Jest wyrok w sprawie dramatycznego kuligu pod Elblągiem
2021-12-13 11:55:19(ost. akt: 2021-12-13 13:10:21)
Sprawą tego kuligu żyła cała Polska. Zimowa zabawa, którą zorganizował ojciec zmarłej nastolatki, zakończyła się tragedią. 15-latka uderzyła głową w drzewo i po kilku dniach w szpitalu, przegrała walkę o życie. Adam K. dobrowolnie poddał się karze.
Adamowo w gminie Elbląg. To właśnie tutaj 18 stycznia tego roku około 18:30 doszło do tragicznego w skutkach wypadku. 40-letni kierowca i jednocześnie ojciec zmarłej nastolatki ciągnął na sznurku za samochodem trzy worki jutowe, a na nich łącznie 6 osób.
Na jednym z zakrętów ostatnia para wypadła z drogi i uderzyła w drzewo. Obrażeń doznały dwie dziewczyny — jedna złamała rękę, a druga trafiła do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu z ciężkimi obrażeniami głowy. Walka o jej życie trwała pięć dni i zakończyła się w sobotę 23 stycznia śmiercią 15-letniej Karoliny.
Adam K. — ojciec dziewczyny — oskarżony został na podstawie 1 i 2 paragrafu artykułu 177 kodeksu karnego, które mówią, że ten, kto, naruszając, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3 i jeżeli następstwem wypadku jest śmierć innej osoby albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Podczas rozprawy w poniedziałek 13 grudnia oskarżony nie składał wyjaśnień, ale odczytano te już przez niego złożone. — Z chęci zorganizowania zabawy dla dzieci stała się tragedia. Nie potrafię się z tym pogodzić, jest mi ciężko o tym mówić — powiedział Adam K.
Oskarżony skorzystał z wniosku o dobrowolne poddanie się karze. Mężczyzna został skazany na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Ma również zapłacić 5 tysięcy złotych zadośćuczynienia na rzecz drugiej poszkodowanej w kuligu nastolatki.
— Wszyscy chcemy, by nasze dzieci się śmiały i się cieszyły — chcemy sprawiać im radość. Natomiast dzieci też nam ufają i w tym przypadku to zaufanie skończyło się tragedią. Chociaż wszyscy chcieli dobrze, okazało się, że ryzyko doprowadziło do nieodwracalnych skutków, które odczuwają wszyscy, którzy z tą sprawą się stykają — powiedział sędzia Wojciech Furman po ogłoszeniu wyroku.
Policja apeluje o rozsądek
W poniedziałek policja poinformowała o kolejnym niebezpiecznym kuligu, do którego doszło na terenie gminy Młynary w powiecie elbląskim.
— Kierujący samochodem 33-latek na drodze leśnej pomiędzy miejscowościami Płonne a Błudowo, zorganizował kulig. Do osobowego opla zaczepione były linką sanie zrobione z nart, a na nich siedziała trójka dzieci. Podczas jazdy sanie zjechały na pobocze i uderzyły w bryłę zlodowaciałego śniegu, a następnie, wraz z siedzącymi na nich uczestnikami, przewróciły się — relacjonuje Krzysztof Nowacki z KMP Elbląg.
W wyniku zdarzenia 8-letni chłopiec stracił kciuk lewej ręki, został przewieziony karetką do szpitala. Kierowca był trzeźwy. Postępowanie w tej sprawie prowadzą policjanci z Komisariatu Policji w Pasłęku.
Funkcjonariusze przypominają, że nie wolno organizować kuligów na terenie dróg publicznych i zaczepiać sanek do pojazdów mechanicznych.
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Lena #3084407 | 188.147.*.* 13 gru 2021 14:28
Ogromna tragedia dla rodzicòw.
Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz