KPR Elbląg pokonał KPR Gryfino

2022-04-03 13:34:04(ost. akt: 2022-04-03 13:38:02)
Zdjęcie ilustracyjne - archiwum

Zdjęcie ilustracyjne - archiwum

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

Drugie zwycięstwo w tym sezonie na wyjeździe odnieśli szczypiorniści KPR Elbląg. Pokonali niespodziewanie, ale zasłużenie PGR KPR Gryfino 26:22. Tym samym zapewnili sobie byt na przyszły sezon.
• PGE KPR Gryfino — KPR Elbląg 22:26 (12:13)
KPR: Jaworski, M. Plak — Muracki 1, Peret 2, Karczewski 5, Sowiński 2, Nowakowski 3, Załuski 2, Sparzak 5, Bartkowski, P. Plak, Heyda 2, Solecki 4, Masłowski, Sucharski, Reseman, kary: 12 min.

Najwięcej dla PGE KPR: Grzegorczyk 5, Stankiewicz i Dziapa po 4, kary: 6 min

Udał się rewanż drużynie elbląskiej za poniesioną porażkę z tym zespołem w pierwszej rundzie rozgrywek 22:28. Podopieczni trenera Damiana Malandy przystępowali do meczu z mocnym postanowieniem zdobycia kompletu punktów i jak widać po końcowym rezultacie, swoje zadanie w pełni wykonali.

— Już początek spotkania pokazał, że nikt nikomu nie odpuści i tak było przez całe spotkanie — informuje kierownik elbląskiej drużyny Piotr Sadowski.

Tym razem drużyna gości dobrze weszła w mecz i po golach Kamila Karczewskiego, Dariusza Murackiego oraz Mikołaja Soleckiego po kwadransie gry wygrywała 6:5. W kolejnych minutach gry miejscowi poprawili skuteczność i na pięć min przed przerwą to oni prowadzili 11:9.

— Jednak końcówka pierwszej połowy meczu należała do nas i to myśmy po raz piąty objęli prowadzenie i do szatni na przerwę schodziliśmy z wynikiem 13:12 — opowiada Sadowski.

— Po przerwie przez cały czas trwała walka gol za gol. W 40 min był remis 15:15, w 47 min 17:17 a na pięć minut przed końcem gospodarze prowadzili 22:21 — relacjonuje Sadowski.

I dodaje: — Od tej pory zaczęliśmy grać wysoką obroną i to sprowadziło sporo chaosu w drużynie rywali. Kilkakrotnie przejęliśmy piłkę i po dwóch golach Pereta oraz Soleckiego i Szymona Heydy zdobyliśmy pięć goli z rzędu, by wygrać ostatecznie 26:22.

Tym zwycięstwem elblążanie zapewnili już sobie byt w tej lidze na przyszły sezon.

Jerzy Kuczyński