Andrzej Śliwka: To będzie silny gracz na rynku

2022-04-01 11:13:11(ost. akt: 2022-04-01 11:17:48)
Wiceminister aktywów państwowych Andrzej Śliwka

Wiceminister aktywów państwowych Andrzej Śliwka

Autor zdjęcia: MAP

Powstaje Krajowa Grupa Spożywcza. Jako działalność państwowego holdingu zwiększy bezpieczeństwo żywnościowe Polski, ale też wpłynie na sytuację rolników i plantatorów — o tym rozmawiamy z wiceministrem aktywów państwowych Andrzejem Śliwką.
— Prace nad utworzeniem Krajowej Grupy Spożywczej są na ostatniej prostej. Kiedy ruszy i jaki jest cel utworzenia grupy?

— Finalizacja procesu budowy Krajowej Grupy Spożywczej jest jednym z priorytetów Ministerstwa Aktywów Państwowych, stąd zakładamy jego zakończenie na przełomie kwietnia i maja. W ciągu najbliższych kilku dni Ministerstwo Aktywów Państwowych skieruje na Radę Ministrów wniosek o wyrażenie zgody na przeniesienie udziałów spółek podlegających konsolidacji do Krajowej Spółki Cukrowej i tym samym formalne powołanie Krajowej Grupy Spożywczej. Dzięki działaniom MAP i MRiRW powstanie silna spółka w segmencie rolno-spożywczej, z kapitałem Skarbu Państwa, która będzie zdolna konkurować na rynkach: polskim i zagranicznym. Umożliwi to wzmocnienie pozycji rynkowej spółek z portfela Skarbu Państwa i osiągnięcie efektu długofalowego zabezpieczenie rozwoju spółek wchodzących w skład Krajowej Grupy Spożywczej.

— Czyich interesów będzie broniła Krajowa Grupa Spożywcza? Rolników?

— Krajowa Grupa Spożywcza będzie służyła wszystkim Polakom. Polska jest jednym z największych producentów żywności w Europie i jej znaczącym eksporterem. Obecnie Polska jest na 7 miejscu wśród największych eksporterów artykułów rolno-spożywczych w całej UE. Wartość eksportu artykułów rolno-spożywczych w 2021 roku wyniosła około 170 mld zł, co oznaczało wzrost o 9 proc. w stosunku do 2020 roku. Jest to najwyższy w historii poziom eksportu żywności z Polski, stąd powołanie do życia takiego podmiotu jak Krajowa Grupa Spożywcza jest zasadne i konieczne. Podkreślić należy, że budowa Krajowej Grupy Spożywczej odbywa się z korzyścią dla rolników, plantatorów i grup producenckich. Grupa będzie rozwijać współpracę z rolnikami m.in. dzięki możliwości zapewnienia kompleksowej obsługi i wsparcia rolnika-plantatora w obszarach środków produkcji, nasiennictwa, doradztwa AGRO czy platform żywnościowych.

— Proszę wytłumaczyć, w jaki sposób holding, który zrzesza polskie firmy, będzie mógł wpłynąć np. na ceny produktów rolnych, przełamać zmowy cenowe odbiorców?

— Powiązania pomiędzy spółkami w Krajowej Grupie Spożywczej pozwolą zapewnić kontrolę nad każdym etapem produkcji w segmentach cukru, skrobi i zbożowo-młynarskim. Tym samym spółki będą mogły zrezygnować z usług pośredników, a wartość dodana zostanie w rękach grupy kapitałowej. W skład grupy ma wchodzić 15 wiodących spółek, podzielonych na 6 segmentów: produkcja nasienna, produkcja cukru, produkcja skrobi, sektor zbożowo-młynarski, sektor rolny, przetwórstwo spożywcze. Dzięki temu Krajowa Grupa Spożywcza będzie w stanie zapewniać dostawy rezerw strategicznych żywności oraz pośrednio przyczyniać się do stabilizowania sytuacji na rynku produktów rolnych, co będzie odbywać się z korzyścią dla połączonej grupy, producentów rolnych i konsumentów.

— Idea holdingu zrodziła się cztery lata temu. Wtedy sytuacja na rynku była stabilna. Dziś ceny żywności nakręcają inflację. Mamy wojnę w Ukrainie, która jest znaczącym producentem zbóż. Już dziś wielu się zastanawia, po ile będzie pszenica z tegorocznych zbiorów? Na ile Krajowa Grupa Spożywcza może dać nam tę poduszkę żywnościową, wzmocnić polski przemysł rolno-spożywczy?

— Wojna ma poważne konsekwencje dla dostaw zbóż i olejów roślinnych z Ukrainy do UE, prowadzące do znacznego wzrostu cen oraz zmniejszenia dostępności zbóż. Problem stanowią wzrost kosztów produkcji, jak i kosztów transportu oraz przerwane łańcuchy dostaw, które należy odtwarzać lub często budować na nowo. Polska jest całkowicie samowystarczalna, jeśli chodzi o produkcję podstawowych produktów żywnościowych, więc bezpieczeństwo żywnościowe Polski nie jest bezpośrednio zagrożone. Niezwykle ważną rolę w zapewnieniu tego bezpieczeństwa odgrywają spółki Skarbu Państwa, które w tak ważnym momencie zostaną skonsolidowane w silną Krajową Grupę Spożywczą. Połączona grupa będzie jednym z największych graczy na rynku obrotu i magazynowania zboża w kraju, wzmocni swoją pozycję na rynku skrobi, jak również zaistnieje na nowych obszarach rynku.

— Liberałowie powiedzą, że im mniej państwa w gospodarce, tym lepiej, że państwo nie powinno tworzyć holdingów, koncernów. Ale pewnie nikt z nas nie miał nic przeciwko, kiedy Orlen obniżył ceny paliwa na swoich stacjach. Dziś sytuacja wymaga chyba dużo większej ingerencji państwa niż jeszcze niedawno — państwo powinno brać na siebie kluczowe kwestie dla gospodarki, dla polskich rodzin. 

— Budowa Krajowej Grupy Spożywczej umożliwi osiągnięcie przychodów na poziomie blisko 3,5 mld zł rocznie, co będzie stanowiło wzrost o ponad 35 proc. w stosunku do obecnych przychodów Krajowej Spółki Cukrowej. Niezwykle istotne jest, że budowa grupy do tej pory była realizowana wyłącznie w oparciu o aktywa Skarbu Państwa. Dzięki temu projektowi zwiększamy pozycję spółek oraz budujemy fundamenty pod dalszy rozwój i inwestycje w sektorze rolno-spożywczym. Obecna sytuacja na światowych rynkach rolno-spożywczych pokazuje, jak słuszny jest projekt konsolidacji realizowany w MAP.

— Wspomniał pan o dalszym rozwoju i inwestycjach. Czy możemy spodziewać się ich również w naszym regionie?

— Obecnie finalizujemy proces budowy grupy. Równolegle trwają prace nad koncepcją jej dalszego rozwoju i realizacją inwestycji również na ziemi elbląskiej. Myślę, że niedługo po zakończeniu budowy grupy, zarząd przedstawi projekty dalszego rozwoju spółki w naszym regionie (wiceminister Śliwka urodził się w Pasłęku — red.), gdzie już teraz spółka Elewarr ma swoje magazyny w Braniewie, Ornecie i Pieniężnie. Podkreślić należy, że przy wsparciu pana posła Leonarda Krasulskiego finalizowana jest budowa przekopu Mierzei Wiślanej, co jest ogromną szansą dla rozwoju sektora rolnego w regionie.

Andrzej Mielnicki