Od Black Friday po Cyber Monday. Jak kupować z głową?

2021-11-26 08:00:00(ost. akt: 2021-11-26 08:20:53)

Autor zdjęcia: unsplash

Cyber Monday przychodzi zaraz po Black Friday, ale tylko w teorii. W praktyce zakupowe szaleństwo może trwać przez cały tydzień, a nawet dłużej! Co ciekawe, czarny piątek w latach 50. miał zupełnie inne znaczenie. Jak jest dzisiaj? Bo dzisiaj zaczyna się kolejny Black Friday.
Zacznijmy od samego początku i nie oszukujmy się — kolor czarny nie kojarzy się z niczym dobrym. Czy więc nie wydaje się wam nieco dziwne, że dzień, który powinien cieszyć każdego niskimi cenami, nazywany jest Czarnym Piątkiem?

Okazuje się, że określenie Black Friday ma bardzo długą historię i — nomen omen — wcale nie jest ona kolorowa. Według źródeł najwcześniejsze użycie tego wyrażenia pochodzi z roku 1869, kiedy gwałtownie spadające ceny złota, spowodowały krach na rynku, którego skutki amerykańska gospodarka odczuwała przez całe lata.

Za to już w latach 50. dwudziestego wieku Black Friday związano ze Świętem Dziękczynienia, z którym kojarzony jest do dziś. Od razu zdradzimy jednak, że i tym razem określenie wcale nie miało pozytywnego wydźwięku. Zaczęło się jakieś 70 lat temu, kiedy filadelfijska policja miała ręce pełne roboty.

Wszystko za sprawą ogromnych tłumów, które zalewały sklepy i ulice w dzień po Święcie Dziękczynienia. Do tego wszystkiego dochodziła jeszcze około stutysięczna grupa fanów futbolu, która uczestniczyła w corocznie rozgrywanym pomiędzy armią a marynarką wojenną meczu.

Długie i pracowite zmiany, chaos na ulicach i złodzieje sklepowi, wykorzystujący zamieszanie — to wszystko przyczyniło się do tego, że filadelfijska policja zaczęła określać czwarty piątek listopada mianem Black Friday. W pewnym momencie sprzedawcy, zdając sobie sprawę z tego, że mimo licznie pojawiających się w sklepach klientów, nazwa tego wyjątkowego dla Amerykanów dnia wcale nie kojarzy się dobrze, próbowali zmienić ją na Big Friday, ale rebranding nie zdał egzaminu.

Wreszcie w latach 80. Czarny Piątek zyskał zupełnie nowy charakter. W ciągu jednego dnia następującego po Święcie Dziękczynienia sprzedawcy byli w stanie załatać powstałe w ciągu mijającego roku straty i wejść w nowy już z zyskiem.
Kolejna dekada przyniosła następne zmiany. Okazało się, że kilka godzin na zakupy wcale ludziom nie wystarcza, dlatego sklepy zaczęły otwierać swoje drzwi dużo wcześniej, a nawet już o północy. Wkrótce zakupowy szał zaczął rozprzestrzeniać się na cały świat — aż wreszcie — jakoś w roku 2015 — naprawdę głośno zaczęło mówić się o Black Friday nawet w Polsce.

Od kilku lat obserwujemy rosnącą popularność Czarnego Piątku — wreszcie i nasi sprzedawcy zaczęli zasypywać nas ciekawymi promocjami, a klienci przygotowują się do zakupów coraz bardziej świadomie.

Czarny Piątek? Oczywiście. Ale z głową! — mówi Jola. — Swoje polowania na świąteczne prezenty rozpoczynam właśnie pod koniec listopada — nieprzypadkowo. Z ręką na sercu mogę przyznać, że i Black Friday, i Cyber Monday pozwalają zrobić zakupy w naprawdę okazyjnych cenach. Mam jednak całą listę zasad, których się trzymam i wszystkie promocje dokładnie analizuję — zdradza nasza rozmówczyni.

I wylicza: — Zawsze zaczynam od listy zakupów — z wyprzedzeniem ustalam, czego potrzebuję i regularnie zaglądam do sklepów, sprawdzając ich ofertę. Po drugie — sprawdzam ceny danych produktów w kilku miejscach — oczywiście wybieram te najprzystępniejsze. Kolejnym ważnym punktem jest wyznaczenie sobie budżetu — przecież każde, a zwłaszcza zakupowe szaleństwo, wymaga pewnych ograniczeń. Podczas zakupów jestem czujna — nie daję się zwieść i weryfikuję uczciwość sprzedawców. Poza tym pozwalam się im na bieżąco powiadamiać o trwających promocjach — newslettery przecież nie gryzą, a wręcz przeciwnie — pomagają znaleźć naprawdę wyjątkowe okazje.

Jest jeszcze jedna zasada, którą kieruje się Jola. — Po prostu korzystam! I to z wielką przyjemnością. Black Friday to w końcu świetna okazja, by uzupełnić szafę, wyposażyć mieszkanie, wymienić stary telewizor, czy tak, jak ja robię to od wielu lat — kupić świąteczne prezenty w przystępnych cenach i już się później o nie nie martwić.


Warto porządnie te reguły przemyśleć, bo kiedy wielu sprzedawców uczciwie podchodzi do zakupowego święta, zdarzają się też tacy, którzy chcą wypróbować na nas swoje sztuczki.

Jednym z najczęściej stosowanych trików jest podwyższanie cen towarów przed obniżką. Zdarza się też, że sklepy po prostu wymyślają fikcyjną cenę sprzed promocji. Sprzedają produkt jako tańszy, choć tak naprawdę kosztuje on dokładnie tyle samo, co zwykle — ostrzega Wioletta Michalak.

Ekspertka finansowa przyznaje: — Konsumenci niestety łatwo dają się nabierać na magię słowa "promocja" i nie sprawdzają, czy rzeczywiście kupują coś w okazyjnej cenie.

Warto mieć więc kilka asów w rękawie. Nie daj się złapać się na nieopłacalne zestawy. Przed zakupem 3-paku zweryfikuj, czy cena pojedynczego produktu nie jest korzystniejsza. Wybierając kosmetyki w drogerii, zwróć uwagę, czy wraz z ich ceną zmniejszeniu nie uległa również ich pojemność. Sprawdzaj daty terminów przydatności, oglądaj dokładnie każdy wybrany produkt, zapoznaj się z regulaminami dotyczącymi bonów zniżkowych, reklamacji i zwrotów.

Od kilkunastu lat Black Friday ma młodszego, dużo bardziej nowoczesnego brata. Za sprawą Cyber Monday zakupy w promocyjnych cenach zrobimy również bez wychodzenia z domu. Cyfrowy Poniedziałek powstał na bazie badań, które wskazywały, że weekend po Święcie Dziękczynienia przekładał się również na wzmożoną aktywność internautów w sklepach on-line. Stacjonarne zakupy okazały się niewystarczające, a wracający w poniedziałek do pracy Amerykanie korzystali z szybkich łączy internetowych, by dodatkowo zapolować na wyjątkowe okazje w sieci. Trend przyjął się i u nas, a jeszcze bardziej doceniamy go w dzisiejszych czasach, kiedy unikając tłumów, możemy bez problemu wybierać interesujące nas produkty w dobrych cenach bez wychodzenia z domu.

Nie pozostaje zatem nic innego, jak życzyć udanych zakupów. Dajcie się ponieść rabatowemu szaleństwu, ale oczywiście z głową!


Kamila Kornacka