W elbląskim RCKiK osocza (na razie) nie oddasz
2020-11-06 13:39:49(ost. akt: 2020-11-06 13:55:14)
Apeluję do ozdrowieńców o zgłaszanie się do nas. Dziś nie było żadnego dawcy — mówi Grażyna Kula, dyrektorka RCKiK. Jak się jednak okazuje, mieszkańcy innych niż Olsztyn miejscowości, w swoich oddziałach osocza oddać nie mogą. Czy to się zmieni?
Jestem ozdrowieńcem, w telewizji zobaczyłem informację, że moje osocze może pomóc innym. Zgłoś się do jednego z Centrów Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa i oddaj osocze — usłyszałem, więc postanowiłem skontaktować się z najbliższym mi, elbląskim oddziałem — relacjonuje nasz czytelnik.
— Okazało się jednak, że RCKiK w Elblągu osocza nie pobiera i muszę udać się do Olsztyna. Chciałbym pomóc, ale nie jestem w stanie kilka razy w miesiącu przemierzać ponad 100 kilometrów. Czy ta sytuacja się zmieni? Myślę, że w Elblągu i okolicach znaleźliby się ochotnicy, ale dystans, który musieliby pokonywać, może ich skutecznie zniechęcić do pomocy — zauważa elblążanin.
Z tym problemem muszą się również zmierzyć mieszkańcy pozostałych miast Warmii i Mazur, otóż osocze pobierane jest aktualnie wyłącznie w olsztyńskim RCKiK.
Niestety, ale tak jest — przyznaje Grażyna Kula, dyrektorka placówki. — Procedura jest dosyć skomplikowana, w Olsztynie mamy wytypowanych lekarzy do jej wykonywania, w Elblągu niestety nie ma na razie odpowiednio przeszkolonego personelu — wyjaśnia nasza rozmówczyni.
Oddanie osocza wiąże się z kilkoma podróżami do olsztyńskiego centrum krwiodawstwa. Najpierw oddaje się je trzy razy co tydzień, po miesiącu sprawdza się poziom przeciwciał i znów trzykrotnie oddaje osocze, i tym razem z zachowaniem tygodniowych odstępów.
Czy procedura będzie wykonywana w przyszłości w kolejnych miastach województwa? — W tym momencie trudno mi odpowiedzieć. Sprawa jest świeża i obecnie wypracowujemy zasady organizacyjne. Procedurę przeprowadzić można tylko w tych oddziałach, które wyposażone są w separatory, a te są tylko w Elblągu i Iławie — informuje Grażyna Kula.
Dyrektorka olsztyńskiego RCKiK przyznaje, że nadal jest problem z ilością zgłaszających się dawców. — Dziś mamy zero… Apeluję do ozdrowieńców o zgłaszanie się do nas — mówi nasza rozmówczyni.
Grażyna Kula zauważa jednak, że sytuacja w każdej chwili może ulec zmianie. — Kiedy liczba ozdrowieńców będzie rosła, to sami sobie nie poradzimy. Sprawa jest rozwojowa, ale, jak wspominałam, przygotowanie personelu trochę potrwa — zaznacza pani dyrektor.
Czytaj e-wydanie
Dziennik Elbląski zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze
Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl
Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Mazur #3003840 | 79.124.*.* 9 lis 2020 13:06
testy są tak wiarygodne jak politycy , którzy sprowadzają te testy z Chin
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
Jacza #3002696 | 5.173.*.* 7 lis 2020 07:45
Prof. Robert Flisiak - testy powinny wylądować na śmietniku! Wynik niczym rzut monetą!
Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz