Walentynki inne niż wszystkie

— Co roku zamiast prezentów organizowaliśmy sobie z mężem wyjazd do hotelu, do spa — opowiada pani Magda. — Od dziesięciu lat tak robiliśmy. Te walentynki będą wyglądały inaczej. Do końca nie było wiadomo, jak to będzie w ten weekend z hotelami i basenami, zresztą trochę obawiamy się zakażenia, więc stwierdziliśmy, że zrobimy sobie spa w domu. Dzieci idą na noc do moich rodziców, kupiliśmy maseczki, peelingi, świece, mamy też zaplanowane obejrzenie filmu i długi spacer wieczorową porą. Będzie troszkę inaczej, ale też romantycznie. Może nawet trochę lepiej, bo włożyliśmy w organizację więcej wysiłku.

Jak zauważa pan Dariusz, walentynki, to bardziej symbol, więc swojej ukochanej zamierza wręczyć kwiaty. — Co roku albo bombonierka, albo kwiaty, tak symbolicznie. Bo walentynki, to nie jest dla mnie jakieś wielkie święto. Restauracji też nie potrzebujemy, bo gotujemy wspólnie obiad.

— Walentynki bez romantycznej kolacji w restauracji? Niemożliwe — oburza się Oliwia. — Rozumiem, że mamy trudne czasy i godzę się z tym, ale przyznam, że trochę mi szkoda. To szykowanie się, dreszczyk emocji, wszystko przepada. Zamówimy coś z narzeczonym do domu, ale to nie to samo. W domu można zjeść kolacje nawet w dresach.

Pani Basia z mężem z kolei walentynek nie obchodzą. — A co to za święto jest — pyta pani Basia. — Kobiety w ten dzień wymuszają na mężczyznach romantyzm i tyle. Ja tam nie lubię kwiatów na żądanie, nie dla mnie restauracje i hotele. My wolimy wspólnie pojechać nad morze, zjeść rybkę i pospacerować. I nie potrzebujemy do tego specjalnego dnia.

A Wy jak spędzacie walentynki?

K

Czytaj e-wydanie
Dziennik Elbląski zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl