Ukradł auto, staranował bramę i odjechał w siną dal

2021-06-01 14:44:21(ost. akt: 2021-06-01 14:49:20)
zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: pixabay

64-latek z niewielkiej miejscowości na terenie gminy Pasłęk ukradł z terenu posesji sąsiada volkswagena passata. Mężczyzna jeździł nim całą noc. Bladym świtem odstawił auto. Tam już czekali na niego policjanci. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.
Zdarzenia miało miejsce wczoraj około godziny 21.00.

W niewielkiej miejscowości na terenie gminy Pasłęk 64-letni mężczyzna urządził sobie rekonesans u sąsiada, którego nie było w domu.

Na posesji stał volkswagen passat, a w stacyjce były kluczyki. Z tą pokusą 64-latek nie mógł sobie poradzić. Wsiadł za kierownicę i odpalił silnik. Dalej było już tylko gorzej.

Jak na amerykańskim filmie staranował bramę i pojechał w siną dal. Zwiedzał samochodem pobliskie tereny. Dojechał nawet do Ornety.

Wrócił pod dom pokrzywdzonego dzisiaj po 5-tej rano. Tam już czekali na niego policjanci. Mężczyzna został zatrzymany do wyjaśnienia. Nie był wcześniej karany.

Ciążą na nim poważne zarzuty kradzieży z włamaniem. Przyznał się i złożył wyjaśnienia. Powiedział, że ukradł samochód, bo sam nie miał auta.

Cała wycieczka zakończyła się w Dniu Dziecka. Jednak sprawą 64-latka nie zajmie się sąd rodzinny. Podejrzany odpowie przed sądem karnym. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.

KMP Elbląg