Czytam, bo lubię. Magdalena Winnicka: "Tirona. Grzechy krwi"

2022-03-13 15:00:00(ost. akt: 2022-03-10 08:37:54)
Magdalena Winnicka "Tirona. Grzechy krwi"

Magdalena Winnicka "Tirona. Grzechy krwi"

Autor zdjęcia: wydawnictwo Muza

Zabójczo przystojny, obłędnie namiętny i... śmiertelnie niebezpieczny – oto Jesper Tirona we własnej osobie, czyli adoptowany syn mafiosa i zarazem główny bohater książki pt. „Tirona. Grzechy krwi”.
Powieść Magdaleny Winnickiej zalicza się do dość popularnego ostatnimi czasy gatunku, jakim jest romans mafijny. Jest to kontynuacja serii poświęconej mafijnemu bossowi, Kostandinowi Tironie. Tym razem jednak na pierwszy plan wychodzi Jesper, który został przygarnięty przez Kostę i Alę z Norwegii jako syn po śmierci jego biologicznych rodziców.

Historia jest opowiedziana z perspektywy kilku bohaterów, jednak główna oś fabuły koncentruje się na stopniowo rozwijającym się uczuciu między Jesperem a Amiyą – szkolną koleżanką z ławki, która pochodziła z Indii. Oboje bohaterowie mają za sobą traumatyczne dzieciństwo, pełne krzywdy doznanej ze strony rodziców. To z tego powodu Kosta „sprzątnął” rodziców Jespera i robi wszystko, by wychować go na porządnego człowieka. Oprócz tego chce wyzwolić Amę z wpływu jej ortodoksyjnego ojca i wcielić do rodziny Tironów. Natomiast chłopak, zakochany w hindusce do szaleństwa, obiecuje chronić ją za wszelką cenę. Bardzo podziwia też swojego obecnego ojca i wbrew jego woli marzy o tym, by iść w jego ślady. Wszystko w rodzinie Tirona układa się wspaniale aż do dnia ślubu i zarazem 18 urodzin Amiyi, kiedy to dziewczyna zostaje porwana. Czy Jesperowi i jego rodzinie uda się ją odnaleźć?


Nie ukrywam, że nigdy wcześniej nie sięgałam po literaturę takiego gatunku, więc do tej książki podchodziłam początkowo jak pies do jeża. Jednak byłam w stanie wyłuskać z tej lektury również coś dla siebie.

Podobało mi się przede wszystkim to, jak zostały ujęte relacje między poszczególnymi członkami rodziny. Kostandin z pełną świadomością stara się trzymać swojego syna z dala od swojego mafijnego światka, ponieważ zależy mu na tym, by Jesper wiódł zwyczajne życie. Ostatecznie nie zakończyło się to powodzeniem, ale mimo to udało mu się wpoić ważne życiowe wartości, takie jak szacunek, wierność czy lojalność. Również relacje między pozostałymi członkami rodziny są pełne ciepła, wsparcia i zaufania. Niektóre scenki rodzinne mogą poprawić humor.

W powieści mamy również do czynienia z samym procesem dojrzewania Jespera i jego ukochanej. W zasadzie to na tym koncentruje się większość fabuły. Uważam, że rozterki młodych bohaterów zostały tu oddane w sposób zgodny z ich wcześniejszymi życiowymi doświadczeniami. Nie brakowało też scen erotycznych, które według mnie zostały przedstawione z wyczuciem.


Jednak szczególnie mnie zaciekawił wątek dotyczący kultury Indii, wprowadzony przez postać Amiyi. Możemy przeczytać o tradycjach, które wiele mówią o podejściu do hinduskich kobiet i których dotkliwie doświadcza sama bohaterka. Nic więc dziwnego, że nie jest jej łatwo początkowo przyzwyczaić się życia u boku Tironów. Przez moment akcja książki przenosi się również do Bombaju, gdzie stykamy się jednocześnie z ogromnym bogactwem i skrajnym ubóstwem.

Podsumowując – powieść Magdaleny Winnickiej pozytywnie mnie zaskoczyła ze względu na szereg ciekawych wątków, dla których życie mafijne stanowi jedynie tło. Na pewno mogę polecić tę książkę osobom, które szukają w romansie czegoś więcej niż tylko miłosnych uniesień.