Czy poznamy warunki umowy dostarczania ciepła w Elblągu?

2020-12-10 10:00:00(ost. akt: 2020-12-10 15:19:30)

Autor zdjęcia: www.pixabay.com

Umowa między EPEC a EKO, która dotyczy dostaw ciepła do mieszkańców Elbląga, nadal jest utajniona. Mimo że od jej podpisania minęło już kilka miesięcy, elblążanie nie znają jej warunków. Jak się okazuje, obie spółki nie mają nic przeciwko jej ujawnieniu.
Przypomnijmy: po długich dyskusjach i przedstawianiu przez obie spółki modeli zaopatrywania miasta w ciepło w końcu 5 czerwca 2020 roku EPEC i EKO podpisały umowę dotyczącą współpracy. Warunków podpisanej umowy nie poznali wówczas nawet elbląscy rani. Kwestię tę w czerwcu tłumaczył wiceprezydent Janusz Nowak — Po podpisaniu tej umowy ciepło ekologiczne będzie zagwarantowane dla mieszkańców przez wiele następnych lat. Ta umowa jest objęta klauzulą poufności. Osób, które mają wgląd do tego, jest zaledwie kilka. Żadna ze stron nie złamie tej klauzuli.

W listopadzie posłanka Monika Falej zwróciła się do prezesa Elbląskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. Wśród 21 zdanych przez posłankę pytań znalazło się również to o wieloletnią umowę o zaopatrzeniu Elbląga w ciepło, zawartą pomiędzy EPEC, a EKO. Monika Falej z pytaniem o umowę zwróciła się także do EKO. „Szczególne niepewności powoduje utajnienie Umowy, co było dziwne, bo praktycznie technicznie plany inwestycji były i są powszechnie znanymi. Przedstawiciele miasta wskazywali EKO jako inspiratorkę utajenia. Z perspektywy pewnego czasu od podpisania umowy widać, że utajnienie przynosi szkody dla rozwoju ciepła sieciowego w Elblągu. Funkcjonują domniemania np. dotyczące przyszłościowego zlikwidowania ciepłowni Dojazdowa i monopolu EKO. Odstraszają one i zmuszają potencjalnych odbiorców ciepła do instalowania innych źródeł. Tym bardziej że w przeciwieństwie do EKO, jawnie prezentującej zakres modernizacji, EPEC operuje niewiele wnoszącymi ogólnikami co do przyszłych inwestycji. (…) Panie prezesie czy utajnienie umowy jest strategicznie ważne dla Energa Kogeneracja? Jeżeli tak, to jakie są przyczyny tego, że płatnicy usług nie mają prawa wglądu w to, jak zasadnicza część ich czynszów jest wykorzystywana? Jeżeli nie, to czy Energa Kogeneracja wyrazi zgodę, aby EPEC umowę odtajnił? — pyta posłanka.

Michał Wawryn , prezes zarządu Energa Kogeneracja w piśmie do posłanki napisał: „W opinii zarządu Energa Kogeneracja organy samorządu Elbląga, czyli zarówno prezydent jak i Rada Miejska czy nawet sami mieszkańcy mogą słusznie oczekiwać dostępu do informacji związanych z zawartą umową. Takie stanowisko wyrażaliśmy już wcześniej. W wypadku podzielenia tej opinii przez Elbląskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej i udzielenia zgody w tym zakresie jesteśmy gotowi udostępnić treść umowy” — czytamy.

Pytanie w tej sprawie zadaliśmy prezesowi EPEC. Jak się okazuje, spółka nie ma nic przeciwko odtajnieniu umowy. — Nie mam i nigdy nie miałem nic przeciw ujawnieniu tej umowy osobom, które o to wnoszą po wypełnieniu stosownych wymogów prawnych dotyczących zasad udostępniania treści tej umowy — wyjaśnia Andrzej Kuliński, prezes EPEC. — Cieszę się również z jasnego stanowiska Energi w tej sprawie. Co ważne, zgoda na udostępnienie umowy nie jest zgodą na jej upublicznienie, na to musiałyby się zgodzić obie strony. Z mojej strony w tej kwestii nie ma przeszkód.

K


Czytaj e-wydanie
Dziennik Elbląski zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl