeniach, jakie niesie za sobą obecna sytuacja w Polsce.

Konferencja odbywała się hybrydowo, w Bibliotece Elbląskiej spotkali się uczestnicy panelu dyskusyjnego, a całe wydarzenie transmitowane było na żywo w internecie.

Spotkanie rozpoczęło przemówienie inicjatorki spotkania. — Czy dla człowieka początku XXI wieku, człowieka, który nie może już funkcjonować bez komputera, czy telefonu komórkowego etyka, moralność i godność to słowa niemające już większego znaczenia? Jak żyć godnie, jak postępować w życiu i pracy, aby w trudnej i konfliktowej sytuacji nie utracić poczucia własnej wartości i czym w ogóle jest godność? — na te pytania próbowała odpowiedzieć dr Marzena Kosińska.
Z przemówienia pani doktor dowiedzieliśmy się między innymi o tym, jak zmieniło się rozumienie pojęcia, które było głównym tematem jej rozprawy. — Samo pojęcie godności ma obecnie nieco inne znaczenie niż pierwotnie. Starożytni Grecy i Rzymianie przyznawali godność ludzką jedynie tym, którzy zasłużyli sobie na to swoim zachowaniem. Godne, to wedle ówczesnych, zachowanie kierujące się rozumem i przestrzeganiem umiaru cechujące się opanowaniem uczuć, miękkich gestów, znoszące ze spokojem nieszczęście i przeciwności losu. Obecnie prawa do godności nie odmawiamy nikomu, niezależnie od pochodzenia, pozycji społecznej, wykształcenia, czy zasług — mówiła Marzena Kosińska.

A swoje wystąpienie zakończyła słowami: — Zachowaniu godności pracy sprzyjają właściwe stosunki międzyludzkie i odpowiednie regulacje prawne. Godność pracy ludzkiej jest niszczona poprzez niekorzystne warunki ekonomiczne, społeczne i prawne. Praca jest sensowna tylko wtedy, jeśli ona sama lub jej wyniki służą człowiekowi, tzn. umożliwiają lub ułatwiają mu życie i przyczyniają się do doskonalenia, a zatem do coraz pełniejszego uczestnictwa w wartościach takich jak prawda, dobro i piękno — podsumowała doktor Kosińska.

Kolejną częścią spotkania była rozprawa „O naturze biznesu” dra Zygmunta Mietlewskiego, prorektora i profesora Wyższej Szkoły Społeczno-Ekonomicznej w Gdańsku.

Dlaczego tak wielu z tych, którzy podjęli się działalności gospodarczej, nie kończy sukcesem? W przeciągu 3 lat na 100 procent powstałych w tym czasie przedsiębiorstw, około 80 procent upada. Niewiele z nich dożywa lat 10, jeszcze mniej 20, a na palcach można policzyć firmy, które mają lat 100 — mówił Mietlewski.

Dlaczego tak jest? Zdaniem doktora wiele osób decydujących się na prowadzenie własnej działalności nie posiada właściwej wiedzy, która pozwoliłaby im przetrwać na rynku.

Biznes ma naturę matematyczną i jest grą o sumie zerowej. Ci wszyscy, którzy biorą w niej udział, muszą być świadomi, że większość z nich jest skazana na niepowodzenie. Jeśli będziemy tego świadomi, to nie będziemy narzekać na źle skonstruowane prawo, czy za wysokie podatki. Jeśli bowiem znamy zasady gry, to łatwiej nam iść w kierunku sukcesu — przyznał Zygmunt Mietlewski.

Ostatnim etapem spotkania był panel dyskusyjny, w którym, oprócz prorektora WSSE, uczestniczyli Michał Jankowski — szef kuchni z elbląskiej restauracji Studnia Smaków, Jacek Mazur — adwokat, Iwona Tomaszewicz — właścicielka pracowni krawieckiej w Elblągu i Roman Rynkiewicz — wykładowca i szkoleniowiec.

Na pytanie, czy pandemia koronawirusa jest dla przedsiębiorców nową szansą, czy ogromnym zagrożeniem, odpowiedział dr Mietlewski.

— Jeśli firmy zadbały o płynność finansową i mają pewne rezerwy, będzie im łatwiej przetrwać. Jeśli nie, będzie im trudno, bo i państwo będzie wobec nich bardzo brutalne, aczkolwiek tego wprost nie powie — mówił profesor i jako przykład podał tarcze antykryzysowe: — W pierwszej kolejności mogły z niej skorzystać te przedsiębiorstwa, które wobec państwa były rozliczone właściwie. Pozostałe nie mogły skorzystać z tej pomocy i po prostu utonęły — zauważył Mietlewski.

Prorektor WSSE twierdzi jednak, że warto spojrzeć na całą sytuację z innej strony: — Na kryzys trzeba patrzeć jak na coś, co tworzy szanse, a nie spoglądać tylko na jego destrukcyjną siłę. W sposób naturalny i brutalny wiele przedsiębiorstw po prostu zniknie z rynku, ale za to na ich miejsce powstaną nowe. To jest brutalna prawda, ale tak po prostu się dzieje. Z tego kryzysu wiele firm wyjdzie wzmocnionych, powstanie wiele nowych, ale wiele też upadnie i nic na to nie poradzimy — mówił profesor.

Iwona Tomaszewicz prowadząca w Elblągu pracownię krawiecką przyznaje jednak, że obecna sytuacja jest dla niej zagrożeniem. — Musiałam ograniczyć godziny pracy, dostosować się do panującej sytuacji i obecnych potrzeb klientów. Moja praca opiera się głównie na pracy z ludźmi, więc jeżeli nie będzie klientów, nie będzie też mojej pracy — przyznała kobieta.

Roman Rynkiewicz dostrzega jednak pozytywy obecnej sytuacji. — Kryzys rodzi nowe rozwiązania, nowe technologie i produkty. Przyśpieszył po prostu zachodzące na świecie zmiany. Możemy jednak zauważyć, że firmy znalazły drogę dystrybucji swoich towarów i usług oraz sposób dotarcia do klientów. Ludzie dalej się spotykają, nadal korzystają z naszych usług, co daje szansę na rozwój, ale trzeba ją umiejętnie wykorzystać — zaznaczył Rynkiewicz.

Kamila Kornacka
k.kornacka@dziennikelblaski.pl


Czytaj e-wydanie
Dziennik Elbląski zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl