Tu pisze czy jest napisane?
2021-06-03 18:00:00(ost. akt: 2021-06-02 12:38:13)
To jedno z wielu pytań, które często sobie zadajemy. Jaka jest poprawna forma? Jeśli mamy wątpliwości — wystarczy wysłać wiadomość do Pogotowia Językowego, które działa na UWM. Specjaliści pomogą nam w rozwiązaniu zawiłości językowych.
Zespół Pogotowia Językowego działa przy Katedrze Języka Polskiego UWM. — Pomysł na tę poradnię nie jest nowatorski, bo poradnie językowe funkcjonują już od lat przy innych placówkach naukowych lub naukowo-edukacyjnych — wyjaśnia dr hab. prof. UWM Mariola Wołk, koordynator projektu. — Najbardziej znana jest Poradnia Językowa PWN. W naszym regionie jesteśmy jednak pierwszą i — o ile wiem — jedyną poradnią pomagającą rozwiązywać problemy językowe. Działamy od 13 listopada 2017 r. Naszą inicjatywę można potraktować jako reakcję na zapotrzebowanie społeczne. Jako poloniści badający język co i rusz dostawaliśmy od znajomych — i nie tylko od nich — pytania dotyczące poprawności językowej. Teraz może zadać je każdy, kto korzysta z internetu. To w zasadzie jedyny warunek skorzystania z naszej pomocy, bo telefonicznie porad nie udzielamy.
W jaki sposób można zadać pytanie? Należy wysłać mail na adres: pogotowie.jezykowe@uwm.edu.pl lub wypełnić formularz znajdujący się na stronie internetowej poradni: https://polonistyka-uwm.wixsite.com/pogotowie-jezykowe/zadaj-pytanie.
— Zapewniamy naszym internautom stuprocentową anonimowość, nie ujawniamy żadnych danych na ich temat. Z treści wiadomości, które otrzymujemy, wiemy, że piszą do nas nie tylko mieszkańcy naszego regionu, a bywa, że nie tylko mieszkańcy naszego kraju. Pomagamy wszystkim — zaznacza nasza rozmówczyni.
Jak zauważa Mariola Wołk, ponad trzy lata działalności poradni pokazują, że statystycznie wciąż utrzymuje się ona na poziomie z pierwszego kwartału pracy. — Rocznie do naszej skrzynki mailowej trafia średnio 100 pytań, czyli można przyjąć, że statystycznie co 3-4 dni ktoś zwraca się do nas z prośbą o pomoc językową. Pytań nie brakuje także w sezonie wakacyjnym, a ponieważ nie robimy sobie urlopu od pracy w pogotowiu, wtedy też ratujemy kogo trzeba. Mamy również stałych klientów-pacjentów, którzy do nas wracają, z którymi zdarza nam się mailowo wymieniać refleksje nie tylko językowe. Od wielu z nich otrzymujemy miłe informacje zwrotne. Znamy, powiedzmy, ich profile językowe i dzięki temu zapisują się w naszej pamięci.
Często zadajemy sobie pytanie, czy używamy odpowiednich form...
— Tak. Mamy rozbudowaną fleksję, czyli odmianę, wymagającą czy też nieprzyjazną, jak niektórzy mawiają, ortografię, znaczenia wyrażeń znamy, ale ulegamy często zgubnej magii mody językowej i dedykujemy komuś jakieś szkolenie, zamiast skierować do kogoś jego ofertę, mylimy znaczenia słów podobnie brzmiących i adoptujemy się do nowych warunków, zamiast się do nich adaptować. Możliwości popełnienia błędu jest bez liku — mówi Mariola Wołk.
Jakie pytania padają najczęściej? — Odmiana nazwisk, wybór między pisownią łączną lub rozdzielną oraz między wielką i małą literą, składnia — wylicza nasza rozmówczyni. — Jak widać, sen z powiek spędza nam głównie, podobnie jak na lekcjach polskiego w szkole, gramatyka.
— Tak. Mamy rozbudowaną fleksję, czyli odmianę, wymagającą czy też nieprzyjazną, jak niektórzy mawiają, ortografię, znaczenia wyrażeń znamy, ale ulegamy często zgubnej magii mody językowej i dedykujemy komuś jakieś szkolenie, zamiast skierować do kogoś jego ofertę, mylimy znaczenia słów podobnie brzmiących i adoptujemy się do nowych warunków, zamiast się do nich adaptować. Możliwości popełnienia błędu jest bez liku — mówi Mariola Wołk.
Jakie pytania padają najczęściej? — Odmiana nazwisk, wybór między pisownią łączną lub rozdzielną oraz między wielką i małą literą, składnia — wylicza nasza rozmówczyni. — Jak widać, sen z powiek spędza nam głównie, podobnie jak na lekcjach polskiego w szkole, gramatyka.
Porady opublikowane na stronie internetowej pogotowia pełnią funkcję edukacyjną. — Wiemy, że strona żyje, o czym świadczy liczba wyświetleń przy poszczególnych poradach — zauważa pani Mariola. — Ponieważ zmienna ta wydała mi się interesująca, pod koniec pierwszego kwartału tego roku przeprowadziłam roboczą jej analizę. Okazuje się, że ok. 10 proc. wszystkich udzielonych do tej pory porad ma co najmniej tysiąc wyświetleń. Wszystko więc wskazuje na to, że strona pełni także funkcję edukacyjną, przy czym o ile internautów korzystających z naszej pomocy interesują często problemy nieoczywiste (czasami wręcz niuanse językowe), o tyle internauci przeglądający porady na stronie poradni zwracają uwagę na kwestie dobrze już znane i dawno rozstrzygnięte, tyle że — jak widać — wciąż budzące ciekawość.
Jakie plany na przyszłość ma Pogotowie Językowe? — Trwać i pomagać, a w listopadzie zdmuchnąć odważnie cztery świeczki z urodzinowego tortu, już bez maseczek. Czy się to spełni, zwłaszcza ostatnie marzenie, zobaczymy. Chcielibyśmy, wzorem poprzednich lat, tych sprzed wybuchu pandemii, móc od czasu do czasu spotkać się z naszymi klientami-pacjentami podczas wykładów gościnnych czy tzw. ostrych dyżurów, na których pomagamy na cito. Mamy nadzieję, że to już niedługo.
Zespół Pogotowia Językowego działa przy Katedrze Języka Polskiego UWM i pracuje w następującym składzie: dr hab. Mariola Wołk, prof. UWM (koordynatorka projektu i jego pomysłodawczyni), prof. dr hab. Mariusz Rutkowski (dyrektor Instytutu Językoznawstwa UWM), prof. dr hab. Alina Naruszewicz-Duchlińska (kierownik Katedry Języka Polskiego), dr hab. Iza Matusiak-Kempa, prof. UWM, dr Katarzyna Witkowska (obsługa techniczna i promocja), dr Monika Czerepowicka, do listopada 2020 r. dr Joanna Wołoszyn.
K
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez