Agnieszka Kopczyńska: elblążanka o elblążankach

2022-02-27 15:00:00(ost. akt: 2022-02-23 15:17:41)

Autor zdjęcia: ze strony pwsz elbląg

Elblążanki, o których zaraz przeczytasz, to kobiety, które lubię i podziwiam. Ich wybór nie był przypadkowy. Te kobiety po prostu zachwycają i inspirują. Bardzo zależy mi na tym, aby te wrażenia stały się również twoim udziałem – pisze Agnieszka Kopczyńska we wstępie do swojej książki.
Agnieszka Kopczyńska, znana w sieci jako autorka bloga prozdrowotnego AgaMaSmaka.pl, wydała we współpracy ze Stowarzyszeniem Alternatywni w 2018 roku swoją debiutancką książkę. „Elblążanki” to zapis rozmowy autorki z ośmioma kobietami – czterema Polkami i czterema Niemkami. Każda z nich jest wyjątkową osobowością i ma swoją (czasem niełatwą) historię. Mimo że w książce rozmowa przybrała formę spotkania przy kawie, to tak naprawdę te elblążanki nigdy się ze sobą nie spotkały w komplecie. Książka jest efektem wielogodzinnych rozmów Agnieszki z kobietami zarówno w cztery oczy, jak i telefonicznie czy też mailowo. Jednak skąd się wziął pomysł na taką, a nie inną książkę?

Autorka od lat była związana z budowaniem relacji polsko-niemieckich, przede wszystkim w wymiarze lokalnym. Jej przygoda z tym dialogiem rozpoczęła się jeszcze podczas studiów językowych (specjalność: język niemiecki) i trwa do dziś. Między innymi zrealizowała kilka inicjatyw ze stowarzyszeniami niemieckimi czy też promowała wiedzę o współczesnym Elblągu wśród jego byłych mieszkańców w czasopismach.

Jednak jedną z ważniejszych inspiracji do tej książki była współpraca Agnieszki z Muzeum Archeologiczno-Historycznym w Elblągu w 2013 roku. Wtedy muzeum realizowało projekt „Świadectwa”, którego częścią była wystawa czasowa „Świadectwa. Historia w twarzach – twarze historii”. Agnieszka miała okazję przeprowadzać i tłumaczyć wywiady z elblążankami i elblążanami niemieckiego pochodzenia, którzy spędzili na tych terenach dzieciństwo i okres dorastania. Koordynowała również przepływ informacji ze strony niemieckiej. Jak przyznaje sama autorka, było to dla niej bardzo ważne doświadczenie, które uważa za przygodę swojego życia. Część rozmówczyń z tego projektu znalazło swoje miejsce w „Elblążankach”.

Fot. zdjęcie ze strony pwsz elbląg

Książka porusza ważny temat, jakim jest wychowanie do kobiecości oraz doświadczenia partnerskie, rodzinne i zawodowe kobiet na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci. Autorka zestawia tu zarówno niemiecki Elbing ok. 80 lat temu, jak i nasz współczesny Elbląg. Tytułowe elblążanki, mimo różnych doświadczeń życiowych, całkiem sporo łączy. Każda z nich robi ciekawe, piękne i potrzebne rzeczy. Jednocześnie, mimo różnic pokoleniowych, osiągnięcie sukcesu od każdej z nich wymagało pokonania mniejszych lub większych trudności, czy to związanych z oczekiwaniami społecznymi, czy nawet z dyskryminacją. Na kartach tej książki pojawią się m.in. artystka, nauczycielka języków obcych, działaczka na rzecz osób z niepełnosprawnościami, kobieta biznesu, animatorka kultury i wiele innych.

Jeśli kiedykolwiek się zastanawiałaś/eś, czy w Elblągu jest przestrzeń na różne ciekawe działania oraz jak by się żyło w zupełnie obcym miejscu, to gorąco polecam książkę Agnieszki Kopczyńskiej. Nie sądzę, żeby elblążanki były inne niż mieszkanki innych polskich miast. Jednak mamy tutaj do czynienia również z kobietami, które nawet jeśli opuszczały Elbląg, to były dalej jego częścią. „Elblążanki” to szczere dyskusje kobiet, które niezależnie od wieku łączą wspólne doświadczenia. Doświadczenia, o których warto pisać kolejne książki i puszczać je dalej w świat.