Szlak czerwony naprawiony

2021-06-23 16:02:06(ost. akt: 2021-06-23 14:24:15)

Autor zdjęcia: UM Elbląg

Dzięki współpracy z Wodami Polskimi udało się naprawić zniszczenia, jakie spowodowała powódź w 2017 roku. Witold Wróblewski, prezydent miasta, przy okazji opowiedział o planach na przyszłość.
We wrześniu 2017 roku w Elblągu miała miejsce powódź. — Wówczas żadne nasze działania nie miały szans zabezpieczyć przed powodzią miasta — mówił Witold Wróblewski, prezydent Elbląga. Po tej sytuacji miasto podjęło współpracę z Wodami Polskimi i przez dwa lata wspólnie naprawiło 2 km i 140 m cieku wodnego i alejek na czerwony szlaku, w stronę Mostku Elewów. — Mostek Elewów nam został, ale będziemy szukać wsparcia finansowego, żeby go naprawić — zapewniał prezydent. Miasto dołożyło do tego przedsięwzięcia około 400 tys. zł.

Jak będzie wyglądał Mostek Elewów? — Dotychczas mostek był konstrukcji drewnianej, bez projektu, nie wiadomo było, jaka była jego nośność, póki był, to był — tłumaczył Janusz Nowak, wiceprezydent. — Gdyby samorząd chciałby, a chcemy, wybudować nowy mostek, to musi spełniać wszystkie wymogi i normy. To już nie będzie rząd kilkunastu czy kilkudziesięciu tysięcy. Trzeba zrobić odpowiednie fundamenty, zabezpieczenia. Myślę, że około miliona złotych to jest najmniej.

Podczas konferencji poruszono także kwestię zbiornika retencyjnego. — Chcemy, żeby zbiornik retencyjny także zrealizowały Wody Polskie — wyjaśniał Witold Wróblewski. — Dokumentacja jest gotowa, jest też pozwolenie na budowę, trzeba jedynie dopiąć finanse, ale Wody Polskie na razie nie mają na to środków. Z tego co pamiętam, inwestycja ta wynosi 25 mln zł.

— Będziemy cały czas interweniować w Wodach Polskich, żeby ta inwestycja doszła do skutku. Może nowa perspektywa, jeśli chodzi o środki z Unii Europejskiej, w jakiś sposób pomoże, bo to jest duża inwestycja.

— Zapowiadane są, niestety, zmiany klimatyczne. Straszą nas, że mogą być burze. Same burze może nie są takie straszne jak deszcze nawalne, które gdzieś trzeba odprowadzić. Ten zbiornik dla nas, dla Elbląga, to jest rzecz chyba najważniejsza — dodawał prezydent.

K