Opowiedzieli o tym, co ich boli [ZDJĘCIA]
2021-09-16 21:00:34(ost. akt: 2021-09-16 18:02:17)
Mówimy o tym, co nas męczy, boli, wkurza i załamuje — przekazuje 13-osobowa grupa młodzieży z Elbląga i okolic, która stworzyła i zaprezentowała własny spektakl. Na jaki temat? Taki, o którym zbyt często się milczy.
Wszystko zaczęło się w połowie lutego tego roku, kiedy odbyły się pierwsze spotkania w ramach projektu FAS-cynaci Kompas Życia, realizowanego przez Forum Animatorów Społecznych i finansowanego z Funduszy Norweskich.
— Inicjatywa skierowana jest do młodzieży w wieku od 15 do 21 lat. Daliśmy tym młodym ludziom czas i przestrzeń na Warszawskiej 55, a oni chętnie tam zaglądają. W sumie grupa liczy 22 osoby, które spotykają się trzy razy w tygodniu podczas różnego rodzaju bezpłatnych warsztatów — mówi Adrian Szymański, jeden z animatorów.
I dodaje: — Muszę przyznać, że dzieciaki są naprawdę rewelacyjne. Projekt trwa do kwietnia, mamy więc przed sobą jeszcze kilka ciekawych inicjatyw do zrealizowania.
W trakcie wakacji 13 osób z Kompasu spędziło ze sobą 10 dni na warsztatach teatralnych w Oleśnie, prowadzonych przez pochodzącą z Elbląga Noemi Wrzos, która na co dzień pracuje w goleniowskim Teatrze Brama i prowadzi Teatr Rajstopy.
— Miałam okazję spędzić z tymi kilkunastoma osobami 10 naprawdę bardzo intensywnych dni pełnych najróżniejszych emocji. Wszyscy wykazali się niezwykłą dojrzałością i umiejętnością przełamywania własnych barier — przekazuje Noemi.
— Praca teatralna, którą się zajmuję, opiera się głównie na emocjach i zaufaniu, dlatego, by nie zrobić sobie nawzajem krzywdy, zasady muszą być jasne. Okazało się, że uczestnicy i uczestniczki projektu mają dużą świadomość własnych potrzeb, a już drugiego dnia byli w stanie się przede mną naprawdę otworzyć. Spektakl jest w stu procentach ich dziełem — opiera się na ich emocjach — zauważa Noemi.
A o czym tak naprawdę mówi?
— Uważam, że takie formy teatralne cechują się tym, że każdy wyciąga z nich to, czego potrzebuje i interpretuje je samodzielnie. Dla każdego aktora i odbiorcy ten spektakl jest zapewne o czymś innym. Dla mnie jest o ogromnym strachu i gotowości na jego przełamywanie, mówi o momencie wchodzenia w dorosłość i wątpliwościach, które temu towarzyszą — odpowiada Noemi.
A co na to sami aktorzy?
— Te dni w Oleśnie były pełne skrajnych emocji — od płaczu po radość. Jednym słowem, którym można określić nasz spektakl, jest strach — przed światem, dorosłością i wszystkim, co nas czeka. Okazało się, że cała nasza trzynastka się boi i to bardzo różnych rzeczy, dlatego spektakl jest taki wyjątkowy i różnorodny — łączy śpiew, taniec, recytację, a nawet krzyk — odpowiada 19-letni Adam, uczestnik Kompasu.
I mówi: — Dorosłym często wydaje się, że mamy łatwiej, bo mamy internet i wszystko pod ręką. To wszystko wcale nie jest jednak takie proste — dużo trudniej jest czasem przez to uciec od ludzi, a każdy potrzebuje chwili, by odetchnąć i odciąć się od innych. Poza tym przez internet dużo łatwiej jest dręczyć ludzi, a okazuje się, że to jest powszechne zjawisko. W domach też się różnie dzieje, kiedy ludzie się przed sobą otwierają, dowiadujemy się, że ich sytuacje bywają bardzo trudne. To wszystko sprzyja poczuciu niepewności, które wciąż nam towarzyszy.
A 17-letnia Marta przyznaje: — Spektakl prezentował nasz strach, niepewność, złość — przedstawione w dosyć abstrakcyjny sposób. Chcieliśmy pokazać to, o czym nie mówi się głośno, czyli o aktualnych problemach młodzieży, które nadal są tematem tabu.
Wszystkich ciekawych spektaklu uspokajamy — na pewno będzie jeszcze szansa, by go zobaczyć — prawdopodobnie w przyszłym roku, ale możliwe, że nawet wcześniej.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez