Światowy Dzień Antykoncepcji. Dostęp do środków zapobiegania ciąży w Polsce jest najgorszy w Europie

2021-09-26 08:00:00(ost. akt: 2021-09-24 15:43:46)
Czy antykoncepcja w Polsce powinna być darmowa? Większość naszych czytelniczek i czytelników uważa, że tak

Czy antykoncepcja w Polsce powinna być darmowa? Większość naszych czytelniczek i czytelników uważa, że tak

Autor zdjęcia: freepik

Polska jest odstającym punktem w Atlasie Polityki Antykoncepcji 2020 jako jedyny kraj, który cofa się pod względem dostępu do środków antykoncepcyjnych — przekazuje Europejskie Forum Parlamentarne ds. Praw Seksualnych i Reprodukcyjnych.
26 września obchodzimy Światowy Dzień Antykoncepcji. Kiedy Francja już od przyszłego roku ma bezpłatnie zapewniać kobietom do 25. roku życia środki zapobiegające niechcianej ciąży, statystyki dotyczące dostępu do antykoncepcji w Polsce nadal nie wyglądają dobrze.

Darmowa antykoncepcja — przypomnijmy — dostępna jest już między innymi w Hiszpanii i Wielkiej Brytanii. Do grona tych państw dołączyć ma wkrótce Francja, o czym poinformował tamtejszy minister zdrowia Olivier Véran, tłumacząc, że odnotowuje się ostatnio spadek stosowania antykoncepcji wśród niektórych młodych kobiet głównie z powodów finansowych.

Véran mówił: — To nie do zniesienia, że kobiety nie mogą się chronić i mieć dostępu do antykoncepcji, jeżeli jej potrzebują, tylko dlatego, że jest zbyt droga.

Warto dodać, że dotychczas środki antykoncepcyjne były we Francji darmowe dla kobiet niepełnoletnich. Najnowsza ustawa obejmować będzie nie tylko same środki zapobiegające ciąży, ale również związane z tym bezpłatne konsultacje i opiekę lekarską dla kobiet do 25. roku życia. Szacuje się, że wprowadzenie tych zmian wiązać się będzie z kwotą 21 mln euro rocznie.

A jak sytuacja wygląda w Polsce? Zaglądamy do Europejskiego Atlasu Antykoncepcji z marca 2020, a tam zatrważające statystyki. Mapa obejmuje 46 krajów z całej Europy i prezentuje odnotowany w nich dostęp do nowoczesnej antykoncepcji.

Polska znalazła się w specjalnie stworzonej dla naszego kraju ciemnoczerwonej kategorii.

Polska, z populacją ponad 38 milionów, jest odstającym punktem w Atlasie Polityki Antykoncepcji 2020 jako jedyny kraj, który cofa się pod względem dostępu do środków antykoncepcyjnych — z 47,8 proc. do 35,1 proc. W Europie plasuje się najgorzej i wymagała stworzenia nowej kategorii — czytamy na stronie atlasu.

I dowiadujemy się: — Polska uzyskała najniższą ocenę w przypadku polityk związanych z zaopatrzeniem i doradztwem — tylko 25 proc. System opieki zdrowotnej finansowany ze środków publicznych nie refunduje żadnego rodzaju antykoncepcji. Ponadto nawet antykoncepcja awaryjna wymaga recepty, co jest rzadkością w Europie. Polska słabo wypada również pod względem dostępności informacji — 56,6 proc. W kraju nie ma strony internetowej wspieranej przez rząd na temat metod antykoncepcji. Jednak istnieją informacje na temat szerokiej gamy środków antykoncepcyjnych od dostawców zewnętrznych. Brakuje jednak informacji o ich kosztach. Dodatkowo informacje nie są dostępne w językach mniejszości, z wyłączeniem części populacji. W związku z tym w Polsce wskaźnik rozpowszechnienia nowoczesnych środków antykoncepcyjnych wynosi 42 proc. Istnieje również wysoki wskaźnik urodzeń wśród nastolatków — 11 urodzeń na 1000 nastolatków i 2,59 aborcji na 1000 urodzeń żywych.

Dla wielu nastolatek informacja o niechcianej ciąży jest prawdziwą katastrofą
Fot. unsplash
Dla wielu nastolatek informacja o niechcianej ciąży jest prawdziwą katastrofą


Co rekomendują twórcy atlasu?


— Polska pilnie potrzebuje poprawy swojej polityki w zakresie dostaw i doradztwa, za które ma najniższą ocenę w całej Europie. Należy pilnie skoncentrować się na refundowaniu środków antykoncepcyjnych dla wszystkich kobiet w wieku rozrodczym, zapewniając objęcie ochroną szczególnie grup znajdujących się w najtrudniejszej życiowej sytuacji i młodzieży. Aby umożliwić równy dostęp i integralność, dostęp nie powinien być powiązany ze zgodą stron trzecich, a antykoncepcja awaryjna musi być dostępna bez recepty. Polska powinna zainwestować we wspieraną przez rząd zintegrowaną stronę internetową zawierającą oparte na dowodach informacje na temat kosztów środków antykoncepcyjnych i tego, gdzie je zdobyć. Pomimo niewielkiej liczby mniejszości kulturowych i językowych w kraju ważne jest, aby informacje były udostępniane również w językach mniejszości. Konserwatywny i religijny rząd i społeczeństwo w Polsce muszą pracować nad destygmatyzacją i demistyfikacją antykoncepcji. Aby osiągnąć sukces, konieczne jest zachęcanie do lepszej edukacji seksualnej od najmłodszych lat, a także lepszego szkolenia dla pracowników służby zdrowia — zaleca Europejskie Forum Parlamentarne ds. Praw Seksualnych i Reprodukcyjnych.

Wśród najgorzej radzących sobie w kwestiach antykoncepcji krajów europejskich obok Polski znalazły się Czechy, Litwa, Słowacja i Węgry.

Zapytaliśmy nasze czytelniczki i czytelników o to, co sądzą o darmowej antykoncepcji. Ponad 60 proc. ankietowanych opowiedziało się za takim rozwiązaniem. 2,63 proc. uważa, że darmowa antykoncepcja powinna być zapewniana tylko kobietom niepełnoletnim, a 23,68 proc. odpowiadających twierdzi, że środki zapobiegające ciąży powinny być bezpłatne dla kobiet do 25. roku życia. Przeciwko bezpłatnej antykoncepcji opowiedziało się nieco ponad 13 proc. ankietowanych.

— Już dawno powinna być darmowa i u nas — tak jak jest między innymi w Wielkiej Brytanii — komentuje jedna z kobiet. — To normalne w normalnych krajach — dodaje kolejna.

A inna podsumowuje: — Powinniśmy skupić się w Polsce na edukacji w zakresie antykoncepcji i poważnie podejść do tematu zapewnienia, chociażby nieletnim dziewczynom, dostępu do bezpłatnych konsultacji i środków zapobiegających ciąży. Może dzięki temu mniej niegotowych na macierzyństwo młodych kobiet, które nie ukończyły nawet 18. roku życia, znalazłoby się w tak katastrofalnej sytuacji, jaką jest zajście w niechcianą ciążę.