Pytamy: Czy Elbląg jest wystarczająco zielony? [SONDA]
2021-04-18 09:30:00(ost. akt: 2021-04-18 09:45:50)
Chyba większość z nas uważa, że w zielonym mieście żyje się o wiele przyjemniej. Okazuje się, że Elbląg pod względem występowania terenów zielonych wcale nie wypada najgorzej. Ale co z dostępem do tej zieleni? Tutaj już znacznie gorzej.
Wyniki swoich badań przedstawiło ostatnio Obserwatorium Polityki Miejskiej IRMiR. Sprawdzono nie tylko udział terenów zielonych w stosunku do powierzchni miast powyżej 100 tysięcy mieszkańców, ale też między innymi dostęp do terenów zieleni w skali pięciominutowego pieszego spaceru.
Jak przebiegało badanie?
Najpierw wyznaczono w miastach obszary pokryte roślinnością o dobrej kondycji, wykorzystując zdjęcia satelitarne Sentinel 2 i metodę progowania wskaźnika NDVI (Normalized Difference Vegetation Index — z angielskiego: znormalizowany różnicowy wskaźnik wegetacji).
Następnie członkowie Obserwatorium Polityki Miejskiej IRMiR przeanalizowali trzy wskaźniki dla miast powyżej 100 tysięcy mieszkańców. Po pierwsze wzięli pod lupę udział terenów zielonych w całkowitej powierzchni miasta, po drugie przeanalizowali stosunek krawędzi do wnętrza terenów zieleni i po trzecie sprawdzili dostępność zieleni, czyli udział osób z dostępem do terenów zieleni w obrębie pięciominutowego spaceru.
Jako tereny zielone do badania zakwalifikowany między innymi lasy, gęste zakrzewienia i bujne łąki. Nie brano pod uwagę pól uprawnych i obszarów z odsłoniętą glebą.
Te miasta okazały się najbardziej zielone
Koszalin, Zielona Góra i Kielce — to te miasta charakteryzują się najwyższym udziałem terenów zieleni w swojej całkowitej powierzchni.
Kiedy średnia w dużych ośrodkach miejskich wyniosła 52 proc., Koszalin może pochwalić się wynikiem 70, Zielona Góra 67,5, a Kielce 66,8 proc.
Dobrze wypadła też Dąbrowa Górnicza — 63,4 i Bielsko-Biała — 62,9 proc. Zaraz za nimi w kategorii „udział procentowy zieleni w powierzchni dużych miast Polski w 2019 r. znalazły się Elbląg (61,5 proc.) i Olsztyn (61,2 proc.).
Tutaj terenów zielonych jest najmniej
Opole — 25,2, Kalisz — 28,1, Białystok — 35,1, Lublin — 36, Gdańsk — 40,1 i Wrocław — 40,9 proc. — to w tych lokalizacjach udział terenów zielonych w całkowitej powierzchni miasta jest najmniejszy.
Opole — 25,2, Kalisz — 28,1, Białystok — 35,1, Lublin — 36, Gdańsk — 40,1 i Wrocław — 40,9 proc. — to w tych lokalizacjach udział terenów zielonych w całkowitej powierzchni miasta jest najmniejszy.
Poniżej 50 procent mają też Poznań, Toruń, Rzeszów, Szczecin, Płock, Gorzów Wielkopolski i Chorzów.
Stopień pofragmentowania zieleni
Kolejnym wskaźnikiem wykorzystanym w badaniu był stopień pofragmentowania zieleni. Wartości bliższe zera świadczą o bardziej zwartej strukturze opartej o większe płaty zieleni — wyjaśnia Obserwatorium Polityki Miejskiej IRMiR.
I tak, najwyższym stopniem pofragmentowania charakteryzują się: Kalisz, Opole, Wrocław, Lublin, Łódź i Gorzów Wielkopolski.
A najbardziej spójną strukturę terenów zieleni mają Gdynia, Koszalin, Zielona Góra, Katowice, Elbląg i Dąbrowa Górnicza.
Dostęp do terenów zieleni
Ostatni wskaźnik obliczony przez Obserwatorium Polityki Miejskiej IRMiR związany jest z dostępnością czasową terenów zieleni o powierzchni powyżej 1 hektara.
— Średnia wartość udziału procentowego osób z dostępem do terenów zieleni w obrębie 5 minut pieszo wynosi w dużych miastach 50 procent — wyjaśnia obserwatorium.
— Średnia wartość udziału procentowego osób z dostępem do terenów zieleni w obrębie 5 minut pieszo wynosi w dużych miastach 50 procent — wyjaśnia obserwatorium.
W czołówce znalazły się Rzeszów — 77,9, Ruda Śląska — 75,7, Olsztyn — 72,6, Koszalin — 70,3, Kraków — 65,7 i Wałbrzych — 65,4 procent.
Okazuje się, że najmniej dostępne tereny zieleni występują w Opolu, w którym wskaźnik wyniósł zaledwie 3 procent.
Na drugim od końca miejscu znalazł się Elbląg z wynikiem 14,8 procent. Oznacza to, że mniej niż 15 procent mieszkańców ma dostęp do terenów zieleni wysokiej jakości w obrębie 5 minut pieszego spaceru.
Przed Elblągiem w zestawieniu znalazły się m.in. Kalisz, Białystok, Chorzów, Tychy, Szczecin i Płock.
Wyniki badań znajdziecie tutaj.
Co na to mieszkańcy?
— Nasze miasto zawsze wydawało mi się zielone. Może teraz tego tak nie widać, bo nadal czekamy na wiosnę, ale zwykle w maju Elbląg naprawdę pięknie wygląda — mówi jedna z elblążanek. — Nigdy nie czułam, żebym miała ograniczony dostęp do zieleni — dodaje kobieta.
Inna zauważa: — Mamy kilka pięknych parków no i oczywiście Bażantarnię, ale czasem, odwiedzając znajomych w różnych rejonach miasta, mam wrażenie, że niektóre lokalizacje są naprawdę poszkodowane. Tam trudno szukać nawet skrawka zieleni, a do najbliższego zielonego terenu jest naprawdę daleko, dlatego nie dziwię się, że w tym kryterium wypadamy słabo.
Z tą opinią zgadza się kolejny mieszkaniec Elbląga.
— Te wyniki w ogóle mnie nie zaskakują. Mamy las, który pewnie nadrabia w statystykach co do udziału terenów zielonych w powierzchni miasta, ale z drugiej strony prawda wychodzi w tych dotyczących dostępu do zieleni. Nadal mamy sporo dzielnic, w których jest szaro i buro i ich mieszkańcom na pewno przydałby się jakiś park w pobliżu — przyznaje mężczyzna.
A jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
Tak
13.95%
|
Nie
32.56%
|
Nie jest źle, ale mogłoby być lepiej
41.86%
|
Jest dużo terenów zielonych, ale gorzej z dostępem do nich
11.63%
|
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Monika #3065076 | 82.160.*.* 18 kwi 2021 12:07
Cześć panowie, mam na imie Monika :). Chętnie poznam normalnego faceta. Nie szukam sponsora, nie interesuje mnie jakie masz zarobki, samochód itp. Przede wszystkim cenię kulturę osobistą i poczucie humoru, wygląd dla mnie to sprawa drugorzędna. Zainteresowanych panów zapraszam do kontaktu najlepiej na moim profilu gdzie zobaczysz moje prywatne zdjęcia :) http://panieonline.pl/monika30
odpowiedz na ten komentarz